Prezes izb rolniczych: tylko dopłaty do nawozów mogą pomóc rolnikom
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Prezes izb rolniczych: tylko dopłaty do nawozów mogą pomóc rolnikom

12.02.2022autor: Andrzej Rutkowski Krzysztof Wróblewski

Z Wiktorem Szmulewiczem – prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych oraz prezesem Mazowieckiej Izby Rolniczej rozmawiają Krzysztof Wróblewski i Andrzej Rutkowski

Jesteśmy w okresie pobożnych życzeń i różnych kongresów, które mają zbawić polskie rolnictwo, a przecież najwyższy czas na realne działania?

– Zapowiedzi są bardzo huczne, a to nie przekłada się na realne działania. Rozwiązania tarczy antykryzysowej praktycznie nie dotyczą polskiej wsi. Zmniejszenie VAT-u odnosi się do gospodarstw ryczałtowych, zwłaszcza tych mniejszych. Natomiast mamy ponad 100 tys. gospodarstw tzw. vat-owców, typowo towarowych, które z obniżki VAT-u zupełnie nie skorzystają, bo dla nich zawsze była cena netto, bo ten VAT sobie odliczali.

r e k l a m a

Jako redakcja zgłosiliśmy postulat dotyczący paliwa rolniczego, który poparł również Michał Kołodziejczak z AgroUnii, mam tu na myśli zwiększenie limitu paliwa objętego zwrotem akcyzy do 200 l na ha i do 110 l do 1 DJP – dużej jednostki przeliczeniowej inwentarza. To byłaby realna pomoc?

– To by była realna i bardzo potrzebna pomoc, bo dziś zakup paliwa zarówno przy uprawie ziemi, jak i hodowli generuje głównie koszty. Ale nie powinno być to jedyne rozwiązanie pomocowe. Ogromny problem stwarzają wzrosty cen nawozów. Każdy rolnik, by zrozumiał gdyby te koszty wzrosły nawet 30–50% na skutek inflacji i cen gazu, ale nie 300%. To zupełnie wywraca nam do góry nogami kalkulację zysków i strat. Z jednej strony pozornie cieszymy się z wysokich cen zbóż na giełdach, ale wielu producentów sprzedało ziarno po żniwach po znacznie niższych stawkach. Na wiosnę trzeba wysiać duże dawki nawozów azotowych, a większości rolników po prostu nie stać na ich zakup. Duża część rolników wysieje nawozy w ograniczonych dawkach, a niektórzy mając obornik nawożenie mineralne zminimalizują wręcz do zera.

Do naszej redakcji napływają liczne informacje, że tuż przed 1 lutego nawozy podrożały o 200–300 zł na tonie, na korzyść dilerów i właściwie żaden rolnik nie skorzysta na obniżce cen nawozów, nawet ryczałtowcy. Wartość mleka, zboża czy rzepaku spada pomimo cen w skupie dużo wyższych niż w latach poprzednich, ze względu na olbrzymie koszty produkcji. Przykre w tym wszystkim jest to, że to właśnie rolników obwinia się za podwyżki żywności?

– Produkcja trzody chlewnej zeszła już zupełnie na margines, są wsie, gdzie nie ma nawet jednej sztuki. Została jeszcze produkcja mleka, gdzie nawet cena 2 zł za litr płacona w solidnych mleczarniach nie rekompensuje poniesionych kosztów. Ja dostarczam mleko do bardzo dobrej spółdzielni, jaką jest OSM Sierpc, gdzie wynik finansowy realnie przekłada się na zysk dla rolnika. Mamy podstawową cenę, a cena ostateczna jest regulowana comiesięczną premią, która odzwierciedla sytuację rynkową. W grudniu otrzymaliśmy jeszcze inną dodatkową premię roczną, co sprawiło, że cena mleka w moim przypadku wyniosła prawie 2,30 zł netto za litr. Bez dodatkowej premii rocznej byłoby to pewnie 2 zł za litr.

Nowa ustawa o izbach rolniczych procedowana przez posła Sachajkę nie wnosi wiele nowego w kompetencjach izb rolniczych?

– W moim odczuciu jest to ustawa wprowadzana tylko po to, aby sfinansować jakąś część związków. W naszych kompetencjach ta ustawa nic nie zmienia, dalej pozostaje nam opiniowanie. Jedyne co tam jest nowego to propozycja połączenia wyborów do izb rolniczych z wyborami prezydenckimi przeprowadzanymi przez PKW, co już wiem, że jest niemożliwe, bo jest niekonstytucyjne. Pod płaszczykiem nowelizacji ustawy chce się przeforsować ustawę związkową dającą możliwość dofinansowania z budżetu państwa pewnych związków, ale nie wszystkich, bo jest mnóstwo ograniczeń, które wykluczają z tego finansowania wiele organizacji.

Z finansowania została wykluczona m.in. AgroUnia, co wielu odbiera jako policzek wobec jej szefa Michała Kołodziejczaka?

10 lat obecności w przestrzeni publicznej to dużo i takie zostały postawione wymogi, dość wygórowane. AgroUnia oczywiście nie jest organizacją młodą, bo funkcjonuje od 3–4 lat i jest bardzo aktywna. Myślę, że okres 1–2 lat wystarczyłby na pokazanie, że jest się organizacją wiarygodną. Są też organizacje kanapowe, mające zaledwie po kilkadziesiąt członków, które są finansowane z Funduszu Promocji Żywności i to tak sprytnie zapisano, że środki im przekazane nie podlegają żadnej kontroli, w przeciwieństwie do środków, które przyznawane są izbom rolniczym. My mamy kontrole skarbowe oraz kontrole NIK-u.

W 2021 roku mieliśmy kontrole NIK-u w większości wojewódzkich izb rolniczych oraz dwie kontrole NIK-u w Krajowej Radzie Izb Rolniczych. Pierwszą w sprawie zorganizowania wypoczynku dla dzieci ze wsparciem z KRUS-u, a drugą kompleksową z wydatkowania środków i wszelkiej działalności statutowej. Wszystkie kontrole przeszły pomyślnie, jedynie z drobnymi uwagami.

Jakie pana zdaniem w ciągu najbliższych miesięcy powinny zostać uruchomione 3 podstawowe mechanizmy, które pobudziłyby rolnictwo. Zacznijmy od trzody chlewnej?

Zamknięcie tematu ASF-u poprzez odstrzał dzików w ramach konkretnego planu dającego szanse na wdrożenie rozwoju produkcji trzody chlewnej. Niezbędne jest utrzymanie pogłowia krajowego loch, bo dziś coraz bardziej uzależniamy się od prosiąt z zagranicy, z takich krajów jak: Holandia czy Dania. Zaproponowaliśmy ministrowi rolnictwa, żeby wprowadzić dopłaty do loch na tzw. podtrzymanie produkcji prosiąt w wysokości 1 tys. zł, to weszło w życie i przysługuje do każdej lochy, która w okresie od 15 listopada do 31 marca dała 10 prosiąt. Teraz będziemy wnioskować o przedłużenie tych dopłat na kolejny okres, aby zatrzymać wyżynanie loch. Inne potrzebne rozwiązanie polega na pomocy w oddłużeniu gospodarstw, które popadły w długi w wyniku ASF-u, co da im możliwość odtworzenia produkcji. Musi być też stworzony odpowiedni system ubezpieczeń nie tylko od padnięć i ASF-u, ale też od sytuacji, która powoduje spadek cen na rynku. Dzisiaj wielkie korporacje mają pełny wpływ na to co dzieje się na rynku, dają rolnikowi prosięta, paszę i obsługę weterynaryjną. Rolnik godzi się na taki układ kontraktowy, gdyż ponosi małe ryzyko rynkowe i uzyskuje mały, ale dochód, a nie stratę i ma pieniądze na spłatę kredytu. Jednak taka sytuacja niesie zagrożenie, że niedługo nikomu nie będzie się opłacało odchowywać prosiąt czy też tuczyć we własnym zakresie i wszyscy będą najemnikami. Poza trzodą największym problemem jest drożyzna nawozów i innych środków do produkcji rolnej. Jedyną realną formą pomocy w tym zakresie jest dopłata do zakupionych nawozów na podstawie faktury z limitem w przeliczeniu na hektar. Jeżeli na to nie da zgody KE, to wtedy jedyną możliwością jest dopłata z tarczy antykryzysowej do zakupu gazu przez zakłady produkujące nawozy, ale pod warunkiem, że obniżą ceny nawozów o 50%.

Jesteśmy w przededniu Zielonego Ładu, który odbieramy jako zapewnienie Rosji dominującej roli na rynku zbóż oraz import taniej i niekontrolowanej żywności z Ameryki Południowej, a tylko obywatele bogatych państw jak: Niemcy, Francja i Holandia, będą mogli pozwolić sobie na zdrową żywność wyprodukowaną w ramach Zielonego Ładu.

– Ma pan rację. Ale ja patrzę na to jeszcze bardziej globalnie. Dzisiaj na 8 mld ludzi mamy ponad 1 mld niedożywionych i głodujących, a w Europie mamy bardzo dobre warunki do produkcji żywności i zamiast rozwijać tę produkcję, to my ją ograniczamy. Dla mnie jest to niedorzeczne.

Dziękujemy za rozmowę.

autor Andrzej Rutkowski

Andrzej Rutkowski

redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka

redaktor "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka

przeczytaj inne artykuły tego autora
autor Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski

Redaktor Naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor naczelny "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Polska inicjatywa to rozwiązanie dla całej UE - dopłaty do nawozów

W środę 2 marca Komisja Europejska przedstawić ma listę konkretnych działań, które wspomagać mają rolników z uwagi na wzrost cen energii na terenie całej UE, co za tym idzie w konsekwencji wysokie ceny nawozów oraz czasowe zawieszenie cła antydumpingowego. 

czytaj więcej

Precyzyjne nawożenie na granicy pola z rozsiewaczami Amazone dzięki BorderTS

Producent maszyn rolniczych Amazone doskonale wie, jak ważne są graniczne obszary pól przy nawożeniu. Wykorzystując tę wiedzę oraz różnorodne technologie, firma ma do zaproponowania swoim klientom nowe rozwiązanie: ekrany BorderTS. Czym się wyróżniają na rynku i w jaki sposób ułatwiają nawożenie obszarów granicznych?

czytaj więcej

Uzupełniająca Płatność Obszarowa 2022 – dla kogo i do jakich upraw będą dopłaty?

Na Uzupełniającą Płatność Obszarową w 2022 roku będzie przeznaczone 400 mln złotych. Z tych dopłat będzie mogło skorzystać ponad 1 mln rolników. Wiemy już do jakich upraw będzie obowiązywać Uzupełniającą Płatność Podstawową w 2022 roku.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)