Biedronce i Lidlowi łatwo robić promocję na masło. Jej koszty pośrednio poniosą mleczarnie i rolnicy
W ostatnim roku znacznie spadły ceny zbytu masła. Sieci handlowe, w tym Biedronka i Lidl, oferują promocję na tani towar kusząc klientów, którzy jeszcze przed rokiem płacili nawet 10 złotych za kostkę masła. Ale koszty owych promocji pośrednio ponoszą mleczarnie i rolnicy – uważają Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski, redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Jakie będą ceny zbytu masła w 2020 roku?
W branży mleczarskiej systematycznie spadają ceny zbytu masła. Masło formowane, czyli w kostkach kosztuje już poniżej 15 zł za kilogram. Są uzasadnione obawy, że tuż po Nowym Roku cena zbytu jednego kilograma masła w blokach będzie kształtowała się na poziomie 13 złotych, a nawet niższym.
Taniejący tłuszcz mleczny oznacza, że również spadną ceny serów twardych.
Eksperci z międzynarodowej grupy zajmującej się badaniem rynku przeanalizowali liczbę promocji w sieciach handlowych. Okazało się, że w 2019 roku od stycznia do października drastycznie (o 40%) wzrosła liczba promocji masła. Z tego co widać kulminacja owych promocji nastąpiła jednak pod koniec listopada i w grudniu.
Żabka, Biedronka i Lidl oferują promocje na tanie masło – jej koszty poniesie rolnik
Tanie masełko ma przyciągać klientów do Żabek (w tego typu sklepach masło promowano niemal dwa razy częściej), Biedronek i Lidlów. A przecież jeszcze rok wcześniej klienci przecierali oczy ze zdumienia widząc na półkach kostkę masła po 8–10 złotych.
Łatwo robić promocje na tanim towarze, kupując go jeszcze taniej. Bowiem koszty owych promocji pośrednio ponoszą zakłady przetwórcze oraz producenci mleka.
Paweł Kuroczycki,
Fot. Pixabay (zdjęcie poglądowe)
Najważniejsze tematy