Jakie maszyny do automatycznego podgarniania paszy są dostępne na polskim rynku?
Krowa w szczycie laktacji powinna pobierać minimum tyle suchej masy, ile stanowi 4 procent jej masy ciała. Jeżeli waży 700 kg, powinna zjeść w szczycie laktacji minimum 28 kg suchej masy pasz. Do zmobilizowania krowy do pobierania takiej ilości paszy potrzebne jest częste podgarnianie TMR-u. Wykonywanie tego ręcznie jest niezwykle pracochłonne. Ale czynność tą można zautomatyzować decydując się na zakup robota do podgarniania. Oto co oferuje w tym zakresie polski rynek.
Juno - robot podgarniający paszę marki Lely
Już ponad 10 lat temu firma Lely zaprezentowała pierwszego robota podgarniający paszę Juno, dzięki temu dzisiaj jej urządzenie jest jednym z najbardziej znanych na polskim rynku. Rocznie holenderski producent sprzedaje w Polsce kilkanaście robotów, które trafiają zarówno do nowych obór, jak i tych istniejących. Przewagą tego urządzenia nad innymi jest to, że można go wprowadzić do obory bez konieczności modernizacji budynku i montowania linii indukcyjnej czy transponderów osadzonych w posadzce stołu paszowego. Bo Lely Juno rozpoznaje ściany, drabiny paszowe lub rurę karkową dzięki zastosowaniu czujników ultradźwiękowych osadzonych na teleskopowym ramieniu.
Przemieszcza się ze stała prędkością 12 metrów na minutę. Porusza się na trzech kołach – przednim nośnym oraz dwóch tylnych napędzanych silnikami elektrycznymi. Kierunek jazdy kontroluje się, pozwalając, by jeden z silników napędowych działał szybciej od drugiego. Silniki napędzane są od akumulatora żelowego 12V 100 Ah, który ładowany jest na specjalnym stanowisku. Przy jednym naładowaniu, robot może pracować non stop przez godzinę i może przejechać około 1 kilometra. Zdaniem producenta, na stacji ładowania spędza około 60 procent czasu. Pozostałe 40 procent można wykorzystać do podgarniania.
A podgarnianie TMR-u wygląda tak, że Juno wyposażony jest w metalową obręcz, która wraz z osłoną w kształcie cylindrycznym obracając się, przepycha paszę w stronę krów w czasie przejazdu wzdłuż korytarza paszowego. Poniżej obręczy umieszczona jest jeszcze gumowa osłona zwiększająca dokładność podgarniania paszy. Aby urządzenie utrzymywało tor jazdy wyposażone zostało w żeliwną przeciwwagę, dzięki temu jego masa własna wynosi 620 kg. Po modernizacji robota w zeszłym roku wprowadzono w nim opcjonalne rozwiązanie pozwalające na podnoszenie „fartucha” podgarniające. To otworzyło możliwość przejeżdżania między oborami.
- Zastosowanie w oborze robota Lely Juno nie wymaga umieszczania w posadzce linii indukcyjnej czy transponderów. Urządzenie porusza się na podstawie czujników ultradźwiękowych osadzonych na ramieniu
Podnoszenie pozwala bowiem na pokonywanie niewielkich przeszkód, a także ogranicza możliwość nadmiernego zużywania gumowej osłony i pozwala na utrzymywanie jej w czystość. Dlatego, jak podaje Lely, robot wykonuje swoją pracę o 15 procent czyściej w porównaniu do poprzedniej generacji tego typu urządzenia. Jednak, aby mógł pracować w różnych budynkach musi mieć wyznaczoną trasę przejazdu między oborami listwą indukcyjną. Zdaniem producenta, sprzęt jest w stanie poruszać się nawet na pochyłościach 15 procentowych. A jak odbywa się tworzenie i dopasowanie tras przejazdu? Jest to realizowane z aplikacji Lely Control Plus, którą instaluje się na smartfonach. Robot odbiera informacje na temat ilości rund podgarniania czy odległości od drabiny paszowej dzięki technologii Bluetooth. Poza tym poprzez integracje z tą technologią może sam otwierać bramy obór poruszać się między budynkami, jeżeli jest taka potrzeba. Jak podaje firma Lely, gdy robot podgarniania paszę trzykrotnie w ciągu doby, a każdy przejazd zajmuje 10 minut, to w ciągu roku hodowca oszczędza ok. 183 godziny pracy, czyli prawie 23 dni rocznie uwzględniając ośmiogodzinny tryb pracy. Cena Lely Juno oscyluje w granicach 13 000 euro (55 250 zł*).
Robot FRone firmy GEA
Podobny sposób działania jak w robocie Lely zastosowano w urządzeniu FRone firmy GEA. Do podgarniania paszy zastosowano w nim wykonany z tworzywa sztucznego bęben o średnicy 1149 mm, który obracając się podgarnia TMR wzdłuż stołu paszowego. Zdaniem producenta, to urządzenie jest w stanie podsunąć paszę nawet kilkanaście razy na dobę, przy czym pierwszy przejazd powinien nastąpić około 5 godzin po zadaniu paszy. Sprzęt porusza się z prędkością od 3 do 6 metrów na minutę i a jego maksymalna siła pchająca paszę wynosi około 100 kg. Tak jak inne tego typu urządzania ma 3 koła – jedno nośne i dwa napędzane silnikami o mocy 130 kW, które otrzymują moc z dwóch akumulatorów 24V 110Ah. Robot porusza się wzdłuż ukrytych w posadzce co 2,5 metra transponderów. Na skraju stołu paszowego są one zagęszczone. Przy zakupie urządzenia w zestawie otrzymuje się 60 transponderów o średnicy 4 mm i długości 32 mm, a ich montaż polega na wywierceniu w posadzce otworów o średnicy 8 mm i głębokości 40 mm. Transpondery są ukryte w szklanej tubie, przez co są odporne na soki kiszonkarskie. Zaprogramowanie trasy i odległości od drabin paszowych ustala się za pomocą sterownika dołączonego do urządzenia.
GEA FRone nie jest przystopowany do przejazdów poza oborą. Jego atutem jest to, że ładowanie baterii zajmuje 5 godzin na dobę, a pozostałe 19 godzin robot może jeździć, co – uwzględniając jego prędkość – daje możliwe przejazdy dobowe długości 6840 m. Sprzęt jest przystosowany do stad od 40 do 2000 krów. Kosztuje ok. 15 000 euro (63 750 zł*).
OFERTA ROBOTÓW DO PODGARNIANIA PASZY
Producent Lely GEA DeLaval Wasserbauer
Model Juno 100 FRone OptiDuo Butler Gold
Szerokość 110 cm 127 cm 120 cm 110 cm
Wysokość 110-177 cm 102 cm 100 cm 85 cm
Waga 620 kg 645 kg 565 kg 700 kg
Prędkość jazdy 12 m/min 3-6 m/min 5-10 m/min 15 m/min