Rolnik stracił 56 tys. złotych przez dziki. Ale dla koła łowieckiego sprawa jest zamkniętą
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rolnik stracił 56 tys. złotych przez dziki. Ale dla koła łowieckiego sprawa jest zamkniętą

29.02.2020autor: Michał Czubak

Przez dziki rolnik stracił plantację topinamburu, a jego szkody wynoszą ok. 56 ty. złotych. Jednak koło łowieckie nie ma sobie nic do zarzucenia i przekonuje, że myśliwi zrobili wszystko by chronić uprawę topinamburu. Czy rzeczywiście?

Zwierzyna łowna zniszczyła uprawę topinambru, bo myśliwi nie zdążyli z ogrodzeniem jej płotem

W jednym z poprzednich numerów TPR opisaliśmy historię Szymona Płusy ze Skarżyska Kościelnego. Plantator topinamburu skontaktował się z redakcją „Tygodnika”, ponieważ uważa, że Koło Łowieckie „Dzik” ze Starachowic nie wywiązało się z ustaleń i zwlekało z ogrodzeniem jego plantacji. W efekcie większość plonu przypadła dzikom.
r e k l a m a

Myśliwi odnieśli się do problemu ze zwierzyną leśną

Stanowisko koła łowieckiego poznaliśmy już po publikacji artykułu. Ryszard Kotwica, prezes „Dzika”, rozmowę na temat skargi Szymona Płusy na koło, któremu szefuje, rozpoczyna od zademonstrowania podziękowań dla siebie od... Szymona Płusy i Rady Powiatowej Świętokrzyskiej Izby Rolniczej w Skarżysku Kamiennej, m.in. za zaangażowanie w działalność na rzecz rolników oraz bezinteresowną pomoc i życzliwość. Pismo datowane jest na 6 maja ubiegłego roku.

Czytaj także: Rolnik stracił plantację topinamburu, bo myśliwi grodzili pole przez 2 miesiące


W 2019 roku pierwsze zgłoszenie szkody na plantacji topinamburu Szymona Płusy otrzymaliśmy na piśmie 3 czerwca – mówi Ryszard Kotwica.  Ustalono, że myśliwi zakupią sadzonki topinamburu, a plantator podpisał protokół.

Sadzonki trafiły w ręce plantatora

– Kupiliśmy i przekazaliśmy sadzonki. Jednocześnie wystosowaliśmy do pana Szymona pismo z informacją, że zgodnie z art. 47 pkt 1 Prawa łowieckiego właściciel lub posiadacz gruntów rolnych i leśnych powinien współpracować z dzierżawcami i zarządcami obwodów łowieckich w zabezpieczeniu gruntów przed szkodami – mówi prezes i dodaje swoją interpretację: – To oznacza, że obowiązek zabezpieczenia uprawy nie spoczywa wyłącznie na kole łowieckim, a również na właścicielu gruntu. Zwykle jest tak, że gdy ktoś wysadza sadzonki na polu otoczonym przez las, to je grodzi, a nie każe nam go pilnować.
Kotwica zwraca uwagę, że stanowisko z topinamburem to właśnie taki przypadek.

Nadzór całodobowy - tylko wówczas tę plantację można by chronić skutecznie

– Oprócz sadzonek przekazaliśmy sznury hukowe i preparaty odstraszające. Ustawiliśmy wzdłuż pola zwyżki i ambony, opracowaliśmy harmonogram dyżurów. Ale lokalizacja i kształt tej plantacji są takie, że aby ją skutecznie ochronić, dwie grupy myśliwych musiałyby tam przebywać 24 godziny na dobę – ocenia.
Wylicza, że koszt sadzonek i zabezpieczeń to ponad 8 tys. zł. Szef KŁ „Dzik” informuje, że koło otrzymało od Szymona Płusy kolejne zgłoszenie o wystąpieniu szkody na plantacji topinamburu 18 października ubiegłego roku.

KŁ "Dzik" temat uważa za zamknięty

30 października roku ustaliliśmy, że żeby definitywnie zamknąć temat, całkowity koszt zabezpieczenia plantacji weźmiemy na siebie. Zobowiązaliśmy się do ogrodzenia plantacji elektrycznym pastuchem, a pan Szymon zrzekł się odszkodowania – mówi Kotwica. Nie było żadnych ustaleń co do terminu ogrodzenia plantacji, a pan Szymon mówił wówczas, że nie ma pośpiechu, bo w ciągu tygodnia dokona zbioru topinamburu. Później okazało się, że tego nie zrobił.

Z relacji prezesa koła wynika, że ogrodzenie było montowane etapami. Dostawa pierwszych elementów nastąpiła jeszcze w listopadzie, ostatnich – 12 stycznia br.
– Wszystko odbywało się w soboty, siłami członków koła. Nie wykonywała tego żadna firma – mówi Kotwica. – Za ogrodzenie zapłaciliśmy około 4,5 tys. zł. Uważam tę sprawę za zamkniętą.

Dla nas jednak niezrozumiałym jest, dlaczego montaż ogrodzenia ciągnął się od listopada do stycznia.

Krzysztof Janisławski
fot. arch. Tygodnika Poradnika Rolniczego
autor Michał Czubak

Michał Czubak

dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Szacowanie szkód łowieckich w czasach pandemii – jak ma postępować rolnik?

Rozwój pandemii koronawirusa powoduje wprowadzanie przez rząd kolejnych ograniczeń związanych z przemieszczaniem się. Przepisy najpierw pozwalają na prowadzenie gospodarki łowieckiej i wykonywanie polowań, by ograniczyć liczebność zwierzyny łownej i tym samym ograniczyć szkody łowieckie, a później tego zakazują. Przyroda rządzi się jednak swoimi prawami i terminami. Jak rolnik powinien zabezpieczyć się przed okolicznością, w której pomimo zgłoszenia szkody nie została ona oszacowana w terminie lub w ogóle?

czytaj więcej
Aktualności

Polski Związek Łowiecki – zmiana na stanowisku Łowczego Krajowego!

7 lutego br. na stanowisko Łowczego Krajowego PZŁ powołano Pawła Lisiaka.

czytaj więcej

Rolnik stracił plantację topinamburu, bo myśliwi grodzili pole przez 2 miesiące

– Gdyby myśliwi na czas ogrodzili moją plantację topinamburu, dziki by jej nie zniszczyły – uważa Szymon Płusa ze Skarżyska Kościelnego (pow. skarżyski). Rolnik domaga się odszkodowania za straty spowodowane na jego plantacji przez zwierzynę łowną.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)