Passatem wjechał w ciągnik, a winę chciał zrzucić na rolnika
Na drodze ze Śremu do Kórnika w Wielkopolsce doszło do wypadki auta z ciągnikiem John Deere z siewnikiem. Po zderzeniu z traktorem osobówka uderzyła jeszcze w drzewo. Kierujący Passatem próbował wmówić policjantom, że to wina traktorzysty.
Śrem: Passat wjechał w tył ciągnika rolniczego
W sobotę 22 maja około godziny 17.30 na trasie wojewódzkiej 434 relacji Śrem – Kórnik, na wysokości skrętu do Niesłabina (woj. wielkopolskie) doszło do zderzenia dwóch pojazdów: VW Passata i ciągnika rolniczego marki John Deere z doczepionym siewnikiem Gaspardo. Auto po zderzeniu wypadło jeszcze z drogi i uderzyło w przydrożne drzewo. Ciągnik z kolei zjechał na polną drogę w kierunku na Rudunek.
Małe dzieci w samochodzie
Samochodem osobowym podróżowała rodzina z dwójką małych dzieci w wieku około 5 lat i kilkunastu miesięcy. Szczęśliwie dla wszystkich, nikomu nic się nie stało. Zespół medyków zadysponowany na miejsce przebadał uczestników zdarzenia, którzy uskarżali się na ból oraz dzieci, lecz nie było potrzeby hospitalizowania kogokolwiek. Policjanci ze śremskiej drogówki z kolei sprawdzili trzeźwość uczestników kolizji i okazało się, że obaj kierowcy byli trzeźwi.
Kierowca VW chciał wmówić policjantom, że wypadek to wina traktorzysty
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że do zderzenia pojazdów doprowadził kierowca VW Passata, który uderzył w tył siewnika podczepionego do ciągnika rolniczego. Kierujący Passatem wykonywał manewr wyprzedzania, ale kierowca ciągnika już kończył manewr skrętu w lewo w drogę gruntową. Wtedy właśnie doszło do zderzenia pojazdów. Passat uderzył w tył siewnika.
Jednak kierowca Volkswagena usiłował przekonać funkcjonariuszy, że to jednak rolnik ponosi odpowiedzialność za spowodowanie wypadku.
Michał Czubak
Fot. M. Czubak
Najważniejsze tematy