Uwaga na stres cieplny! Obniża wydajność, rozród, apetyt i nie tylko
12.06.2023autor: Marcin Jajor
Wydajność mleczna krów w temperaturze otoczenia powyżej 30°C obniża się nawet o 20%. Na co zwrócić uwagę, by zniwelować problem stresu cieplnego?
Z artykułu dowiesz się
Krowa grzeje jak kaloryfer!
Główne konsekwencje stresu cieplnego
Temperatura i wilgotność powietrza: indeks THI
Stres cieplny wg wskaźnika THI
Upał w cielętniku
Obory z kurtynami
Stres cieplny – profilaktyka
Od dojarki do robota
Choć początek wiosny był wyjątkowo zimny, wielu synoptyków prognozuje, że już niedługo do naszego kraju zawita dużo słońca. W lipcu i sierpniu br. temperatury mają sięgać 30°C, a nawet 35°C. Prognozy podają, że ma to obejmować nawet regiony północne i północno-wschodnie, gdzie do tej pory temperatury powyżej 30°C występowały najrzadziej. Wszystko to może się sprowadzać do poważnych strat w produkcji mleka. O tym, jak je ograniczyć, dyskutowaliśmy podczas naszego Forum Mleko k. Łomży.
Krowa grzeje jak kaloryfer!
Komfort cieplny dla bydła mieści się w zakresie od –7 do +18°C przy wilgotności względnej od 60 do 80%. Z kolei optymalna temperatura w przypadku krów dojnych to 4–16°. Co ważne, na stres cieplny zdecydowanie mniej tolerancyjne są wysoko wydajne krowy, tj. krowy o wydajności ok. 45 l mleka/dzień mają o 5°C mniejszą tolerancję niż przy wydajności 35 litrów mleka/dzień.
Jak zwraca uwagę wielu autorów, krowę można porównać do grzejącego kaloryfera. O ile człowiek w stanie odpoczynku wydziela ciepło na poziomie 100 W, a więc dla ułatwienia mniej więcej tyle co 1 lampa, krowa przy produkcji 45 litrów mleka/dzień wytwarza ilość ciepła równą aż 19 lampom! Jeśli znajduje się na słońcu, mamy do czynienia z dodatkowymi 16 lampami. To powinno dawać do myślenia i stać się genezą zmian w wielu polskich oborach.
r e k l a m a
Główne konsekwencje stresu cieplnego
U krów narażonych na stres cieplny, oprócz gorszej wydajności mlecznej (w temp. 35°C – do 33%, w temp. 40°C – 50%) hodowca musi się liczyć m.in. z pogorszeniem parametrów mleka i częstszym występowaniem chorób. Wynikać mogą one z:
osłabionego apetytu krów;
większej ilości wydalanych makro- i mikroelementów (chlor, potas i sód) wraz z moczem, produkowanym w większej ilości;
utraty zdolności gromadzenia wapnia w organizmie;
osłabienia motoryki żwacza;
obniżenia właściwości buforujących śliny.
Bardzo duże konsekwencje dotyczą też wskaźników rozrodu, w tym m.in. obniżony poziom progesteronu i estradiolu skraca czas rui do poniżej 8 godzin, a niedokrwienie macicy zaburza rozwój zarodków. Według doniesień naukowców, wzrost temperatury treści żwacza tylko o 0,5°C przyczynia się do spowolnienia procesów namnażania mikroflory żwacza, co wpływa negatywnie na wydajność mleczną krów.
Temperatura i wilgotność powietrza: indeks THI
Dobrym punktem zaczepienia do oceny stresu cieplnego krów w danym gospodarstwie jest analiza indeksu THI, który określa poziom stresu cieplnego zwierząt na podstawie temperatury i wilgotności w środowisku bytowania zwierząt. W jego przypadku poważne spadki produkcyjności zwierząt pojawiają się przy wartości wynoszącej już 76 THI. Następują one zwykle po dwóch dniach od pojawienia się stresu cieplnego i wynoszą (w zależności od autora publikacji) od 0,2 do prawie 0,9 kg mleka na jednostkę THI.
Na potencjalne straty duży wpływ ma niesprawna i mało efektywna wentylacja, która nie zapewnia odpowiedniego ciągu i wymiany powietrza w oborze. Dlatego zdarza się, że już w drugim roku użytkowania wielu obór na stropie i ścianach bocznych pojawia się ciemny nalot. Przyczyna tkwi w źle dobranych wentylatorach, ich niewłaściwym położeniu lub czasie pracy. Nagminne są też zaniedbania związane z serwisem, tj. wentylatory są tak głośne, że krowy je omijają. Niestety, wielu hodowców często nie dostrzega tych niedociągnięć, bo nie ma porównania. Dlatego warto zasięgnąć opinii kogoś z zewnątrz.
Zgodnie z zaleceniami praktyków, włączanie mieszaczy powietrza jest wskazane przy temperaturze powyżej 20°C. Wentylatory umieszczone w pobliżu stołu paszowego, choć zmniejszają stres cieplny, pozwalając zachować krowom apetyt, jednocześnie przesuszają pasze. Dobrym rozwiązaniem jest stosowanie zraszaczy niskociśnieniowych, które oprócz stołu paszowego warto umieścić w poczekalni. Ale uwaga, sprawny system wentylacji i chłodzenia krów powinien latem zapewnić wilgotność na poziomie poniżej 80%.
Jednym ze stosowanych modeli, który się sprawdza w praktyce, jest połączenie wentylatorów sufitowych, które włączają się automatycznie przy temperaturze powyżej 22°C oraz urządzeń do zamgławiania powietrza, pracujących po przekroczeniu 25°C.
Upał w cielętniku
W wielu oborach pracują zaawansowane rozwiązania technologiczne do monitorowania zwierząt na podstawie ich aktywności dobowej. Niestety, bardzo często są one wykorzystywane przede wszystkim do skutecznego wykrywania rui i na to są nastawione, a de facto informacje o wpływie stresu cieplnego są na wyciągnięcie ręki. Osiągamy słabe wyniki, ale nie wiemy, co jest przyczyną, bo nie monitorujemy temperatury otoczenia zwierząt.
Dotyczy to szczególnie cieląt, które w wielu przypadkach zamiast budować odporność i zwiększać masę ciała, są skupione na walce ze stresem cieplnym. Tymczasem wszystko to, czego nie dopilnujemy w odchowie cieląt, odbije się negatywnie na hodowli i najpóźniejszej wynikach produkcyjnych u dorosłych już krów.
Szukamy i stosujemy wiele różnych rozwiązań, które poprawiają dobrostan cieląt. Przede wszystkim są wyprowadzane na zewnątrz obory, co zmniejsza oddziaływanie wielu niekorzystnych czynników środowiskowych, w tym stresu, nadmiernej wilgotności i zbyt wysokiej temperatury, a także zapylenia i stężenia szkodliwych gazów. Niestety, w praktyce wielu hodowców nie monitoruje cieląt i przychodzą do cielętnika tylko na pojenie czy szczepienie. Trzeba stawiać na aktualne rozwiązania, nowoczesne kojce dla cieląt z zadaszeniem, budki wyposażone w różne systemy wentylacji. Klimat się ociepla i jeśli zwierzęta podczas letnich upałów na przełomie lipca i sierpnia będą przebywały na rozgrzanym betonie, który osiąga wyższą temperaturę niż otoczenie, to nawet gruba warstwa słomy nie jest w stanie odpowiednio ich odizolować.
Obory z kurtynami
W niedalekiej przyszłości producentów mleka czeka wiele wyzwań związanych z coraz większymi oczekiwaniami społecznymi w zakresie dobrostanu bydła, ale to nie jest tak, że podołają im tylko duże stada. Przeciwnie. Kluczem do sukcesu i odpowiedzią na zmiany powinien być trend popularyzacji lekkich konstrukcji obór z wolnostanowiskowym systemem utrzymania krów. Ze względu na stopniowe zmniejszanie się dni z siarczystymi mrozami (tj. z temperaturą poniżej –20°C), budynki inwentarskie z pełnymi ścianami bocznymi o wysokości ok. 1,5–2 m wydają się nieuzasadnione. Tym bardziej przy obecnych możliwościach, związanych z automatycznym sterowaniem klimatem w oborze.
Stres cieplny – profilaktyka
zapewnienie dostępu do świeżej, zimnej wody;
usprawnienie wentylacji w budynku (wiatraki, wentylatory, otwarte kurtyny, świetliki, drzwi wejściowe);
zapewnienie cienia na pastwisku (zadrzewione pastwiska z dostępem do wody);
zastosowanie zraszacza na pastwisku i w budynku (poczekalnia, korytarz gnojowy);
zadawanie paszy wczesnym rankiem i późnym wieczorem;
zwiększenie w dawce paszowej o 20% pasz białkowych w okresie wczesnej laktacji;
ograniczenie poziomu paszy zawierających znaczne ilości chlorków;
ograniczenie poziomu włókna i koncentracja dawki paszowej w składniki odżywcze.
Od dojarki do robota
Od kilku lat stosunek konwencjonalnych systemów doju do automatycznych przesuwa się w stronę tych drugich. Liczba sprzedanych robotów udojowych systematycznie wzrasta. Głównym powodem tych zmian jest brak siły roboczej – mówił podczas Forum Marcin Wasilewski z DeLaval. Jak zaznaczał ekspert, kolejnym etapem rozwoju technologii w oborach będzie analiza danych przez sieci neuronowe, które mają dać hodowcy informację o potencjalnym pojawieniu się problemów zdrowotnych.
Wasilewski przedstawił najważniejsze etapy rozwoju techniki doju i zarządzania stadem, które dziś idą w kierunku automatyzacji. W 1917 r. firma opracowana dojarkę z pulsacją podciśnienia. Trzynaście lat później powstała dojarnia karuzelowa, a następnie: system Duovac, tj. wprowadzający zmienne poziomy podciśnienia podczas doju (1977 r.), system identyfikacji krów (1978 r.) oraz robot udojowy (w 1997 r.). Dziś na rynku pracują modele VMS V300 i VMS V310.
– Robot nie potrzebuje dziś ekranu dotykowego, żeby go kontrolować. Informację o krowach i doju można sprawdzić wprost z poziomu telefonu (InControl). Kolejna technologia to InSight, zapewniająca płynne, szybkie, ale i dokładne ruchy ramienia, PureFlow, tj. stymulacja doju z myciem i osuszaniem oraz RePro odpowiadające za zarządzanie rozrodem – wymieniał Wasilewski.
– Roboty udojowe z 2001 r. pracują do dziś w gospodarstwach w Holandii. Jeden z nich przeprowadził łącznie 2,6 mln dojów. To sprzęt, który pracuje przez lata – mówił Wasilewski. Kolejne wersje robotów szły w kierunku m.in. poprawy zdrowia krów i higieny doju oraz ograniczenia kosztów serwisu.
Współczesne rozwiązania to m.in. system zarządzania stadem DelPro (2009 r.) oraz Flow-Responsive Milking (2021 r.), który dostosowuje stosowane podciśnienie do profilu przepływu mleka każdej krowy. Ważnym wydarzeniem w rozwoju firmy było także wprowadzenie w 2008 r. automatycznego systemu żywienia krów (Optimat), kamery do oceny kondycji krów w skali BCS (2015 r.), czy robota do podganiania paszy OptiDuo (2018 r.)
Firma DeLaval prowadzi sprzedaż w ponad 100 krajach świata, zatrudnia ok. 4,7 tys. pracowników, m.in. w 18 fabrykach i centrach logistycznych. Od początku swojej historii uzyskała ponad 1,5 tys. patentów. Ma także fermę z 260 krowami dojnymi (w planach jest rozbudowa obory do około 550 krów) w Hamra, gdzie średnia uzyskiwana wydajność mleczna sięga ponad 12 tys. kg mleka/krowy/rok. W Polsce ma 3 fabryki we Wrocławiu i jedną w Dobrym Mieście.
Na podstawie wystąpienia dr. hab. Piotr Wójcika z Instytutu Zootechniki – Państwowego Instytutu Badawczego w Balicach podczas Forum Mleko k. Łomży
Marcin Jajor
<p>redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego</p>