Jakie są przyczyny powstawania wrzodów żołądka?
„Nie denerwuj się, bo dostaniesz wrzodów żołądka!”. Takie rady słyszeliśmy pewnie często od rodziców, ciotek, znajomych. Dobre rady to nie tylko surowiec, którym brukuje się piekło, ale też często z lubością powtarzane mity.
Dziś już wiadomo, że permanentny lęk czy wpadanie we wzburzenie to stany, które w długiej perspektywie prowadzą do bardzo poważnych chorób, które rujnują zdrowie. Ale wiadomo też, że wrzody powodowane są w przeważającej mierze przez inne mechanizmy.
Baktrią zakażamy się często w dzieciństwie
Wrzody trawienne – to ogólna nazwa dla wszystkich tego typu uszkodzeń w układzie pokarmowym. Wrzód kojarzymy z czymś wystającym, wypukłym. Tymczasem wrzody trawienne to otwarte rany rozwijające się w wyściółce żołądka lub początkowym fragmencie jelita cienkiego, czyli dwunastnicy, ale też śluzówce przełyku.
Za główną przyczynę wrzodów uznaje się dziś bakterię Helicobacter pylori. U 50% pacjentów wrzodowych to jej działalność albo też długotrwałe stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych – jak choćby aspiryny – są przyczynami wrzodów. U pozostałych 50% przyczyną są stosowanie niektórych innych leków, palenie tytoniu, stres fizjologiczny, czyli reakcja organizmu na chorobę czy fizyczne uszkodzenie, a także czynniki genetyczne. W niektórych przypadkach przyczyny nie daje się ustalić.
Bakterią zakażamy się często w dzieciństwie, drogą pokarmową. Do zakażenia może też dojść poprzez kontakt z zakażonym kałem. Bakterię możemy zastać na klamce toalety, dlatego tak ważne jest mycie rąk po skorzystaniu z niej. Do zakażenia może też dojść w wyniku seksu oralnego. Niektóre źródła mówią o możliwości zakażenia poprzez całowanie się, ale istnieją badania, które tego faktu nie potwierdzają.
Ból może być tępy, ostry albo palący
Może się zdarzyć, że wrzodów mamy sporo, a ból żołądka czy dwunastnicy nam nie doskwiera. Czasem choroba wrzodowa przebiega bez szczególnych objawów. W większości przypadków jednak daje o sobie znać bólami żołądka, czyli w górnych partiach brzucha. Ból może być tępy, ostry albo palący, czyli przypominający trochę ssanie kojarzone z głodem. Wśród objawów wrzodowych znajdują się też nudności, zgaga, refluks, czyli cofanie się treści pokarmowej, częste odbijanie, wymioty, także z krwią, ale też szybkie uczucie sytości w trakcie posiłku. Szybka sytość powoduje czasem utratę wagi u wrzodowców.
W bardziej zaawansowanych przypadkach mogą się pojawić stolce z ciemną krwią albo po prostu czarne, smoliste. Taki kolor świadczy o długim transporcie wynaczynionej krwi, czyli najczęściej o krwawieniach z początkowego odcinka przewodu pokarmowego, a więc na przykład wrzodach. Wrzody mogą powodować także trudności z oddychaniem.
Nie lecz się sam!
Dlaczego tak ważne jest, by sprawdzać obecność zakażenia albo nie ignorować objawów ze strony żołądka i przewodu pokarmowego? Ponieważ wrzody to ryzyko poważnych komplikacji, ze śmiercią włącznie. Nie chodzi tu jedynie o to, że u około 2% pacjentów rozwinie się rak żołądka. Nieprawidłowo funkcjonująca śluzówka żołądka to m.in. złe przyswajanie bardzo ważnej witaminy B12. Wewnętrzne krwawienia z powodu wrzodów mogą powodować anemię. Ale co się stanie, jeśli wrzód „pęknie”, czyli kiedy rana będzie tak duża, że dojdzie do perforacji, czyli przerwania, ściany żołądka lub dwunastnicy? Wtedy możemy mieć do czynienia ze stanem, który bezpośrednio zagraża życiu.
Zanim zaczniemy na własną rękę leczyć się i kupować w aptece „środki na zgagę”, zacznijmy od kupna testu – z krwi lub z kału. Test można wykonać w domu. Jeśli wynik jest pozytywny, istnieje duże prawdopodobieństwo, że doskwierające nam objawy to wrzody. Do lekarza należy jednak udać się bez względu na wynik testu. Wrzody leczy się bowiem nie lekami na zgagę, ale kilkoma antybiotykami.
Zanim jednak wdroży się dwutygodniową terapię dwoma antybiotykami, trzeba poddać się gastroskopii, w której lekarz ustali stopień uszkodzeń przełyku, żołądka czy dwunastnicy. Gastroskopię można przeprowadzić w znieczuleniu ogólnym, ale wszystkich wystraszonych uspokajamy, że to badanie mało przyjemne, lecz bardzo krótkie i większość badanych bez większego szwanku po wyjściu z gabinetu udaje się do codziennych czynności.
Karolina Kasperek
fot.freepik
Karolina Kasperek
redaktorka "dział "Wieś i Rodzina"
Karolina Kasperek w "Tygodniku Poradniku Rolniczym" prowadzi dział "Wieś i Rodzina". Specjalizuje się w tematach społecznych, w tym poradach dla KGW.
Najważniejsze tematy