Pomoc na rynku mleka z rezerwy kryzysowej UE nie dla polskiego sektora
Podczas wczorajszej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa AGRIFISH Janusz Wojciechowski komisarz ds. rolnictwa powiedział, że w rezerwie kryzysowej pozostało 250 mln euro do rozdysponowania. Była mała nadzieja na pomoc dla sektora mleczarskiego. Pomoc będzie, ale polscy producenci jej nie otrzymają... Kto otrzyma i dlaczego?
Całkowita rezerwa kryzysowa przeznaczona na rolnictwo w UE wynosi 450 mln euro na rok. Wykorzystano już 44 mln euro na grypę ptaków (17 mln euro w dla Polski, 27 mln euro dla Włoch), 56 mln euro dla trzech państw szczególnie poszkodowanych w związku z wojną w Ukrainie (Polska, Rumunia i Bułgaria), 100 mln euro (trwa analiza, ale pomoc ma być przeznaczona dla 5 poszkodowanych państw unijnych napływem zbóż z Ukrainy).
– Dzisiejsza dyskusja przybliżyła nas do pewności, że nie będzie kwestionowania rezerwy 100 mln euro dla 5 krajów. Myślę, że dzisiejsze wyjaśnienia, że te kraje są tak bardzo dotknięte importem, że to chyba przekonało państwa członkowskie, że to jest uczciwe postawienie sprawy, że to słuszne i sprawiedliwe kryterium. Więc sądzę, że nie ma przeszkód aby poddać tę kwestię głosowaniu w procedurze komitetowej i ta rezerwa powinna trafić do rolników – mówił komisarz Wojciechowski i dodał, że informacja o pozostałej do rozdysponowania kwocie z rezerwy, która ma trafić do innych poszkodowanych państw ułatwi decyzję w tej kwestii i być może już nie pojawią się głosy sprzeciwu w sprawie podziału czy przeznaczenia wspólnej rezerwy na ten cel.
There is still 250 million euro available in the agricultural reserve, after the two packages (one still not approved of 100 million euro). I reiterated openness to deploying these funds if justified by circumstances. https://t.co/D6MbICSTUE pic.twitter.com/02i9zucudp
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) May 30, 2023
250 mln euro z rezerwy kryzysowej do podziału
Janusz Wojciechowski zdradził na co Komisja planuje przeznaczyć pozostałe w rezerwie kryzysowej 250 mln euro. Nieznany jest dokładny podział środków, ale zostanie niebawem przedstawiony państwom członkowskim.
Polska ma problemy, ale Litwa i Łotwa jest w gorszej sytuacji?
W ostatnim wywiadzie z Agnieszką Maliszewską, dyrektor Polskiej Izby Mleka mocno wybrzmiało, że obecnie problemy na rynku mleka w UE ma przede wszystkim Polska, Litwa i Łotwa.
Dyrektor PIM była na spotkaniu z komisarzem Wojciechowskim oraz nieco później z Robertem Telusem, ministrem rolnictwa, podczas którego przekazała z czego wynikają problemy na rynku mleka, które dotykają przetwórców, a w konsekwencji rolników, gdyż to oni otrzymują niższą cenę za mleko. Mleczarnie zmiany na niekorzyść w cennikach tłumaczą koniecznością obniżenia kosztów przetwórstwa, a w tym głównym kosztem jest surowiec.
Polska nie otrzyma więcej pieniędzy z rezerwy kryzysowej, bo KE duże środki pomocowe przeznaczyła na sektor zbożowy i grypę ptaków, więc rolnicy nie mogą liczyć na pomoc w zakresie rynku mleka. Czy faktycznie Litwa i Łotwa potrzebuje pomocy bardziej niż Polska? Patrząc na dane Milk Market Observatory rolnicy na Łotwie otrzymywali za 1 l mleka 0,34 euro/l, a Litwini 0,37 euro za litr w kwietniu br. Według tych samych danych polscy rolnicy w skupie otrzymywali wówczas prawie 0,47 euro za l. Litwini i Łotysze zaznaczają, że od czasu gdy ceny zaczęły spadać, stawki za litr mleka nie pokrywają już kosztów wyprodukowania. Jednak warto dodać, że podobnie jest w Polsce.
Spadek cen mleka i wysokie koszty produkcji
- Obecny rok rozpoczął się gwałtownymi spadkami cen surowca w skupie. W wielu spółdzielniach mleczarskich, proponowana rolnikom cena wynosi około 1,50 zł za litr. Obecne spadki wynikają z spadku cen mleka w proszku oraz masła na giełdach światowych oraz wzrostu skupu mleka, związanego z sezonowością jego produkcji. Spadki cen skupu mleka obserwowane są na całym świecie, ale nie są one aż tak głębokie jak w Polsce. Wynika to z nadmiarowych cen energii, paliw i gazu, których zużycie w produkcji, skupie, przetwórstwie i handlu mlekiem jest znaczące. Te ceny, dyktowane przez państwowe monopole są dużo wyższe aniżeli w krajach Unii Europejskiej. Dodatkowo rolnicy ponoszą coraz wyższe koszty produkcji mleka w gospodarstwach, co wynika z wysokich cen nawozów oraz paliwa zużywanego do produkcji pasz objętościowych – podaje Wielkopolska Izba Rolnicza. Z kalkulacji WIR wynika, że obecnie rolnik ponosi koszt wyprodukowania litra mleka na poziomie ok. 1,9-2,14 zł/l.
- Zapowiadane obniżki cen mleka spowodują, że kolejna grupa rolników będzie miała problemy z płynnością finansową, ponieważ ceny skupu nie pokryją już kosztów produkcji mleka w gospodarstwie – podkreśla Izba. Na tych problemach tracą rolnicy, udziały w spółdzielniach i przetwórcy, tracąc kolejnych dostawców, którzy szukają wyższych cen mleka lub rezygnując z produkcji ze względu na spadek opłacalności produkcji.
WIR ma pomysł jak zaradzić problemom
Nie otrzymamy pomocy finansowej dla sektora mleka z rezerwy kryzysowej, można powiedzieć, że została już wykorzystana. Na razie nie ma również, co liczyć na podwyższenie cen referencyjnych mleka i produktów mleczarskich, gdyż inne kraje unijne się na to nie zgodzą, a interwencyjny mechanizm skupu produktów mleczarskich na nic się zda, bo oferowane w ramach tego skupu ceny, są znacznie niższe niż rynkowe. Jedyne co mogłoby w tej chwili nieco ustabilizować sytuację jest zniesienie lub zmniejszenie podatku od emisji, który muszą płacić mleczarnie. To spory koszt, a negocjacje z KE zapewne w tym zakresie łatwe nie będą.
Kosztów gazu i energii nie da się póki co zredukować, bo kontrakty na dostawy w horrendalnie wysokich stawkach zostały już zawarte. Wydawałoby się, że sytuacja bez wyjścia. WIR podała propozycje, które mogą pomóc w zażegnaniu kryzysu na rynku mleka.
- Apelujemy do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o interwencję w tej sprawie i objęcie producentów mleka pomocą w ramach zapowiadanej tarczy rolnej. W szczególności zwracamy się z wnioskiem o objęcie przetwórców mleka mechanizmem stabilnej i rozsądnej ceny gazu, co uwolni środki finansowe mleczarni, przeznaczone na zakup surowca od rolników. Proponujemy rozważenie przejmowania lub dokapitalizowania mniejszych spółdzielni mleczarskich przez Krajową Grupę Spożywczą, tak, aby przetwórstwo mleka nadal pozostało w polskich rękach. Naszym zdaniem należy rozważyć ułatwienia dla uznawania spółdzielni mleczarskich, jako organizacji producenckich i włączenia ich w system pomocy w ramach Krajowego Planu Strategicznego. Należy naszym zdaniem rozszerzyć płatność dobrostanową dla krów mlecznych o płatności dla jałówek hodowlanych oraz cieląt, co szczególnie wspomoże mniejsze gospodarstwa mleczarskie. W okresie niskich cen mleka, który może zdaniem ekspertów potrwać do jesieni tego roku należy rozważyć bezpośrednie wsparcie dochodów producentów mleka w celu zachowania obecnej, spółdzielczej struktury tej branży – wymieniała pomysły w stanowisku wysłanym do MRiRW Wielkopolska Izba.
dkol
fot. video.consilium.europa.eu
Dorota Kolasińska
<p>redaktor portalu topagrar.pl i działu top bydło, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mięsnego i mlecznego</p>
Najważniejsze tematy