- Krytyczne fazy wspomagania nalistnego zbóż.
- Czynniki decydujące o wykształceniu kłosa.
- Kiedy podawać fosfor?
- Zapotrzebowanie zbóż na potas, magnez i siarkę.
- Dostępność makroskładników - od czego zależy?
- Czas niezbędny do wchłonięcia przez liść rośliny 50% składnika.
- Sole nieorganiczne - dawka jednorazowa.
Decyzja o dokarmianiu nalistnym zbóż makroskładnikami musi być zawsze poprzedzona analizą czynników, wpływających na dynamikę wzrostu roślin i formowanie elementów plonu. W każdej fazie wegetacji roślina wykazuje wyraźną reakcję na niedobór podstawowych makroskładników, co wynika głównie z niezbilansowania azotu (tab. 1.).
Przez liść można roślinom dostarczyć pewną ilość makroskładników, ale nie da się w ten sposób zastąpić składników podawanych doglebowo w nawozach mineralnych. Krótko mówiąc – braków w nawożeniu mineralnym nie uzupełnimy przez liść. Fot. Daleszyński.
Pierwszym etapem opracowania programu nawożenia nalistnego jest ocena stanu zbóż pod koniec krzewienia (wigor: dynamika wzrostu, liczba pędów, indeks zieloności). Wynik tej oceny jest podstawą do opracowania nawożenia od krzewienia do początku kwitnienia. Producent zboża, niezależnie od gatunku, musi być w pełni świadomy tego, że o plonie ziarna w 2/3 do 3/4 decyduje liczba kłosów, a dopiero w drugiej kolejności liczba ziarniaków w kłosie. Bitwa o obsadę kłosów rozpoczyna się w pełni krzewienia i trwa mniej więcej do pełni strzelania w źdźbło (BBCH 37–39).
Czynnik decydujący o wykształceniu kłosa
Podstawowym czynnikiem decydującym o wykształceniu się kłosa jest azot, którego pobieranie z gleby zależy od zawartości dostępnego potasu (K), fosforu (P) i magnezu (Mg). Od stadium wzrostu kłosa w pochwie liściowej (grubienie pochwy liściowej, BBCH 40) rozpoczyna się kolejny etap, czyli bitwa o ziarniaki w kłosie. W tym okresie wegetacji w kłosie dochodzi do redukcji liczby kłosków i kwiatków. O plonie decyduje liczba płodnych kwiatków tuż przed kwitnieniem. Czynnikiem decydującym jest także stan odżywienia rośliny azotem. Niedobór azotu wymaga nawożenia tym składnikiem, a nadmiar, który zakłóca proces formowania się struktury kłosa, wymaga zbilansowania szeregiem składników pokarmowych (P, K, Mg, Cu). Nawożenie N, mające na celu zwiększenie (faktycznie powstrzymanie redukcji) liczby płodnych kwiatków w kłosie, wykonuje się na początku fazy wydłużania kłosa w pochwie liściowej (BBCH 40). Zabiegi ukierunkowane na wzrost zawartości białka, zwłaszcza gdy stan łanu wskazuje na bardzo duży potencjał plonu, przeprowadza się w fazie kłoszenia i dodatkowo na początku fazy dojrzałości mlecznej ziarniaków.
Zapotrzebowanie na fosfor - w jakich fazach?
Pierwszy krytyczny okres zapotrzebowania zbóż na fosfor występuje we wczesnych fazach wegetacji, lecz w glebie zasobnej w ten składnik ma charakter przejściowy. Przy małej powierzchni liści rośliny w pełni krzewienia pomimo widocznych objawów (przy niskiej temperaturze) zabieg ten jest zbędny. Drugi główny okres krytyczny rozkłada się na kilka faz, w tym formowanie kłosa i wzrost ziarniaków. W drugiej z tych faz składnik jest niezbędny do transportu asymilatów z części wegetatywnych rośliny (źdźbła) do ziarniaków. W dobrym łanie rokującym wysoki plon największy jednak efekt produkcyjny uzyskuje się, stosując fosfor na początku stadium strzelania w źdźbło.
Korzystna dla plonu reakcja roślin wynika z dwóch przyczyn. Pierwszą, kluczową jest wzrost liczby kłosów, a drugą wzrost zawartości fosforu w roślinie, co poprawia jej stan odżywienia w późniejszych fazach formowania plonu. Należy mieć na uwadze jeszcze jeden istotny fakt, a mianowicie to, że 85–90% składnika zawartego w masie rośliny przed jej kwitnieniem ulega przemieszczeniu do ziarniaków.
Wczesnowiosenne niedobory fosforu są przemijające na polach, gdzie w glebie znajduje się wystarczająca ilość tego składnika. Jeśli nie, warto podać go nalistnie. fot. Daleszyński. Zapotrzebowanie zbóż na potas
Zapotrzebowanie wysoko plonującego zboża na potas jest większe od azotu, a w fazie kłoszenia może przekraczać nawet o 30%. Krytyczny okres zapotrzebowania na potas rozpoczyna się od fazy strzelania w źdźbło i trwa do końca kłoszenia. Podstawowym źródłem K dla rośliny w okresie wegetacji jest gleba. Nalistne nawożenie tym składnikiem ma znaczenie gospodarcze (plon) tylko w dwóch sytuacjach:
- wczesnowiosenna susza (2022 r.);
- bardzo dobry stan łanu wiosną (2017 r.).
Zboże bardzo dobrze reaguje na nawożenie nalistne potasem we wczesnych fazach rozwojowych (na zdjęciu niedobór potasu). fot. Daleszyński. Oba te przypadki są następstwem roli zarówno potasu, jak i innych składników (P, Mg, Cu) w procesie formowania obsady kłosów w łanie. W warunkach suszy wczesnowiosennej, a takie pojawiają się w ostatnich latach dość często (2019, 2022), nalistne zastosowanie 3–5% roztworu (400 l wody na 1 ha) saletry potasowej pozwoliło na uratowanie 0,6 t/ha ziarna (rys. 1.).
W dobrych warunkach wegetacji wczesną wiosną (dobry stan łanu, opady – 2017)
dolistna aplikacja potasu pozwala uzyskać większą obsadę kłosów, co skutkuje nie mniejszym, a nawet większym przyrostem plonu niż w latach suchych. Skuteczność późniejszego stosowania potasu pomimo dużego zapotrzebowania łanu jest mała.
Jeszcze magnez i siarka
Fazy krytyczne reakcji zbóż na zaopatrzenie w magnez i siarkę, które stosuje się najczęściej w formie uwodnionego siarczanu magnezu (MgSO4 × nH2O), są zbieżne z dynamiką pobierania przez roślinę azotu. Plonotwórczy efekt nalistnego dokarmiania zbóż siarczanem magnezu wynika z wpływu tego zabiegu na cztery składowe plonu i jakości ziarna:
- liczbę kłosów → zabieg wykonany w stadium BBCH 30–31;
- liczbę ziarniaków w kłosie → zabieg w okresie od BBCH 40 do BBCH 55;
- zawartość białka w ziarnie → zabieg w fazie kłoszenia (działa magnez i siarka);
- zawartość magnezu w ziarnie → zabieg w fazie kłoszenia (efekt dawki Mg).
Niedobór magnezu stosunkowo łatwo zniwelować, podając ten składnik przez liść, np. w popularnym siarczanie magnezu. fot. Daleszyński. Masa 1000 ziarniaków wzrasta pod wpływem nalistnie zastosowanego siarczanu magnezu tylko w przypadku, gdy liczba ziarniaków na jednostce powierzchni (ziarniaki/m2) jest względnie mała. Z rys. 2. jednoznacznie wynika, że najlepszy efekt nalistnego dokarmiania pszenicy ozimej magnezem w stadium BBCH 30–31 i BBCH 45–50 uzyskano w roku optymalnym pogodowo. Stan ten wynikał ze wzrostu obsady kłosów. W łanach słabych lub suchych latach działanie magnezu było słabsze i wynikało tylko ze wzrostu liczby ziarniaków w kłosie. Wniosek jest jednoznaczny i brzmi: siarczan magnezu należy stosować niezależnie od warunków pogodowych i stanu łanu.
Zapotrzebowanie zbóż na wapń jest małe w porównaniu z pozostałymi makroskładnikami. Składnik ten jest niezbędny do wykształcenia systemu korzeniowego i stabilizacji tkanek. Nalistne dokarmianie tym składnikiem, co wynika głównie z nośnika, jakim jest azotan wapnia (saletra wapniowa), może być wykonane w fazie nalewania ziarna. Celem zabiegu jest wzrost zawartości białka i wapnia w ziarnie.
Dostępność makroskładników - od czego zależy?
Ocena konieczności nawożenia nalistnego zbóż makroskładnikami jest kilkuetapowa. Pierwszym kryterium oceny jest stan odczynu i zasobności gleby w podstawowe składniki, obejmujące co najmniej P, K, Mg. Niedostateczny poziom zasobności (klasa niska) dla większości zbóż, w tym żyta, czy jęczmienia ozimego jest wskazówką konieczności nawożenia doglebowego. Zabiegi nalistne makroskładnikami mogą poprawić stan roślin, lecz plony będą małe (rys. 2., łan słaby). Drugim kryterium oceny warunków wegetacji roślin jest analiza stanu zasobów wody w glebie po zimie, tuż przed ruszeniem wegetacji, w połączeniu z prognozami pogody na najbliższe tygodnie. Dokarmianie nalistne w pełni krzewienia i we wczesnych stadiach strzelania zboża w źdźbło jest uzasadnione w dwóch przypadkach:
- bardzo rzadki łan (późno siane i słabo rozkrzewione pszenice);
- spodziewana susza.
W niekorzystnych warunkach produkcyjnych (rys. 1., rys. 2.) poza azotem należy zastosować potas, magnez z siarką, a także fosfor. Chodzi bowiem nie tylko o pobudzenie rośliny do krzewienia, co dotyczy zasadniczo pszenicy. W pozostałych zbożach, które główną fazę krzewienia osiągnęły już jesienią, celem jest utrzymanie silnych, dobrze ukorzenionych źdźbeł. W dobrych łanach, rokujących duży plon, stosujemy przede wszystkim siarczan magnezu. Jest to zabieg korzystny nie tylko dla plonu, lecz także jakości (białko).
Trzecim kryterium oceny stanu odżywienia zbóż, zasadniczo podstawowym w łanach dobrych, jest ocena zawartości azotu i pozostałych składników mineralnych w częściach wskaźnikowych roślin. Tylko na tej podstawie można wskazać, czy nalistne zastosowanie danego składnika jest konieczne. Nie ma uzasadnienia stosowanie fosforu czy magnezu, gdy zawartość składnika znajduje się w zakresie optymalnym.
Analiza stanu zawartości składników mineralnych w roślinie pod koniec fazy wzrostu kłosa w pochwie liściowej, czy też na początku kłoszenia, ma większe znaczenie dla diagnozy plonu niż dla korekty stanu odżywienia. Zasadą postępowania rolnika w tym okresie wegetacji zbóż jest profilaktyka żywieniowa. Celem zabiegów nawozowych w tym terminie, poza azotem, jest właśnie kontrola gospodarki azotowej rośliny, co przekłada się na wzrost wartości elementów struktury plonu. Teoretycznie system doradztwa nawozowego w produkcji roślinnej w Polsce jest w stanie spełnić te kryterium. Krytycznym etapem, tzw. wąskim gardłem jest wykonanie w ciągu 24–48 godzin pełnej analizy zawartości omawianych składników mineralnych.
To, co najważniejsze - Najlepsze efekty dokarmiania nalistnego osiągniemy, jeśli zastosujemy je przede wszystkim we wczesnych fazach rozwojowych zbóż na wiosnę.
- Jeśli w glebie znajduje się fosfor, to nawet przy jego widocznych niedoborach wczesną wiosną nie trzeba podawać go nalistnie.
- Siarczan magnezu powinien być podstawą nawożenia nalistnego w każdej fazie rozwojowej zbóż.
- Potas możemy podać wcześnie, np. w formie saletry potasowej, zwłaszcza jeśli wiosna jest sucha.
|
Jacek Daleszyński