W tym roku w zbożach trzeba zwrócić szczególną uwagę na mikroelementy, ze względu na ciepłą zimę, która sprawiła, że rośliny wykorzystywały bardzo efektywnie składniki, znajdujące się w glebie i teraz może im ich brakować.
Ile miedzi mogę zastosować nalistnie w pszenicy tej wiosny?
Odpowiedź eksperta: W tym roku w zbożach trzeba zwrócić szczególną uwagę na mikroelementy, ze względu na ciepłą zimę, która sprawiła, że rośliny wykorzystywały bardzo efektywnie składniki, znajdujące się w glebie i teraz może im ich brakować.
Jeśli mikroelementy podawaliśmy zbożom już jesienią na lepsze przezimowanie, wiosną można poczekać z ich podaniem do fazy np. 1. kolanka, kiedy najczęściej wykonujemy zabieg T1 . Jeśli jesienią nie podaliśmy mikroelementów, zastosujmy je na wiosnę, zaraz po ruszeniu wegetacji roślin, np. w zabiegu T0 lub solo, lub w mieszaninie nalistnej z mocznikiem. Najważniejsze będą miedź i mangan (niedobór na zdjęciu), ale można też podać cynk, bor, molibden i żelazo (tab. 1.).
Miedzi podajmy około 100–120 g/ ha, a manganu 400–500 g/ha. Warto pamiętać, że miedź koniecznie trzeba podać we wczesnych fazach rozwojowych, bo np. zastosowana w fazie liścia flagowego może okazać się toksyczna dla roślin. Są jednak na rynku nawozy dolistne zawierające miedź, które – jak przekonują ich producenci – można stosować nawet w tej fazie bez szkody dla roślin. Miedź w formie siarczanu miedzi lub tlenochlorku miedzi ma działanie fungiststyczne i wspomaga ochronę przed grzybami.