Czy śruta rzepakowa i słonecznikowa będą wystarczającym źródłem białka?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Czy śruta rzepakowa i słonecznikowa będą wystarczającym źródłem białka?

20.12.2022autor: dr Juliusz Urban

Zainteresowanie uprawą strączkowych w UE wzrasta, ale powolny proces wciąż nie pozwala na zapewnienie bezpieczeństwa w zaopatrzeniu w pasze białkowe. Cieszy jednak fakt, że w unijnym koszyku paszowym stale wzrasta rola śruty rzepakowej i śruty ze słonecznika.

Z artykułu dowiesz się

  • Prognoza poziomu produkcji strączkowych w UE
  • Mamy mniejsze potrzeby?
  • Popyt na krajowe źródła białka
  • Bezpieczeństwo białkowe przemysłu paszowego
  • Pomysły polityków na uniezależnienie od GMO
  • Cenne rośliny strączkowe
  • Zużycie śrut z roślin oleistych w UE
  • Struktura wykorzystania śrut oleistych w paszach w UE

Komisja Europejska pomimo niewielkiego spadku areału na ten sezon prognozuje wzrost produkcji roślin białkowych w UE. Nasadzenia strączkowych, stanowiąc 2,05 mln ha, utrzymały się na nieznacznie niższym poziomie niż zasiewy sprzed roku (–0,4%). Jednak dzięki wyższym plonom, uzyskanym pomimo trudnych warunków pogodowych, szacowana produkcja roślin wysokobiałkowych w UE 2022/23 ma wzrosnąć i osiągnąć 4,32 mln t (+1,4% rok do roku).

Prognoza poziomu produkcji strączkowych w UE

Szacuje się, że produkcja grochu wzrośnie do 1,92 mln t (+5,3% r/r), a bobiku do 1,14 mln t (+1,4% r/r). Przy ogólnym spadku zapotrzebowania na paszę w sezonie 2022/23 prognozuje się, że wykorzystanie strączkowych na cele paszowe spadnie o 1,3% do 3,27 mln t.

Natomiast zdecydowanie większe przyrosty areału KE szacuje dla soi. Podczas gdy w poprzednim sezonie unijni rolnicy uprawiali soję łącznie na 940 tys. ha, to w tym roku jest to już 1 mln 118 tys. ha. Wysiłki rolników zniweczyły jednak warunki pogodowe, bo zbyt suche lato spowodowało, że tegoroczne plony są zdecydowanie niższe niż w roku ubiegłym. Średni plon soi w Unii Europejskiej eksperci oszacowali na 2,3 t/ha, co jest wynikiem aż o 18% niższym od plonów uzyskanych w 2021 r. Dane te przekładają się oczywiście na produkcję, w sezonie 2022/23 zbiory soi w krajach UE wyniosą 2,57 mln t i będą o 75 tys. t mniejsze.

r e k l a m a

Mamy mniejsze potrzeby?

Jeśli wierzyć bilansom, nieznaczny spadek zbiorów soi zostaje w wystarczającym stopniu pokryty lekką zwyżką zbiorów innych strączkowych. Dlatego nie spowoduje to faktu zwiększenia importu soi z krajów trzecich, a nawet przeciwnie, bo gdy w ubiegłym sezonie Unia wg europejskich ekspertów importowała 14,7 mln t soi, to w tym sezonie będzie to już tylko 14 mln t.


Rys. 1. Zużycie śrut z roślin oleistych w UE


Podobny regres KE dostrzega w imporcie śruty sojowej, przed rokiem wynosił on 16,78 mln t, a w bieżącym roku gospodarczym będzie to 16 mln ton. Zmniejszenie importu przy w miarę stabilnej produkcji białkowych w samej Unii eksperci przypisują stagnacji w produkcji zwierzęcej, bo niekorzystne informacje z międzynarodowego rynku mięsa powodują hamowanie zużycia pasz białkowych.

Także w Polsce w ostatnich latach pogłowie świń ulega dramatycznej wprost redukcji. – Obecnie jest w Polsce o połowę mniej hodowli trzody, niż było ich niespełna 3 lata temu – informuje Krajowy Związek Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.

Popyt na krajowe źródła białka

Jednak ciekawe informacje przynosi analiza zużycia głównych śrut, wykorzystywanych w paszach produkowanych w UE. Okazuje się, że od czterech sezonów w krajach stowarzyszonych zużycie śruty sojowej, a ta jest przecież głównie importowana, stale spada.

Natomiast rola śruty rzepakowej rośnie, co w świetle dobrych zbiorów rzepaku cieszy zarówno jego producentów, jak i przetwórców, którzy od wielu lat usilnie pracują nad zainteresowaniem śrutą z rodzimego rzepaku coraz większej rzeszy hodowców, już nie tylko bydła, ale także trzody chlewnej. W ostatnich latach efekt wzrostu zainteresowania uprawą słonecznika w Unii, bo bieżący sezon przyniósł 18-proc. wzrost powierzchni, do 5,15 mln ha, poskutkował rosnącym zainteresowaniem paszowców także śrutą słonecznikową.

Porównując udziały głównych pasz białkowych pochodzących z roślin oleistych, śruty rzepakowa i słonecznikowa, odbierając popularnej "sojówce" solidarnie po 2% z udziału w całości konsumpcji, pozbawiły ją 61-proc. dominacji w rynku śrutowym w UE.

Najważniejsze jest, że wykorzystanie śruty rzepakowej, rosnąc z 26 do 28%, daje nadzieję na pozostawianie większej ilości paszy rodzimego pochodzenia w kraju, co jest szczególnie istotne w procesie dochodzenia do niezależności białkowej i stopniowego odchodzenia od pasz GMO również w Polsce.

Bezpieczeństwo białkowe przemysłu paszowego

I choć wydaje się, że zabezpieczenie przemysłu paszowego i hodowców w białko wszyscy traktują niezmiernie poważnie, to politycy na kolejne działania mają czas, a profesjonaliści żyjący z hodowli lub produkcji pasz potrzebują natychmiastowych rozwiązań.


Rys. 2. Struktura wykorzystania śrut oleistych w paszach w UE


Politycy w walce z GMO są coraz bardziej zdesperowani.
– Trzeba poczynić daleko idące kroki, aby ograniczyć import komponentów wysokobiałkowych, czyli śruty sojowej, bo to jest kwestia naszego bezpieczeństwa żywnościowego – mówił w Sejmie Zbigniew Dolata, poseł PiS.

Całkowity zakaz nie ma jednak w obecnej sytuacji sensu, a dochodzenie do niezależności białkowej wciąż jest odległym procesem.
– Głównym źródłem pełnowartościowego białka w paszach stosowanych w Unii Europejskiej są rośliny strączkowe, głównie soja. W Europie ok. 70% surowców białkowych wykorzystywanych w paszach sprowadza się z krajów trzecich – informuje Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza.

Pomysły polityków na uniezależnienie od GMO

Zakaz stosowania pasz genetycznie modyfikowanych uchwalono w 2006 r. i w następnych latach był on cyklicznie zawieszany. I choć cel był szczytny, bo za pomocą odbudowy produkcji rodzimych roślin białkowych chciano nas uniezależnić od importu soi GMO, to analiza liczb zawsze działała zdecydowanie przeciwko, a producenci pasz i hodowcy pod koniec lat, gdy kończył się okres zawieszenia zakazu drżeli o ustanowienie kolejnego vactio legis.

Teraz też kończy się kolejne memorandum i zakaz powinien wejść w życie 1 stycznia 2023 r., jednak jak zapewnia wicepremier, nie wejdzie. Rząd ma już pomysł, który wykluł się zapewne, gdy rządzący zaczęli po aferze z nietrafioną nowelizacją ustawy o biopaliwach zaznajamiać się ze szczegółami przepisów, które spowodowały dynamiczny rozwój uprawy rzepaku w Polsce.

– W najbliższym roku musimy to odsunąć w czasie, równocześnie wprowadzając cel wskaźnikowy, tak aby zakończyć okres takiego odraczania decyzji na wiele lat. Tylko żeby z roku na rok udział soi GMO malał, a krajowej produkcji rósł. Taki projekt chcemy przedstawić – powiedział w Sejmie wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Sojowy cel wskaźnikowy w paszach na wzór NCW (Narodowego Celu Wskaźnikowego) w biopaliwach to nawet ciekawa inicjatywa.

Tylko co o tym sądzą sami rolnicy?
– Zakaz skarmiania śruty GMO jest nieuzasadniony i nie będzie w ogóle możliwy do utrzymania w najbliższej przyszłości bez istotnych strat dla sektora produkcji trzody chlewnej i drobiu. Dlatego proponujemy wyłączenie tych dwóch sektorów z zapisów ustawy o paszach – napisał w oświadczeniu Krajowy Związek Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.

Cenne rośliny strączkowe

Na rozwój upraw strączkowych w Polsce poświęcono, żeby nie napisać stracono, już ponad 10 lat. Do tego celu przeznaczone są specjalne dopłaty do powierzchni, a efekty są dość mizerne. Choć obecny rządowy pomysł sam w sobie wydaje się interesujący, to czy nakazowe rozwiązanie, w swej naturze mocno administracyjne, bez uprzedniego przygotowania odpowiedniego poziomu produkcji i rozwoju rynku przyniesie efekt? Chyba jednak w ślad za tym ad hoc rzuconym pomysłem pójść muszą szerokie konsultacje.

Nie potrzebują natomiast żadnych konsultacji reguły rynkowe, wynoszące rodzime strączkowe do cennego i poszukiwanego towaru. Podczas gdy soja w krajowym skupie stoi jak zaczarowana, bowiem przed rokiem w listopadzie skupowana była po 2300–2600 zł/t, tak i w tym sezonie jest bardzo podobnie, a krajowy przetwórca 16.11.2022 r. oferuje 2480 zł/t z dostawą do zakładu, ceny innych strączkowych ostro poszły do góry.

Przed rokiem w listopadzie łubin słodki i groch żółty można było sprzedać po 1150–1250 zł/t, a poszukiwany bobik był zaledwie po 1200–1300 zł/t. W tym roku ceny są zdecydowanie wyższe. Łubin można sprzedać po 1500–1750 zł/t, groch 1580–1650 zł/t, a bobik 1400–1600 zł/t.

Przy tak korzystnych ofertach i konieczności oszczędzania na nawozach azotowych, rynek sam działa na rzecz propagowania upraw strączkowych i mam nadzieję, że spowoduje to większe zainteresowanie ich uprawą w następnym sezonie. Gdy zostanie wprowadzony próg zużycia importowanych składników, to polskie strączki na pewno nie będą tańsze.

ju
fot. EnvatoElements

autor dr Juliusz Urban

dr Juliusz Urban

ekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Aktualności branżowe

Uprawa słonecznika: uczmy się na błędach i wyciągnijmy wnioski

Powierzchnia uprawy słonecznika wystrzeliła prawie do 65 tys. ha. Wielu rolników zachęconych tym, że dorobiono mu łatkę bardzo prostej i niewymagającej rośliny, zdecydowało się go zasiać, szczególnie na słabszych stanowiskach. Plony nie wszędzie zachwycały. Uczmy się na błędach z poprzedniego sezonu.

czytaj więcej
Aktualności branżowe

Słonecznik w grupie roślin objętych opłatą na rzecz Funduszu Promocji Roślin Oleistych

Będą zmiany w zasadach naliczania opłat na fundusz promocji roślin oleistych. Do listy roślin, od których pobierana będzie opłata, dołączy zdobywający coraz większą popularność wśród rolników słonecznik.

czytaj więcej
Strączkowe

Czy śruta rzepakowa i słonecznikowa będą wystarczającym źródłem białka?

Zainteresowanie uprawą strączkowych w UE wzrasta, ale powolny proces wciąż nie pozwala na zapewnienie bezpieczeństwa w zaopatrzeniu w pasze białkowe. Cieszy jednak fakt, że w unijnym koszyku paszowym stale wzrasta rola śruty rzepakowej i śruty ze słonecznika.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)