- Jak Wielkopolska Izba Rolnicza uzasadnia wniosek o pomoc dla rolników w związku z pandemią?
- Jak ucierpiały poszczególne branże rolne na kryzysie covid?
- Kto powinien uruchomić pomoc?
Sytuacja rynkowa, szczególnie na rynku trzody chlewnej, drobiu oraz ziemniaków i warzyw jest dramatyczna i spowodowana między innymi drugą falą pandemii. Wymaga to pilnych działań ze strony rządu i całkowicie uzasadnia uruchomienie kolejnej tarczy osłonowej dla rolnictwa, o co apeluje V Walne Zgromadzenie Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Czas na pomoc dla rolników
Poniżej publikujemy stanowisko V Walnego Zgromadzenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej (6 kadencja) z 15 grudnia br. Czytamy w nim:
„Jako wielkopolski samorząd rolniczy z niepokojem obserwujemy sytuację, gdzie dochodzi do pozostawienia pewnych grup producentów rolnych, którzy ponieśli straty z powodu pandemii koronawirusa, bez jakiejkolwiek formy pomocy odszkodowawczej Państwa.
W związku z objęciem całego kraju obostrzeniami związanymi z pandemią SARS-Covid-19, Wielkopolska Izba Rolnicza zwraca się więc do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z apelem o uruchomienie kolejnej transzy pomocy dla polskiego rolnictwa.
Konieczność takiego działania wynika z obowiązujących obecnie obostrzeń, które dotknęły branże silnie związane z działalnością rolniczą, tj. gastronomię i turystykę zaopatrujące się w produkty przemysłu rolno-spożywczego, np. mięso i warzywa. Dotychczas z żadnej formy pomocy Państwa nie skorzystali:
1. Hodowcy stad rzeźnych kaczek oraz stad reprodukcyjnych gęsi i kaczek.
Straty w tej branży były wyjątkowo dotkliwe, bowiem okres nieśności, a co za tym idzie uzyskiwania dochodów przypada na miesiące od lutego do czerwca, gdzie w roku bieżącym mieliśmy pierwszy zastój gospodarki. Wylęgarnie nie skupowały jaj, gdyż hodowcy kaczek, mieli problem ze zbytem wyhodowanego ptactwa. Dziś fermy te nie mają środków na inwestycje, na obsadę nowych piskląt i zakup dla nich pasz, a co za tym idzie Polska może stracić pozycję lidera w eksporcie słynnej polskiej kaczki i gęsi owsianej.
2. Hodowcy trzody chlewnej w cyklu otwartym.
Straty obejmują już nie tylko utrudnienia związane z pandemią, ale także z powodu rozprzestrzeniającego się ASF
3. Producenci jałówek ras mięsnych.
Duże wsparcie zaplanowano dla hodowców bydła mięsnego, ale tylko osobników męskich. Duża część rolników, odchowuje tylko jałówki. Z niezrozumiałych powodów, zostali oni pozbawieni jakiejkolwiek pomocy,
4. Producenci ślimaków.
Wobec problemów z hodowlą i opłacalnością tradycyjnych gałęzi produkcji (np. trzoda chlewna), niektórzy rolnicy upatrywali szansy na uzyskanie dochodów, w tej gałęzi produkcji. Niestety obecnie skup ślimaków został wstrzymany, ponieważ restauracje i inne lokale gastronomiczne zostały zamknięte nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie.
Producenci ponieśli duże koszty inwestycyjne, a teraz nie mają warunków, ani środków finansowych, aby przechować wyprodukowane ślimaki,
5. Rolnicy indywidualni, którzy zaopatrują lokale gastronomiczne oraz stołówki szkolne w produkty niezbędne do przygotowania posiłków np. mięso i warzywa.
Przy obecnie obowiązujących obostrzeniach wstrzymana jest działalność szkół, w których dzieci i młodzież mogły zjeść ciepły posiłek z produktów wysokiej jakości zakupionych u rolników.
Z uwagi na odgórne ograniczenie działalności gastronomii i stołówek szkolnych, podmioty te zaprzestały zaopatrywać się u rolników indywidualnych, w zakładach przetwórczych i hurtowniach w produkty spożywcze.
Powoduje to zmniejszenie zapotrzebowania na powyższe produkty i spadek ich cen, wpływając tym samym na ograniczenie przychodów z działalności rolniczej, zwłaszcza w dziale produkcji warzyw, który nie otrzymał wsparcia w dotychczas ogłoszonych programach niwelowania strat, jakie w gospodarce wywołała pandemia.
Indywidualnie traktować gospodarstwa
Zwracamy również uwagę, że przy planowaniu pomocy związanej z pandemią COVID 19 należy przyjąć podejście indywidualne dla każdego gospodarstwa rolnego, a nie jednakowe dla wszystkich na bazie teoretycznych wyliczeń, które nie uwzględniają strat rzeczywiście poniesionych przez rolników, a często dają wsparcie tym, którzy tych strat nie ponieśli.”
Na koniec Wielkopolska Izba Rolnicza dodaje, że obecna sytuacja rynkowa, szczególnie na rynku trzody chlewnej, drobiu oraz ziemniaków i warzyw jest dramatyczna i spowodowana między innymi drugą falą pandemii.
Sytuacja ta wymaga pilnych działań ze strony rządu i całkowicie uzasadnia uruchomienie kolejnej tarczy osłonowej dla rolnictwa.
Opr. pł na podstawie informacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej