r e k l a m a
Partnerzy portalu
Strona główna>Artykuły>Finanse>Dopłaty, PROW i VAT>Ardanowski: będzie mocne stanowisko Polski wobec strategii "Od pola do stołu"
Ardanowski: będzie mocne stanowisko Polski wobec strategii "Od pola do stołu"
27.06.2020autor: Kamila Szałaj
- Będzie dobre, mocne stanowisko Polski wobec przyjętych przez Komisję Europejską strategii „Od pola do stołu” i „Na rzecz bioróżnorodności” – powiedział nam minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Poinformował też, że zobowiązał zespoły Porozumienia Rolniczego, by pilnie rozpoczęły prace nad sformułowaniem wniosków potrzebnych do wypracowania tego stanowiska.
- To będzie polskie, nie tylko ministerialne czy rządowe, stanowisko wobec strategii „Od pola do stołu” i „Na rzecz bioróżnorodności”, które są częścią Zielonego Ładu. Właśnie poprosiłem kolegów z Porozumienia Rolniczego, żeby bez względu na epidemię koronawirusa już rozpoczęli intensywne spotkania zespołów i sformułowali potrzebne wnioski – powiedział nam minister rolnictwa.
Dodał, że w Polsce trzy dni temu zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące strategii „Od pola do stołu”.
- Jeszcze nie mamy podsumowanych głównych wniosków, ale myślę że będą się one koncentrowały wokół tych tych ryzyk, na które rolnicy już wcześniej zwracali uwagę – powiedział minister.
Przyznał też, że w sprawie finansowania i realizacji celów obydwu strategii na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Przede wszystkim nie jest jasna kwestia redukcji zużycia pestycydów, nawozów mineralnych i antybiotyków. Nie określono, czy wszystkie kraje będą musiały dostosować zużycie pestycydów do jednego poziomu.
- No właśnie tego nie wiemy. Komisja Europejska nie wyjaśniła, czy te ograniczenia będą na poziomie całej Unii, kraju czy może gospodarstwa. Nie jest precyzyjnie wskazane, czy redukować będą tylko te kraje, które mają najwyższe zużycie substancji czynnych na hektar, jak np. Holandia (10 kg). A może każde państwo, bez względu na stopień wykorzystywania chemii w rolnictwie, będzie zobowiązane do indywidualnych ograniczeń – mówił minister.
Podobne pytania padają w przypadku wymogu zwiększenia powierzchni upraw ekologicznych do 25 proc. Też na razie nie wiadomo, czy obowiązek ten będzie realizowany w skali całej UE czy na poziomie poszczególnych państw członkowskich.
r e k l a m a
Żywność bardziej zielona, ale droższa
Kolejną kwestią, która budzi niepokój wśród rolników jest finansowanie zielonej transformacji gospodarstw. Co prawda budżet na rolnictwo na lata 2021-2027 został zwiększony w stosunku do poprzedniej propozycji, ale istnieje obawa, że środki te nie wystarczą na realizację ambitnych celów obydwu strategii. Zdaniem ministra trzeba także przygotować społeczeństwo na to, że żywność może zdrożeć.
- Nie oszukujmy się, w wyniku redukcji stosowania pestycydów czy nawozów zmniejszy się produkcja rolnicza, choć jednocześnie poprawi się jej jakość. Ale czy konsumenci zdają sobie z tego sprawę? Czy są przygotowani na partycypowanie w niezbędnych kosztach? – wskazywał minister.
Kształt Zielonego Ładu jeszcze się zmieni
Minister ocenił, że Zielony Ład wraz z jego cząstkowymi strategiami niewątpliwie zostanie przemodelowany.
- Finalnie może okazać się, że Zielony Ład będzie wielką szansą dla Europy – powiedział nam minister.
Ale zaznaczył, że Unia Europejska powinna zweryfikować swoje umowy handlowe, by ustrzec się nadmiernego importu żywności z państw pozaunijnych.
- Nie może tak być, że w UE żywność będzie produkowana w oparciu o wyśrubowane normy, stawiające na piedestale ekologię, a jednocześnie będzie odbywał się import żywności z krajów, które takich norm nie mają – podkreślił minister.
Zaznaczył przy tym, że generalnie strategie są potrzebne.
- Nikt tego nie kwestionuje. Przecież chcemy żyć w zdrowym świecie i pozostawić po sobie środowisko w lepszym stanie niż jest teraz, po tych dziwnych eksperymentach rolnictwa przemysłowego – mówił Ardanowski.
„Musimy mieć pewność, że strategie nie zniszczą rolnictwa”
W podobnym tonie wypowiedział się także dwa tygodnie temu, na posiedzeniu unijnych mistrzów rolnictwa. Wtedy zaznaczył, że zanim strategie zostaną wdrożone, należy mieć pewność, iż nie obciążą nadmiernie rolnictwa.
- Należy absolutnie iść w kierunku realizacji celów strategii. Jednak trzeba pamiętać, że będą one miały największy w historii wpływ na rolnictwo europejskie. Musimy mieć pewność, że nie zniszczą rolnictwa i że nie będą stanowiły jednostronnego, nadmiernego obciążenia rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego – mówił 8 czerwca Ardanowski.
Zielona transformacja gospodarstw
Przypomnijmy. Strategia „Od pola do stołu” zakłada, że do 2030 roku ma zostać ograniczone o połowę stosowanie pestycydów i antybiotyków w hodowli oraz o 20 proc. nawozów. Z kolei 25 proc. gruntów ma zostać przeznaczone pod uprawy ekologiczne. Z kolei celem strategii „Na rzecz bioróżnorodności” jest powstanie obszarów chronionych obejmujących 30 proc. gruntów i przywrócenie zdegradowanych ekosystemów lądowych i morskich np. poprzez zwiększenie skali rolnictwa ekologicznego.
Ten kierunek transformacji rolnictwa i systemu żywnościowego, narzucony przez KE, nie podoba się wielu organizacjom rolniczym, m.in. KRIR, PZPRZ czy FBZPR. Obawiają się oni, że ambitne cele ograniczą produkcję rolną, zmniejszą dochody rolników, a w efekcie zagrożą bezpieczeństwu żywnościowemu.
ksz, fot. KE
Kamila Szałaj
redaktor w zespole PWR Online
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a