Jak powstają stroje ludowe najwyższej jakości?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Jak powstają stroje ludowe najwyższej jakości?

29.11.2020autor: Natalia Marciniak-Musiał

Zawsze potrafiła znaleźć chwilę, by sięgnąć po igłę czy szydełko. Nawet gdy na jej barkach spoczął trud utrzymania domu i wychowania pięciorga dzieci. Zofia Bembenek z Brzezówki w gminie Hyżne do dziś kieruje się zasadą, że przez życie trzeba iść z uśmiechem, nawet w trudniejszych momentach. Wtedy najlepiej skupić się na haftowaniu, a wszystkie troski bezpowrotnie mijają.

Z artykułu dowiesz się

  • Jakiej części garderoby Pani Zofia nie uszyje?
  • Z jakich materiałów najlepiej wykonywać stroje ludowe?
  • Gdzie znajduje się pracownia Pani Zofii?
– Żeby uszyć taki gorsecik, potrzebny jest aksamit. Do tego podszewki, zapinki i mnóstwo kolorowych koralików dobrej jakości. Żadnej tandety, z której schodzi farba – wyjaśnia Zofia Bembenek, artystka, która szyje i haftuje stroje ludowe na zamówienie zespołów obrzędowych i kół gospodyń, kostiumy teatralne, a także kreacje na indywidualne zlecenia.

– Tutaj wyszywamy kołnierzyk, osobno mankiety. Potem nakładamy kalkę, odrysowujemy wzorek, haftujemy. I gotowepokazuje. Koleżanki z zachwytem oglądają stroje, które przyniosła na spotkanie. Kiedy obserwują Zofię przy pracy, zastanawiają się, jak to możliwe, że skomplikowany haft wydaje się taki prosty. Szydełko migocze w oczach, a na materiale pojawia się piękny wzór. – To pracochłonne, ale wdzięczne zajęcie. Wymaga wysiłku fizycznego i intelektualnego, jednak cierpliwość popłaca – mówi artystka.

Szydełkowanie pasją na całe życie

Szyciem i haftowaniem zajmuje się od sześćdziesięciu lat. Już jako nastolatka marzyła, by zająć się krawiectwem. W tajemnicy podkradała mamie stare sukienki, z których ucinała kawałki materiału, by poćwiczyć szycie.

r e k l a m a
– Potem wyszłam za mąż, urodziłam pięcioro dzieci. Na moich barkach spoczęło utrzymanie domu i praca na gospodarstwie – wspomina. Zaczęła szyć, aby zarobić na utrzymanie rodziny. Wybrała chałupnictwo, bo mogła zająć się nim w nocy, kiedy dzieci już spały. – Siadałam przy maszynie i tur-tur, do rana, aż zaczynało świtać, a ptaki śpiewały za oknem – opowiada Zofia. – A na czwartą rano biegłam do szkoły, gdzie zatrudniłam się na stanowisku palacza. Nagrzałam w budynku i wracałam do domu. To były trudne czasy...

Kiedy dzieci podrosły, zaczęła zarabiać sprzątaniem. W szkole, w sklepie, a nawet w synagodze. Wciąż po cichu marzyła o tworzeniu zdobnych kreacji. W wolnych chwilach odwiedzała sąsiadkę, wybitną hafciarkę, pod okiem której szlifowała warsztat. Szycie wprawiało ją w dobry nastrój, pozwalało się zrelaksować.

– Kiedy mogłam, haftowałam – opowiada. – Obserwowałam, jak robią to inne kobiety, odpatrywałam ludowe wzory. Krok po kroku nauczyłam się szyć.

Potrafi dziś uszyć wszystko, oprócz butów. Wystarczy, że zerknie na materiał, aby wiedzieć, co z niego powstanie. Na zamówienie szyje kreacje wizytowe, kostiumy teatralne, ale specjalizuje się głównie w strojach ludowych, a zwłaszcza kobiecych gorsetach.

Uszycie i wyhaftowanie gorsetu wymaga czasu, cierpliwości i precyzji. Zofia Bembenek twierdzi, że praca z szydełkiem to najlepsza forma relaksu
  • Uszycie i wyhaftowanie gorsetu wymaga czasu, cierpliwości i precyzji. Zofia Bembenek twierdzi, że praca z szydełkiem to najlepsza forma relaksu

Mimo skończonych 75 lat jest pełna energii i chce nadal się uczyć

Od szesnastu lat Zofia Bembenek szyje stroje ludowe dla zespołów obrzędowych z kraju i z zagranicy. To przede wszystkim stroje rzeszowskie, łańcuckie oraz krakowskie. Materiały, z których najczęściej korzysta, to wysokiej jakości len, bawełna i aksamit. Haftuje bez wytycznych etnografa – każdy regionalny wzór zna niemal na pamięć. Stroje jej autorstwa wykonane w oparciu o oryginalne motywy ludowe noszą m.in. ZPiT "Hyżniacy", ZPiT "Rzeszowiacy", zespoły śpiewacze "Tyczyniacy", "Borkowianki", "Hermanowiacy", "Matysowianie", kapela rodzinna "Kurasie", uczniowie Zespołu Szkół w Błażowej i wiele innych.

– Nie mam zakładu. Wszystkie prace wykonuję u siebie w domu – mówi artystka. Jej gorsety dopracowane są w najdrobniejszych szczegółach, a wymagają największego nakładu pracy spośród wszystkich elementów ludowej garderoby. Artystka podkreśla, że lubi się uczyć, z zainteresowaniem obserwuje wystawy sklepowe, patrzy, co obecnie jest modne, a co passé. Mimo skończonych 75 lat jest pełna energii i chce iść z duchem czasu.

– Nie cofam się, gnam przed siebie, za postępem. W kwestii mody wciąż się dokształcam, podążam za nowinkami – opowiada. – Jak się patrzy na Zosię w kościele, to jest żywy żurnal! – mówią koleżanki.

Szycie to niejedyna aktywność artystyczna Zofii Bembenek. Po śmierci męża kilka lat temu wstąpiła do Zespołu Śpiewaczego "Borkowianki". Na potrzeby zespołu uszyła i wyhaftowała dwadzieścia gorsetów. W czerwcu tego roku uczestniczyła w projekcie "Korowód Sztuki" realizowanym przez Gminny Ośrodek Kultury w Hyżnem. Na spotkaniu poświęconym swojej pasji zachęcała młodzież do nauki szycia i haftowania strojów ludowych. Chciałaby przekazać kolejnym pokoleniom umiejętności.

– Martwi mnie, że zainteresowanie jest niewielkie – ubolewa. – Mimo wszystko wierzę, że młodzi przejmą pałeczkę. Że choć na chwilę odłożą smartfony i chwycą za szydełko.

Stroje ludowe zamawiają u Zofii Bembenek artyści ludowi zarówno z kraju, jak i z zagrancy. Kreacje spod jej igły są wykonane na najwyższym poziomie, z dbałością o najmniejsze detale
  • Stroje ludowe zamawiają u Zofii Bembenek artyści ludowi zarówno z kraju, jak i z zagrancy. Kreacje spod jej igły są wykonane na najwyższym poziomie, z dbałością o najmniejsze detale


Małgorzata Janus

Zdjęcia: Małgorzata Janus
autor Natalia Marciniak-Musiał

Natalia Marciniak-Musiał

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Strażacy ze wsi Godziesze Wielkie to profesjonaliści pod każdym względem

Z zawodu strażak, z zamiłowania historyk i pedagog. Mowa o byłym naczelniku, strażaku OSP Godziesze Wielka, druhu Radosławie Marku, ale o tym szerzej za chwilę.

czytaj więcej

Pomysł na biznes na wsi: Olejarnia w Brzezinkach produkuje olej jak dawniej

W Brzezinkach pod Jelczem w przydomowej olejarni w zabytkowej chacie tłoczą oleje tak, jak nasi przodkowie przed kilkuset laty. Wszystko poniżej temperatury ciała. A potem olejami Katarzyny i Wojciecha Uszoków zachwycają się miejscy restauratorzy i ich goście w całej Polsce.   

czytaj więcej

OSP Mchówek liczy już 75 lat, ale w 2019 "zaczynali wszystko od zera"

W 1948 r. we wsi Mchówek w powiecie włocławskim, gmina Izbica Kujawska, została powołana do życia ochotnicza straż pożarna. W skład zarządu tworzonej wówczas jednostki weszli prezes Tadeusz Ruciński, naczelnik Szczepan Nawrocki oraz zastępca naczelnika Józef Zieliński.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)