Rezerwy w bilansowaniu dawek pokarmowych. Jak poprawić zysk z produkcji mleka
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rezerwy w bilansowaniu dawek pokarmowych. Jak poprawić zysk z produkcji mleka

24.10.2023

Popełniamy wiele błędów w bilansowaniu dawek pokarmowych dla krów. Jak ich uniknąć i gdzie szukać rezerw, by poprawić zysk z produkcji mleka?

Z artykułu dowiesz się

  • Nie ma idealnego żywienia - konsekwencje niezgodności dawek z zapotrzebowaniem
  • Wpływ pokrycia zapotrzebowania krów na składniki pokarmowe na ich wydajność
  • Uwaga na mikroelementy
  • Skład pasz
  • Oznacz składniki mineralne
  • Zawartość suchej masy
  • Szybka analiza NIRS
  • Wpływ zmiany zawartości S.M. w kiszonkach z powodu deszczu na skład dawki pokarmowej krowy
Zacznijmy od tego, czym tak naprawdę jest prawidłowo zbilansowana dawka pokarmowa. Termin ten oznacza pokrycie zapotrzebowania na składniki pokarmowe, tj. energię netto, białko oraz składniki mineralne i witaminy, które wynika z masy ciała krów (ona decyduje o zapotrzebowaniu bytowym zwierząt) oraz z ilości produkowanego mleka i jego składu chemicznego, wyznaczających zapotrzebowanie produkcyjne zwierząt. W niektórych systemach żywienia (np. INRA) do wyliczenia zapotrzebowania konieczne jest także uwzględnienie kondycji krowy (w skali BCS).

Zobacz także: Idealna kiszonka z kukurydzy w 2023 r.: sprawdź długość sieczki!

Nie ma idealnego żywienia - konsekwencje niezgodności dawek z zapotrzebowaniem

Pokrycie zapotrzebowania każdej krowy jest niestety w praktyce prawie niemożliwe, bo współczesne krowy utrzymywane są w większych stadach i z tego powodu są najczęściej żywione grupowo (systemy TMR lub PMR), a dawki pokarmowe układane są dla tzw. średniej krowy w stadzie czy grupie. Pewną formą zindywidualizowania żywienia jest dokarmianie krów ze stacji żywienia, w tym np. w stacji zainstalowanej w robocie udojowym. Taka niedokładność żywienia, wynikająca z niemożliwości indywidualnego pokrywania zapotrzebowania każdej krowy, jest powszechnie akceptowana. W praktycznym bilansowaniu dawek popełniane są jednak liczne błędy, których można unikać, a które prowadzą do poważnych niezgodności dawek pokarmowych z zapotrzebowaniem zwierząt. Ich konsekwencją może być zmniejszenie produkcyjności, pogorszenie zdrowia i rozrodu krów, a przez to efektywności ekonomicznej produkcji mleka.
Żywienie dawkami, w których jest za dużo składników pokarmowych w stosunku do zapotrzebowania, nie tylko generuje niepotrzebne koszty, ale może też zwiększać ryzyko chorób metabolicznych, np. kwasicy żwacza. Fot. Jajor.
Gdy myślimy o błędach, to najczęściej odnosimy je do niedoborów. Warto jednak pamiętać, że błędem jest również przekarmianie krów, a więc żywienie dawkami, w których jest za dużo składników pokarmowych w stosunku do zapotrzebowania. Przekraczanie zapotrzebowania jest nieuzasadnione produkcyjnie, bo np. zwiększenie zawartości białka ogólnego w dawce z 18% w suchej masie do 21% nie spowoduje zwiększenia wydajności produkcji mleka. Nie jest również uzasadnione ekonomicznie. Każdy dodatkowy gram białka trawionego w jelicie (BTJ), podawany krowie ponad zapotrzebowanie, nie przyniesie takich samych efektów, jak podawanie tego samego grama BTJ, gdy zapotrzebowanie nie jest pokryte. Działa tu popularne prawo malejących przychodów. Żywienie krów ponad zapotrzebowanie może być również niekorzystne dla ich zdrowia i rozrodu. W ekstremalnych warunkach może być również toksyczne (przekarmianie selenem; rys. 1.).

r e k l a m a
Nadmierna ilość skrobi w dawce może być powodem kwasicy żwacza, także SARA, a nadmierny udział w dawce białka ulegającego rozkładowi w żwaczu, zwiększa zawartość amoniaku i mocznika we krwi (a także mocznika w mleku), co może być powodem zamierania zarodków i utraty ciąż. Wymienione składniki są również najdroższymi elementami dawek pokarmowych. Bardzo dobrym przykładem przekraczania zapotrzebowania jest żywienie krów zbyt dużą ilością energii netto w 3. trymestrze laktacji, prowadzące do niepotrzebnego zwiększania kondycji krów, którego konsekwencją są późniejsze problemy metaboliczne przy rozpoczęciu kolejnej laktacji.

Uwaga na mikroelementy

Powszechnym błędem jest również przekarmianie krów składnikami mineralnymi, zwłaszcza mikroelementami. Niestety, wiąże się to często z celową polityką niektórych doradców żywieniowych, reprezentujących firmy paszowe. Nasze analizy składu mineralnego próbek TMR, dostarczanych do laboratorium paszowego w UR w Krakowie, wskazują na zbyt duże ilości mikroelementów (np. cynku czy miedzi). W praktyce zauważam znaczną dowolność w ustalaniu dawek mieszanek mineralno-witaminowych. Ich skład, który można odczytać w materiałach reklamowych, jest najczęściej zaprojektowany zgodnie z zapotrzebowaniem, gdy zalecana dawka wynosi np. 150 g/krowę/dzień. Niestety, często proponowane są dawki wyższe, np. 200 czy 250 g/krowę/dzień, a powodem takich zaleceń jest stwierdzenie: bo masz wyższą wydajność mleka lub bo masz za dużą lks w mleku itp. Jak przedstawiono na rys. 1. zakres dla optymalnego żywienia jest dosyć obszerny, ale w przypadku niektórych składników mineralnych warto uwzględnić toksyczne działanie ich nadmiernego pobrania. Przykładem może być selen.

Selen – policz, ile pobiera krowa!

Zgodnie z nowymi amerykańskimi normami żywienia krów (NASEM, 2021), które zastąpiły popularne u nas normy NRC (2001), zapotrzebowanie krów na selen w okresie zasuszenia i laktacji jest takie samo i wynosi 0,3 mg/kg s.m. Ze względu na trudności w oznaczaniu selenu w paszach, a także na fakt, że w znaczącej części Polski gleby (i pasze) zawierają mało selenu, można przyjąć (podobnie jak w USA), że dawka pokarmowa bez mieszanki mineralno-witaminowej nie zawiera selenu. W takiej sytuacji krowa pobierająca 15 kg suchej masy w okresie przejściowym przed porodem powinna pobierać 15 kg × 0,3 mg = 4,5 mg selenu/dzień. Jeżeli mieszanka mineralno-witaminowa przeznaczona dla krów w okresie przejściowym przed porodem zawiera w 1 kg 40 mg selenu, to podanie krowie 150 gramów takiej mieszanki dostarcza 6 mg selenu/dzień (0,15 × 40 mg = 6 mg). Zwiększanie dawki mieszanki mineralno-witaminowej do 200 g/krowę/dzień, co niestety często zdarza się w praktyce, zwiększyłoby pobranie selenu do 8 mg/dzień, co jest ilością dwukrotnie większą niż zapotrzebowanie. Taka praktyka jest prawnie niedopuszczalna w USA, bo nadmiar selenu jest toksyczny. A u nas?

Skład pasz

Bardzo ważnym powodem błędów w bilansowaniu dawek pokarmowych, prowadzących tak do niedoborów, jak i nadmiarów pobranych składników pokarmowych jest bilansowanie dawek na podstawie danych tabelarycznych, a nie na podstawie faktycznych składów chemicznych i wartości pokarmowej pasz. W szczególności dotyczy to pasz objętościowych, których zmienność jest olbrzymia. Wartość pokarmowa kiszonek z kukurydzy może różnić się pomiędzy dwoma silosami w jednym gospodarstwie, nie mówiąc już o różnicach pomiędzy gospodarstwami czy rejonami naszego kraju. Różnice w warunkach pogodowych dla wzrostu kukurydzy pomiędzy Wielkopolską a południową Opolszczyzną są w ostatnich latach oczywiste i wpływają na wartość pokarmową kiszonek z kukurydzy. Stosowanie danych tabelarycznych nawet w najlepszych programach komputerowych z USA, Holandii czy Niemiec jest nieuprawnione. Nasze analizy wskazują, że wśród hodowców mających stada pod oceną użytkowości mlecznej pasze analizuje regularnie tylko ok. 40%. Ponadto udowodniliśmy, że prawdopodobieństwo ketozy jest większe u krów, których hodowcy nie analizują składu chemicznego pasz. Otwarte pozostaje więc pytanie – jak często oznaczać skład chemiczny pasz? Odpowiedź jest prosta – jak najczęściej, co oczywiście wiąże się z kosztami. Z pewnością analiza konieczna jest po otwarciu (a raczej przed) nowego silosu.

To, co najważniejsze

  • Zbilansowane dawki pokarmowe pokrywają zapotrzebowanie krów.
  • Bilansowanie dawek pokarmowych powinno opierać się na wynikach analiz składu chemicznego pasz.
  • Skład mieszanek mineralno-witaminowych można dostosować do składu mineralnego pasz objętościowych.
  • Efektywne żywienie zbilansowanymi dawkami pokarmowymi jest możliwe tylko wtedy, gdy znana jest dzienna wydajność produkcji mleka.

Oznacz składniki mineralne

Szczególnie zachęcam do oznaczania składu mineralnego pasz, zwłaszcza objętościowych. Czynników decydujących o składzie mineralnym kiszonek jest tak wiele, a nawożenie, gleba, pogoda, termin zbioru czy technologia konserwacji to jedne z najważniejszych z nich. W jednym z gospodarstw, z którym współpracuję, zrobiliśmy analizę składu mineralnego pasz objętościowych. Praktyki nawożenia i uprawy są w tym gospodarstwie na wysokim poziomie, co powoduje, że zawartość składników mineralnych w kiszonkach z kukurydzy, lucerny i traw jest stosunkowo wysoka. Do tego składu dostosowaliśmy skład mieszanek mineralno-witaminowych. Jak się okazało, był on znacznie uboższy od mieszanek z katalogów firm paszowych. Zaproponowaliśmy firmom przygotowanie mieszanek mineralno-witaminowych dla tego gospodarstwa, które okazały się znacznie tańsze. Jedna ze znanych firm paszowych zrezygnowała z udziału w przetargu, argumentując tym, że nie produkują tak słabych mieszanek.
Opisany model żywienia mineralno-witaminowego realizujemy już drugi rok, a średnia liczba dni doju krów w tym stadzie, wynosząca w ostatnim próbnym doju 163 dni, pokazuje bardzo dobre wskaźniki rozrodu. Od kilku miesięcy mamy również mniej niż 25% krów z lks w mleku powyżej 200 tys./ml. Przez analizę składu mineralnego nie tylko dobrze żywimy krowy, ale także robimy to znacznie taniej.
Oznaczenie składu mineralnego pasz można wykonać m.in. w laboratorium paszowym UR w Krakowie. Coraz popularniejsze staje się oznaczanie w naszym laboratorium wskaźnika DCAD (bilans kationowo-anionowy dawki pokarmowej), pomagającego w prewencji hipokalcemii subklinicznej i zalegania poporodowego. Szkoda, że nie mamy podobnego narzędzia do szybkiego oznaczania zawartości witamin w paszach, których ze względu na cenę witamin jest często mało w proponowanych na rynku mieszankach mineralno-witaminowych.

Szybka analiza NIRS

Wprowadzenie w ostatnich latach technologii NIRS (spektroskopia odbicia w bliskiej podczerwieni) do analiz składu chemicznego pasz znacznie skróciło drogę do uzyskiwania danych o paszach. Ponadto znacznie skrócił się czas oczekiwania na wyniki analiz, które stały się również 3–4 razy tańsze. Niektóre podmioty wykonują analizy w ramach współpracy z hodowcą. Metoda NIRS sprawdza się w terenie, zwłaszcza wtedy, gdy równania kalibracyjne powstały na bazie pasz krajowych lub zostały sprawdzone na naszych paszach. Dzięki metodzie NIRS, w zależności od rodzaju paszy, możemy oznaczyć zawartość suchej masy, popiołu surowego, białka ogólnego, tłuszczu surowego, włókna surowego, NDF, ADF oraz pH (kiszonki). Niestety, metoda nie pozwala na oznaczanie składu mineralnego! Nieudane są dotychczasowe próby przygotowywania równań kalibracyjnych do oznaczania zawartości metioniny czy lizyny w paszach.

W metodzie NIRS nie oznacza się jednostek energetycznych czy białkowych, bo nie są to składniki chemiczne, które mają określone wiązania widoczne dla spektroskopu. Jednostki energetyczne i białkowe można wyliczyć na podstawie składu chemicznego, ale w modelach wyliczania takich wartości wykorzystuje się wskaźniki tabelaryczne (rozkład w żwaczu, strawność jelitowa, strawność w całym przewodzie pokarmowym), co jest zawsze obarczone pewnym błędem. Ale lepsze to niż odczytywanie zawartości jednostek z twardego dysku komputera.

Analiza NIRS pozwala oznaczyć m.in. zawartość suchej masy, popiołu surowego, białka ogólnego, tłuszczu surowego, włókna surowego, NDF, ADF i pH (kiszonki). Nie dowiemy się natomiast niczego o składzie mineralnym paszy. Fot. Jajor

Zawartość suchej masy

Szczególnie popularny błąd w bilansowaniu dawek pokarmowych wynika z nieznajomości aktualnej zawartości suchej masy w paszach objętościowych, zwłaszcza w kiszonkach. Skład chemiczny kiszonki z kukurydzy różni się w różnych częściach zbiornika. Dotyczy to również zawartości suchej masy, której jest zwykle więcej w górnej warstwie niż w dolnej. Zawartość suchej masy zmienia się również w czasie zmian pogodowych. Powinniśmy wiedzieć, co opady deszczu mogą zrobić z kiszonkami, a także z dawkami paszowymi na stole paszowym, gdy jest on odkryty.
Opady deszczu mogą znacznie zmieniać skład dawki pokarmowej, co obrazuje przykład w tabeli 1. Krowa pobiera dziennie 25 kg suchej masy w dawce składającej się z kiszonki z kukurydzy o zawartości suchej masy wynoszącej 35% oraz kiszonki z traw o zawartości suchej masy wynoszącej 40%. W dniu bez deszczu traktorzysta naważył do wozu paszowego 28,6 kg kiszonki z kukurydzy oraz 7,5 kg kiszonki z traw. Pozostałą częścią dawki były pasze treściwe zadawane do wozu z magazynu pod dachem (zawartość suchej masy 88%; ilość w dawce 13,6 kg). W tak zbudowanej dawce pokarmowej stosunek suchej masy pasz objętościowych (kiszonki) do suchej masy pasz treściwych wynosił 1,08, tj. 52%: 48%.
Po kilku godzinach deszczu niezabezpieczone kiszonki nasiąknęły wodą i zmieniła się w nich zawartość suchej masy. Kiszonki z kukurydzy i traw zawierały po deszczu odpowiednio 30 i 35% suchej masy. Faktu nasiąknięcia wodą kiszonek nie uwzględniono w ich ważeniu przez traktorzystę, który niezmiennie ładował do wozu 28,6 kg kiszonki z kukurydzy oraz 7,5 kg kiszonki z traw. Zwiększony udział wody w kiszonkach (mniej suchej masy) spowodował, że faktyczny udział suchej masy z kiszonek zmniejszył się z 13 kg (bez deszczu) do 11,2 kg po deszczu.

Korzystaj z danych!

Zapotrzebowanie krów jest funkcją ich masy ciała oraz wydajności i składu mleka. O ile w bilansowaniu przyjmuje się zwykle średnią masę ciała krów rasy hf (np. 700 kg dla wieloródek i 600 kg dla pierwiastek) ustalanie wydajności produkcji mleka jako podstawy dla ustalania zapotrzebowania nie jest już takie oczywiste i może być powodem błędów w bilansowaniu. Można korzystać z raportów wynikowych, ale niestety tylko ok. 40% naszych krów podlega ocenie. Wadą tego modelu jest stosunkowo słabe reagowanie na zmiany w wydajności, bo kontrolny dój odbywa się raz lub dwa razy w miesiącu. Najlepszym sposobem jest bilansowanie dawek na podstawie danych odczytanych codziennie z komputera hali udojowej lub robota. Ich brak nie tylko utrudnia żywienie, ale powoduje, że jest ono mniej efektywne, także ekonomicznie. Ten fragment artykułu dedykuję tym, którzy budują nowe obory lub modernizują istniejące i muszą podjąć decyzję o zakupie hali udojowej. Bez względu na producenta, namawiam na zakup urządzeń z komputerem czytającym dane. Odwiedzam wiele gospodarstw, w których znajduje się 150–200 krów i zastanawiam się, jak można dobrze żywić w nich krowy, gdy nie wiadomo, ile produkują mleka? Dane z hali udojowej ułatwiają bilansowanie dawek, grupowanie krów (w systemie TMR), czy dokarmianie paszami treściwymi (w systemie PMR) i pozwalają na bieżącą kontrolę zdrowia krów.

W wyniku tych zmian zmienił się niekorzystnie stosunek suchej masy pasz objętościowych do treściwych, dalej zadawanych z magazynu pod dachem. Stosunek w zmienionej dawce pokarmowej wynosił teraz 0,93, co oznacza, że w dawce pokarmowej po deszczu znajduje się znacznie więcej pasz treściwych niż w dawce, która powinna być skarmiana. W suchej masie dawki po deszczu znajduje się tylko 48% suchej masy pasz objętościowych i 52% suchej masy pasz treściwych.
Zmiana dawki pokarmowej jest więc oczywista i może powodować zmniejszenie ilości mleka oraz prowadzić do kwasicy żwacza (ilość pasz treściwych pozostaje ta sama), o czym dyskutowaliśmy na łamach 10/2022 top bydło.

Szybki test ogranicza błędy

Podany przykład błędu w bilansowaniu dawek powinien zachęcić do częstego kontrolowania zawartości suchej masy w kiszonkach, np. raz w tygodniu. Taką analizę można wykonać w każdym gospodarstwie, wykorzystując w tym celu np. kuchenkę mikrofalową. Wszelkie sposoby ograniczania wpływu deszczu na zawartość suchej masy w kiszonkach (przykrywanie ściany kiszonkowej) ograniczają możliwości popełniania błędów (literatura u autora).

prof. Zygmunt M. Kowalski
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie 
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Bydło mleczne

Gdzie szukać rezerw? Wyzwania dla producentów mleka

Profilaktyka mastitis, prawidłowy dobór odmian roślin i tajniki weryfikacji nasienia buhajów – to najważniejsze tematy spotkania hodowców w Nekli k. Bydgoszczy.

czytaj więcej
Bydło mięsne

Ceny skupu bydła: wyższa podaż krów, niższa byków. Jak stawki?

Stawki za bydło w skupach lokalnie skaczą. Zakłady narzekają na nadpodaż krów słabej jakości i niższą podaż byków. Rolnicy czekają na wyższe ceny. Sprawdź, ile w tym tygodniu ubojnie płacą za bydło!

czytaj więcej
Bydło mleczne

Hodowczyni, która sama obsługuje i zarządza stadem 250 krów! Jak to robi?

Samodzielnie obsługuje i zarządza stadem ok. 250 krów dojnych! Odwiedziliśmy oborę w Holandii, gdzie hodowczyni postawiła na automatyzację i dobrostan krów.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)