r e k l a m a
Partnerzy portalu
Wóz paszowy powinien służyć krowom, a nie hodowcy
29.03.2020
I chociaż stwierdzenie to, u niektórych budzić może lekkie zdziwienie, to ma ono jednak mocne uzasadnienie. Sporządzona w wozie paszowym mieszanina musi jak najlepiej spełniać wymagania mikroflory żwacza, która preferuje jednostajny dopływ składników pokarmowych, odpowiednią strukturę dostarczanej paszy oraz jej stabilność.
I właśnie spełnienie wszystkich tych wymagań wraz z dążeniem do uzyskania właściwej struktury fizycznej gotowego TMR-u, w gospodarstwie Leszka Marciniszyna z Jakubowic ( gm. Byczyna, powiat kluczborski ) stało się motywacją do zmiany użytkowanego dotychczas wozu paszowego.
Leszek Marciniszyn prowadzi jedną z największych w swoim regionie mlecznych farm, która współpracuje z OSM Włoszczowa. 4 lata temu właściciel zdecydował się na wymianę wozu pionowego na poziomy wóz paszowy Blattin King 20NT.
– W swojej pracy zawodowej miałem do czynienia z różnymi typami wozów paszowych dostępnych na polskim rynku i muszę przyznać, że nie spotkałem lepiej tnącego wozu niż obecnie przez nas wykorzystywany Blattin King o pojemności 20 m3 – potwierdził Marcin Niezgódka – zootechnik farmy w Jakubowicach. – Urządzenie swoje zadanie wykonuje doskonale. Po pierwsze bardzo dobrze rozdrabnia pasze, po drugie zapewnia homogenność sporządzanego w nim TMR-u.
r e k l a m a
Jest struktura, jest wydajność
Pogłowie bydła liczy tutaj 1200 sztuk, w tym stado podstawowe 520 krów, o średniej wydajności za 2018 rok na poziomie 10 100 kg mleka.
– W kwestii produkcyjności stada gospodarstwo odnotowuje szybki postęp – podkreślił Marcin Niezgódka – a świadczyć o tym może chociażby wydajność za ostatnie 12 miesięcy, która wynosi 10 570 kg mleka.
Gdzie tkwi sukces tak szybkiego wzrostu mleczności zapytaliśmy głównego hodowcę.
– Czynników na nią wpływających jest wiele, jednak zgodnie z powiedzeniem, że „krowa pyskiem doi”, podstawą jest niewątpliwie dobre żywienie uwzględniające precyzyjnie zbilansowane dawki pokarmowe i wysokiej jakości kiszonki. Jeśli dodamy do tego odpowiednie wymieszanie i bardzo dobrą strukturę TMR-u to znamy już główną odpowiedź na pytanie co zapewnia rosnącą wydajność i zdrowie zwierząt. Efekty wykorzystania poziomego wozu paszowego są więc u nas wyraźnie widoczne, niemniej trzeba podkreślić, że bardzo istotna przy tym jest również umiejętność dobrego wykorzystania maszyny. Jednak obiektywnie rzecz ujmując, przyznam że nie jestem zwolennikiem wozów pionowych, bowiem na bazie własnych doświadczeń przekonałem się że słabiej mieszają on pasze, i gorzej ją rozdrabniają. W czasie ostatnich kilkunastu lat, nastąpiła diametralna zmiana podejścia do żywienia bydła. Kiedy w 2003 roku zaczynałem pracę w Kombinacie Rolnym Kietrz, była presja na maksymalne skracanie długości mieszania w paszowozie, tak by mieszanie jednej dawki trwało nie dłużej niż 7 minut. Dziś zasady te zupełnie już nie obowiązują.
- Dobry wóz paszowy, to taki, który zapewnia dobrą strukturę TMR-u. A o tym, że TMR jest dobry najlepiej mówią nam krowy. Gdy są zdrowe, mają sterczące uszy, dobrze przeżuwają i dają coraz więcej mleka o dobrych parametrach, to znak, że pasza zaspokaja wszystkie ich potrzeby – mówi Marcin Niezgódka – zootechnik gospodarstwa w Jakubowicach
- Wóz paszowy Blattin King 20NT każdego dnia wykonuje na farmie 9 odrębnych TMR-ów
- Dobrze wymieszana pasza, o odpowiedniej strukturze minimalizuje sortowanie i ogranicza ilość niedojadów. W oborze w Jakubowicach , na godzinę przed porannym zadaniem paszy na stole paszowym praktycznie nie było żadnych pozostałości
Czy TMR może być zbyt mocno przemieszany?
Marcin Niezgódka przyznał, że często spotyka się z zarzutem, że skarmiany na farmie TMR jest zbyt mocno przemieszany.
– To nic bardziej mylnego – podkreśla hodowca. – Pomimo, że dawki wyglądają na drobno pocięte to nasze krowy czują się bardzo dobrze. A dla mnie jednym z wyznaczników dobrej zdrowotności zwierząt jest fakt, że po dwóch godzinach od pobrania paszy 50% krów leży i przeżuwa. Gdyby przeżuwało mniej niż 50% krów to byłby to sygnał, że dawkę pokarmową trzeba wziąć „pod lupę”. Każdego dnia wnikliwie obserwuję swoje podopieczne i właśnie na podstawie obserwacji przekonałem się, że dawka – obok oczywiście dobrego zbilansowania – powinna być bardzo dobrze pocięta, bardzo dobrze wymieszana i homogenna. Wówczas z wysoko wydajnymi zwierzętami nie ma większych problemów.
Dobre pocięcie i wymieszanie paszy zapewniające jej jednorodność to zasługa konstrukcji wozu poziomego, który wyposażony jest w cztery ślimaki: dwa dolne przebiegające wzdłuż całej długości skrzyni, których zadaniem jest rozdrabnianie i mieszanie paszy oraz dwa krótsze, dolne ślimaki, które tylko mieszają pasze. Atutem wozu poziomego jest zabezpieczenie dolnych ślimaków przed przeciążeniami za pomocą̨ śrub bezpieczeństwa.
Jak podkreślił Marcin Niezgódka zapewnienie dobrej pracy wozu zależy również od dbałości o maszynę, która w Jakubowicach, każdego dnia wykonuje 9 TMR-ów, co oznacza, że miesza od 35 do 40 ton paszy.
– Intensywnie jej użytkowanie wymaga systematycznego przeglądu noży i listew. W naszym gospodarstwie, raz w tygodniu pracownicy kontrolują czy wszystkie noże są nieuszkodzone oraz czy przeciwnoże są na miejscu. Istotne jest także gruntowne odwracanie dwustronnych noży, bądź ich wymiana, która w naszych warunkach odbywa się raz na 2 miesiące – wyjaśniał hodowca. – Do wozu staramy się ładować nie więcej niż 6 ton wszystkich komponentów paszowych, przy czym kolejność zadawania pasz ma też ogromne znacznie.
Masz pytania?
Zadaj pytanie redakcjir e k l a m a
r e k l a m a
Najważniejsze tematy
r e k l a m a