Jedno życzenie na 2021 rok – niech skończy się pandemia koronawirusa
– Chyba wszyscy mamy jedno życzenie na 2021 rok – koniec epidemii COVID-19. Zwłaszcza, że każdego dnia zabiera nam znajomych, przyjaciół i członków rodziny, jak chociażby Leszka Gralę, prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej – napisali w komentarzu redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Jaki będzie rozpoczęty 2021 rok? Czego byśmy w tym roku chcieli?
Jedno życzenie mają zapewne wszyscy – koniec pandemii koronawirusa, która codziennie zbiera krwawe żniwa: nawet 600 osób umiera z powodu tej zarazy. Wszak tylu mieszkańców liczy sobie spora wieś. Odchodzą od nas członkowie rodzin, przyjaciele, sąsiedzi. To już nie jest tak, że ktoś tam umarł na koronawirusa.
COVID-19 zabrał Leszka Gralę
My z wielkim żalem i smutkiem przyjęliśmy śmierć Leszka Grali: wybitnego rolnika i prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej i wielkiego naszego Przyjaciela i równie krytycznego Czytelnika.
Czytaj także: Nie żyje Leszek Grala
Pamiętajmy o ofiarach tej plagi egipskiej. I tutaj apelujemy do polityków: nie zbijajcie na tej pandemii kapitału politycznego, aby sobie poprawić wyniki w sondażach przedwyborczych. Najwyższy czas, aby wyciszyć polityczne spory. Owszem, rzeczowa krytyka jest zawsze potrzebna. Ale niech decydujący głos w dyskusji w walce z koronawirusem należy do ekspertów i do tych polityków, których wiedza – na przykład wykształcenie medyczne – pozwala na rzeczowe, a nie demagogiczne spory.
Czy np. apel typu: szczepmy szybciej, wygłoszony przez czołowego polityka, który wczoraj ze znawstwem mówił o kulturze i sztuce, zaś przedwczoraj był specjalistą od węgla kamiennego, a dwa miesiące temu z przekonaniem wypowiadał się na temat „Piątki dla zwierząt”, ma jakąś wartość ekspercką? A może chodzi o to, aby tylko mocno walnąć i zaistnieć w mediach do czasu, jak jego przeciwnik polityczny walnie mocniej.
Szczepmy się przeciwko tej zarazie
Do efektywnej walki z zarazą potrzebne są masowe szczepienia, a nie polityczna młócka. Jest to oczywista oczywistość. A za masowe szczepienia jest odpowiedzialny rząd. I trzeba tak po ludzku założyć, że premierowi Morawieckiemu i jego ekipie bardzo zależy, aby jak najszybciej społeczeństwo polskie osiągnęło – mówiąc trochę tak po zootechnicznemu – odporność stadną.
Podobne założenie przyjęlibyśmy także, gdyby premierem był polityk rodem z obecnej opozycji.
Zdajemy sobie sprawę, że ten proces „wyszczepiania” nie będzie przebiegał bezproblemowo. Bo pojawią się trudności natury obiektywnej, np. zabraknie szczepionek, których Unia za mało zamówiła. Są bowiem małe szanse, że następstwem indywidualnych rozmów przedstawicieli rządu z producentami będzie szybka dostawa nowych partii. Pamiętajmy też, że do niektórych państw – np. Wietnamu – pierwsze dostawy szczepionek mają dotrzeć dopiero w grudniu 2021! Ale w czasie masowych szczepień pojawią się też problemy będące następstwem ludzkich błędów. Oceniajmy owe błędy sprawiedliwie oraz rozważnie i wyciągajmy dobre wnioski – bez taniej sensacji.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
Fot. M. Czubak
Najważniejsze tematy