ASF niepowstrzymany! Co na to ministerstwo rolnictwa?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

ASF niepowstrzymany! Co na to ministerstwo rolnictwa?

11.08.2019autor:

Przez kilka dni nie informowaliśmy o nowych ogniskach ani przypadkach ASF, co niestety wcale nie oznacza, że nie wystąpiły.  Wręcz przeciwnie, wirus pojawia się w rejonach, które do tej pory uznawane były za strefy wolne od ASF.

W mijającym tygodniu stwierdzono dwa pierwsze przypadki ASF wśród dzików w województwie podkarpackim, pierwszy też w okolicach Płocka. ASF wyraźnie przemieszcza się na zachód, duże ognisko pojawiło się w zachodniej części województwa mazowieckiego. Niewiele trzeba (czasu i kilometrów), by afrykański pomór świń przywędrował do województwa łódzkiego. Patrząc dalej – jesteśmy u styku Mazowsza z województwami łódzkim, wielkopolskim i kujawsko-pomorskim. Sumarycznie pochodzi z nich 2/3 polskiej wołowiny.

Przejrzeliśmy doniesienia medialne z ostatnich dwóch tygodni w poszukiwaniu jakiejś strategii, planu lub nadziei dla przerażonych hodowców. Oto, co znaleźliśmy: 

r e k l a m a

Zaklinanie rzeczywistości działa. Do czasu

- Rząd zdaje sobie sprawę z tego, że ASF jest poważnym problemem dla polskiego rolnictwa i polskiej gospodarki, dlatego robi wszystko, by go zwalczyć – odpowiedział pod koniec lipca wiceszef sejmowej komisji rolnictwa Robert Telus (PiS) na zarzuty Piotra Zgorzelskiego (PSL), że rząd nie radzi sobie z rozprzestrzenianiem się pomoru. - Zrobiono wiele, że ASF utrzymuje się tak długo w jednym miejscu, nie rozpowszechnia się – tłumaczył Telus.

No tak, teraz już wiemy, że zaklinanie rzeczywistości przestało działać. Widocznie dziki tego nie czytały – śmieją się przez łzy hodowcy.

Minister tłumaczy, czy tłumaczy się?

 W dalszym ciągu zbyt duża jest populacja dzików. W ubiegłym roku w kluczowych województwach odstrzały sanitarne zostały zrealizowane w 55 proc. Ale podejmowane działania w celu ich intensyfikacji budzą ostre protesty organizacji ekologicznych. A przecież my rolnicy żyjemy w symbiozie z przyrodą, a ja nie jestem żadnym barbarzyńcą. Jeżeli ktoś tak uważa, to może powinien zobaczyć jak wygląda likwidacja ogniska ASF, gdzie znajdują się ciężarne lochy – mówił minister podczas spotkania z lekarzami weterynarii 5 sierpnia.

Hodowcy zastanawiają się, kto tu dowodzi? Zdrowy rozsądek czy miłośnicy - nomen omen - dzikiej przyrody?

Niepokój ministra. A kto uspokoi hodowców trzody?

– Choroba nie ustępuje, upały i aktywność zwierząt, które są wektorami, dają się we znaki. (...) Problemem jest to, że pojawiają się ogniska w dużych gospodarstwach, które mają po kilka tysięcy świń, gdzie - jak sądzę - bioasekuracja była odpowiednio przeprowadzona. To napawa niepokojem stwierdził minister pod koniec lipca. Może czytał felieton w ostatnim "Tygodniku Poradniku Rolniczym"? Redaktorzy naczelni również nie wątpili w brak asekuracji w dużych fermach, które coraz częściej dosięga pomór.

A skoro już jesteśmy przy naszych felietonach. Przed rokiem w jednym z nich pokładaliśmy wiarę i nadzieję w osobie posła Ardanowskiego, obejmującego tekę ministra. Pisaliśmy: „Panie ministrze, jeśli uda się panu stworzyć podwaliny pod skuteczny program do walki z ASF, to zyska pan wdzięczność przyszłych pokoleń rolników i uratuje pan gospodarstwa podobne do takich, jakie pan prowadził! (…) Potrzebny [jest] „generał”, który poprowadzi nasze służby do boju z wirusem. Ten „generał” powinien mieć więcej władzy niż główny lekarz weterynarii i odpowiednie uprawnienia"

Hodowcy nie słyszą generała. Minister brzmi jak własny rzecznik prasowy. Na ostatniej konferencji prasowej odpierał zarzuty pod swoim adresem. Chodziło o ubojnię, do której miały trafiać poprzerastane tuczniki z gospodarstw leżących w strefie ASF, a ich mięso miało być przerabiane na konserwy i trafiać do Agencji Rezerw Materiałowych. Pomysł upadł, podobnie jak zakłady mięsne Netter. Zresztą, nie był to pomysł resortu, tylko hodowców z Podlasia. Obecnie i tak nie ma już tam przetwórni, która mogłaby zrealizować takie zadanie. 

Nie ma pomysłu, nie ma nawet pieniędzy…

Tymczasem na stronie KRiR znajdujemy taką oto informację datowaną na 8 sierpnia: "W związku z napływającymi do Krajowej Rady Izb Rolniczych, od rolników sygnałami, iż firmy utylizacyjne zaprzestają odbioru padłych zwierząt z gospodarstw rolnych, tłumacząc to wyczerpaniem i brakiem środków finansowych w budżecie ARiMR,  Zarząd KRIR 7 sierpnia br., mając na względzie sytuację gospodarstw prowadzących produkcję zwierzęcą i kwestie bezpieczeństwa epidemiologicznego, wystąpił do ministra rolnictwa i rozwoju wsi J.K. Ardanowskiego  o niezwłoczne przesunięcie z przeznaczeniem na ten cel środków finansowych w planie finansowym ARiMR".

Odpowiedzi ministerstwa nie znaleźliśmy do dziś. W tym roku z powodu ASF zutylizowano już ponad 32 tysiące świń. Z czego 1/3 w ciągu ostatnich trzech tygodni. „Sezon” na ASF potrwa jeszcze co najmniej miesiąc. Jak hodowcy trzody mają spokojnie zasnąć?


Oskar Miroszka
fot. archiwum

r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Rolnicy z Podlasia przeciwko nowym rozwiązaniom ONW

Skrót listu otwartego do Ministra Rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego w sprawie proponowanych zmian dotyczących płatności dla obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW).

czytaj więcej

Czy polskie rolnictwo jest skazane na bezradność w walce z ASF?

W przypadku afrykańskiego pomoru świń nie widać szans na szybkie rozwiązanie problemu. Bez zwalczenia występowania wirusa w populacji dzików nie mamy co liczyć na uwolnienie się od choroby. Producenci trzody chlewnej są coraz bardziej przerażeni.

czytaj więcej

Wirus ASF zagraża światowej produkcji świń

Gwałtowne rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń to niepokojący sygnał dla światowej produkcji trzody chlewnej, gdyż powoduje nie tylko spadek produkcji wieprzowiny w krajach azjatyckich. Zwiększa się też niepewność w handlu w innych częściach świata.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)