Z artykułu dowiesz się
- Jak wygląda uprawa jęczmienia w gospodarstwie państwa Jakubiaków?
- Na jakie odmiany jęczmienia postawili państwo Jakubiakowie?
- Dlaczego państwo Jakubiakowie postawili na uprawę jęczmienia?
Z artykułu dowiesz się
Państwo Jakubiakowie w tym sezonie zasiali 3 gatunki roślin ozimych: jęczmień, pszenicę i rzepak. Zapytaliśmy gospodarzy o to, jak prezentują się one na początku lutego 2023 r.
– Jęczmień prezentuje się bardzo dobrze. Obsada jest odpowiednia i rośliny wyglądają na zdrowe. Kondycję pszenicy oceniłbym jako dobrą. Zauważalne są już pewne niedoboru azotu, ale uważam, że po zastosowaniu nawożenia azotowego rośliny poradzą sobie bardzo dobrze. Natomiast stan naszych rzepaków ogólnie jest słaby. Za mało było wody w glebie w okresie wschodów, które przebiegały bardzo nierównomiernie. Praktycznie przez blisko 4 tygodnie po siewie nie spadła u nas ani kropla deszczu. Jesienią w miejscach zagłębionych rośliny wyglądały dobrze, a w miejscach gliniastych położonych wyżej znacznie gorzej. W tych newralgicznych miejscach rośliny wypadły całkowicie. Na jednej z działek, gdzie przeważa gleba gliniasta, prawdopodobnie będziemy musieli zlikwidować plantację rzepaku i w jego miejsce zasiejemy kukurydzę – mówi Arkadiusz Jakubiak.
Od kilku lat gospodarze wysiewają tylko hybrydowe odmiany jęczmienia, gdyż na ich polach sprawdzają się lepiej niż populacyjne. W sezonie 2021/2022 zasiana była odmiana SY Galileoo.
– Mamy zasiany jęczmień ozimy SY Baracooda. O wyborze tej odmiany zdecydowało grube ziarno. Część jęczmienia skarmiamy zwierzętom w postaci śrutowanej, a część w postaci gniecionego ziarna, a drobne ziarno nie sprawdza się w tej kwestii. Często nie zostaje zgniecione tylko przelatuje w całości. Tak mieliśmy wcześniej i sporo ziaren trafiało do paszy w całości. W związku z tym postanowiliśmy poszukać odmiany o grubym ziarnie i taka ma być SY Baracooda. Zobaczymy jak sprawdzi się faktycznie, ale nie zależy nam tak bardzo na wysokości plonu jak na wielkości ziarna – mówi Arkadiusz Jakubiak.
Gospodarze w zależności od stanowiska zbierają średnio między 7 a 8 t ziarna jęczmienia z ha. W obecnym sezonie jęczmień został zasiany 15 września w dawce niecałe 80 kg nasion na ha. Gospodarze rozważali przeprowadzenie zabiegu T0 w jęczmieniu, ale z niego zrezygnowali i nie żałują tej decyzji. Na roślinach nie widać porażenia chorobami grzybowymi.
Chwasty w oziminach państwo Jakubiakowie zwalczają jesienią. W 2022 roku zarówno w jęczmieniu ozimym, jak też w pszenicy ozimej zastosowali Expert Met 56 WG. Arkadiusz Jakubiak podkreśla, że dużym problemem w jego przypadku jest uprawa niezmeliorowanych gliniastych gruntów.
– Między innymi dlatego nie myślimy o wiosennym odchwaszczaniu. Posiadamy opryskiwacz przyczepiany, którym nie da się zbyt wcześnie wjechać w pole. Z tego też względu na pierwszą dawkę azotu w oziminach zamiast RSM wybieramy nawóz granulowany, gdyż wjazd rozsiewaczem nawozów zawieszanym na ciągniku wczesną wiosną jest możliwy – mówi plantator.
Azot wiosną stosowany jest wcześnie, jak tylko da się wjechać w pole. Gospodarze podkreślają, że roślina ta szybko startuje i nie można zwlekać z zastosowaniem pierwszej dawki azotu.
– W praktyce na początku marca rozsiewamy saletrę amonową w dawce 250 kg/ha. W drugiej dawce stosowany jest RSM zawierający 32% azotu w dawce 200 l/ha. Próbowaliśmy aplikować RSM w pierwszej dawce, ale z uwagi na brak drenacji i to, że opryskiwacz jest na kołach, nie mogliśmy wykonać tego w optymalnym momencie. Zabieg się opóźniał, więc pozostaliśmy przy stosowaniu saletry w pierwszej dawce – mówi Arkadiusz Jakubiak.
Nawożenie przedsiewne jęczmienia ze względu na wysokie ceny nawozów mineralnych było częściowo zredukowane. Gospodarze zastosowali 200 kg/ha polifoski 6. Podkreślają, że stosując obornik średnio co 3 lata, mogą sobie pozwolić na małą redukcję nawozów wieloskładnikowych.
Jęczmień na wiosnę jeden raz opryskiwany jest fungicydem np. Delaro 325 SC. Państwo Jakubiakowie nie skracają jęczmienia ozimego. Ich zdaniem, roślina ta raczej się nie wyłoży, a większa ilość zebranej słomy jest w hodowli bydła wskazana.
Zarówno na plantacji jęczmienia, jak i pszenicy ubiegłej jesieni nie było konieczności zwalczania szkodników.
Pszenica u państwa Jakubiaków plonuje średnio na poziomie około 7,5 t z ha. Ziarno w całości przeznaczane jest na sprzedaż. Ostatniej jesieni zasiana została na stanowiskach po kukurydzy. Po kukurydzy kiszonkowej została zasiana na początku października. Była to odmiana SU Banatus, której obsada wyniosła 240 ziaren na m2. Dwa tygodnie później została wysiana Wilejka, której obsada była trochę większa. Wówczas zastosowano orkę. Jednak ze względu na to, że rośliny kukurydzy były dość duże, trudno było przykryć resztki pożniwne.
Azot w pszenicy ozimej na wiosnę stosowany jest zazwyczaj dwa razy.
– Raczej nie stosujemy trzeciej dawki tego składnika z tego względu, że nie mamy bardzo dobrych gleb i nie nastawiamy się na wysokie plony rzędu 9 do 10 t z ha. Stosowanie dodatkowej dawki azotu w naszym przypadku nie jest uzasadnione ekonomicznie. Dodatkowo często w okresie podawania trzeciej dawki azotu w pszenicy występuje u nas susza – dodaje pan Arkadiusz.
Rzepak ozimy w gospodarstwie państwa Jakubiaków nie ma stałego miejsca w płodozmianie. Zdarzają się sezony bez tej rośliny. Średni plon rzepaku waha się od około 3,5 do 4 t z ha. W tym sezonie zasiany został na początku sierpnia i gospodarze postawili na odmianę mieszańcową ES Criterio, która charakteryzuje się dużą odpornością na kiłę kapusty.
Przed siewem rzepaku zastosowana została uprawa bezorkowa.
– W ubiegłym roku kupiliśmy agregat do uprawy bezorkowej. Po jęczmieniu wykonaliśmy uprawę bezorkową, ale po tym zabiegu pojawiło się sporo samosiewów jęczmienia. Np. po kukurydzy czy po pszenicy, samosiewów było mniej. Na pewno uprawę bezorkową przeprowadza się szybciej niż orkę. Jeszcze uczymy się tej technologii i na razie na części pól będziemy stosowali również orkę – mówi Arkadiusz Jakubiak.
Rzepak, podobnie jak zboża ozime, odchwaszczony został jesienią. Ze względu na problemy ze wschodami, rośliny nie urosły na tyle, aby potrzebna była regulacja ich wzrostu jesienią.
Pod rzepak zastosowano polifoskę 6 w dawce 250 kg/ha. Jakiś czas po wschodach zasilony został RSM-em w dawce 150 l/ha.
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 10/2023 na str. 18. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Józef Nuckowski
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Siedlec
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Siedlec
Najważniejsze tematy