- Azot, a białko
- Jak oszacować plon?
- Jak obliczyć plon z pojedynczego kłosa?
- Jaka dawka azotu na zboża?
- Dawka siarki na zboża.
- Kiedy podać azot na kłos?
Im więcej azotu, tym więcej białka
Im więcej azotu przemieści się do ziarna w 3. i 4. tygodniu po kwitnieniu, tym więcej powstanie w nim białka. Przy tym potrzebne jest nasłonecznienie, podobnie jak i optymalne zaopatrzenie w mikroelementy, takie jak:
- molibden,
- miedź,
- cynk czy mangan.
Ważne jest również optymalne odżywienie rośliny w siarkę oraz fosfor, które wchodzą w skład białek, musimy pamiętać także o borze i potasie. Ich niedobór przy wysokim zaopatrzeniu w azot, może powodować obniżenie wartości liczby opadania.
Jak oszacować plon?
Punktem wyjścia do określenia jego potencjału plonu jest oszacowanie liczby pędów kłosonośnych (szt./m2) – źdźbeł bez zredukowanych pięterek w kłosie. W tym celu liczymy pędy kłosonośne na 1 m.b. w dwóch sąsiadujących ze sobą rzędach i następnie w zależności od szerokości międzyrzędzi mnożymy przez 4 (rozstawa 12,5 cm) lub przez 3,33 (rozstawa 15 cm).
Takie obliczenia najlepiej wykonać w pięciu reprezentatywnych miejscach na polu i wyciągnąć z nich średnią. Będzie to równoznaczne z określeniem średniej liczby kłosów na 1 m2. Przy założeniu rozstawy 12,5 cm, a na 2 m.b. rzędu policzyliśmy 120 kłosów, mnożąc przez współczynnik 4, uzyskujemy obsadę 480 kłosów/m2. Takie wartości dotyczą mocniejszych łanów.
Zobacz także: T3 - zabieg ochrony kłosa. Co na Fuzariozę?Plon pojedynczego kłosa
Aby oszacować plon pojedynczego kłosa, musimy zabrać 5 kłosów i policzyć, ile w nich jest dobrze wykształconych, zielonych kłosków – liczba pięterek, po obu stronach osadki kłosowej.
Kolejnym krokiem powinno być oszacowanie plonu pojedynczego kłosa. Są to płodne kłoski, w których powstają ziarniaki. Powinniśmy policzyć ok. 14–23 płodnych kłosków. Następnie liczbę pięterek mnożymy przez współczynniki od 2 do 2,5, oznaczający potencjalną liczbę ziarniaków w kłosku. Uzyskamy w ten sposób liczbę ziarniaków w kłosie.
Przykładowo:
- Policzyliśmy, że mamy średnio 18 płodnych kłosków w kłosie.
- Mnożąc przez współczynnik 2,2 (potencjalna liczba ziarniaków w kłosku), uzyskujemy 40 ziaren w kłosie.
- Mnożąc oszacowaną wcześniej liczbę kłosów (np. 480 szt./m2) przez liczbę ziaren w kłosie (40 szt.), uzyskamy obsadę ziaren na 1 m2.
W naszym przykładzie będzie to: 480 × 40 = 19 200 szt./m2. Aby uzyskać potencjalny plon, wystarczy już tylko przemnożyć tę wartość przez MTZ (średni zakres dla pszenicy wynosi 40–55 g, w zależności od roku). A zatem 19 200 szt./m2 ziaren x 50 g (MTZ) daje 960 000 kg/ha, tj. 96 dt/ha potencjalnego plonu.
Musimy jednak mieć zachowane w pamięci, że jest to wartość potencjalna, w rzeczywistości zbierzemy około 15-20% mniej.
Nawożenie dolistne azotem
Aby rośliny dobrze wykorzystały azot, w normalnych warunkach można podać jednorazowo około 10 kg N/ha. Ten zabieg może być wykonany dwukrotnie, tylko w sytuacji, kiedy rośliny nie cierpią z powodu suszy. Jeżeli występuje susza i widzimy, że liście roślin się zwijają, podanie nawozu może dodatkowo pogłębić stres.
Jeżeli susza nie występuje, można podać np.
- 20 kg/ha mocznika lub 30 l/ha r.s.m. 28-proc.
- Można to uzupełnić o siarkę, np. dodając 1–2 kg/ha siarczanu amonu.
Kiedy podać azot na kłos?
Jakościowa dawka azotu będzie wartościowa i spełni swoje zadanie w momencie, gdy zostanie zastosowana w okresie od fazy liścia flagowego (BBCH 37-39) do końca fazy kłoszenia (BBCH-59).
Celem nawożenia azotem jest poprawienie nalewania ziarna – większa masa tysiąca ziaren, azot należy zastosować nieco wcześniej, tzn. już w fazie liścia flagowego.
Natomiast jeśli zależy nam na poprawieniu zawartości białka w ziarnie, dawkę jakościową azotu trzeba podać w okresie między fazą liścia flagowego a pojawieniem się pierwszych ości (BBCH 39–49).
Przy czym trzeba to skorygować o warunki wilgotnościowe. Jeśli istnieje duże ryzyko deficytu wody w fazie kłoszenia, lepiej podać ją wcześniej, tzn. już w fazie liścia flagowego. Jeśli chcemy ją podać w postaci nawozów granulowanych, najlepiej sprawdzi się szybko działająca forma saletrzana.
fot. Tomasz Czubiński