Średnia wydajność mleczna od krowy to 12750 kg mleka. Co stoi za sukcesem rolników z Izabelina?
W swoim gospodarstwie utrzymują 212 krów mlecznych o średniej wydajności 12 750 kg mleka, co pozwala na sprzedaż 2 milionów litrów mleka rocznie. Mało tego. Ta prawdziwie rodzinna, mleczna farma Teresy i Mariusza Smolarków z Izabelina – bo o nich piszemy – od lat doskonale zarządzana i rozwijana w sprinterskim wręcz tempie, stała się dziś symbolem przedsiębiorczości i gospodarności w polskim rolnictwie, zdobywając tytuł Mistrza Krajowego AgroLigi 2021 roku, w kategorii Rolnictwo.
Mistrzowie Krajowi AgroLigi 2021 z OSM Łowicz
Wieś Izabelin to od wielu lat mleczne zagłębie konińskiego rejonu skupowego Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu. Jak zgodnie i skromnie zarazem podkreślili państwo Smolarkowie, tu niemal każde gospodarstwo prezentuje wysoki poziom hodowlany i produkcyjny.
Nasi synowie zawsze krok przed nami
Tym jednym, ale jakże znaczącym zdaniem – dumni rodzice podkreślili, że nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie synowie: Mateusz i Norbert oraz studentka – córka Natalia, pomagająca w oborze w każdej, wolnej od zajęć chwili. Dorośli już synowie po prostu połknęli mlecznego bakcyla i z ogromnym zaangażowaniem uczestniczą w prowadzeniu gospodarstwa. A że przywilejem młodych jest fascynacja innowacyjnymi rozwiązaniami – jak miałam okazję się przekonać – skutecznie namawiają na nie rodziców.
Cofnijmy się jednak do roku 2018 kiedy to – właśnie z myślą o następnym pokoleniu – Teresa i Mariusz Smolarkowie zdecydowali się wybudować drugą oborę. Jej projekt był bardzo precyzyjnie przemyślany i dostosowany do warunków siedliska.
- W wybudowanej w 2018 roku oborze, o wymiarach 33 x 19 m – podobnie jak w starszej – zastosowano rusztowy system utrzymania
- Przy drabinie paszowej cielętnika zainstalowana jest specjalna nadstawka, na której umieszcza się wiaderka ze smoczkiem
Stół paszowy zaplanowano przy jednej ze ścian podłużnych, a na całej jego długości zamontowano drabiny zatrzaskowe z systemem podzielnym, które umożliwiają unieruchomienie konkretnej krowy np. do przeprowadzenia inseminacji. W trosce o maksymalne zminimalizowanie stresu cieplnego w okresie letnim, w obiekcie zamontowane zostały wentylatory oraz samodzielnie wykonane zraszacze, w których z jednej dyszy strumień wody rozchodzi się na szerokość około 2 m.
Co nieco o stadzie
System utrzymania i żywienia krów pozwala tutaj na użytkowanie krowy średnio przez 3,3 laktacji. Okres międzywycieleniowy wynosi 380 dni, a średni dzień laktacji –165. Brakowanie w stadzie nie przekracza 25%, a największą jego przyczyną – bo aż 75% – stanowią kończyny, 15% płodność, a pozostałe to wypadki losowe.
W pracy hodowlanej hodowcy preferują genetykę amerykańską, która – jak twierdzą – zmniejsza już kaliber krów, z jednoczesnym zapewnieniem potężnego potencjału produkcyjnego. W stadzie laktacyjnym nie ma już – jak było to wcześniej – podziału na grupy żywieniowe. Wszystkie sztuki otrzymują jeden TMR zbilansowany na produkcję 45 litrów mleka.
– I nie mamy problemów z zatuczaniem się sztuk, a to za sprawą dobrego rozrodu. Krótki okres międzywycieleniowy sprawia, że krowy po prostu nie mają czasu, by się zatuczyć – poinformował Norbert Smolarek. – W systemie żywienia TMR zdecydowanie lepiej radzą sobie również pierwiastki, gdyż ograniczona została hierarchia w stadzie, a długi stół paszowy sprawia, że wszystkie krowy mogą jeść jednocześnie – dodał pan Mariusz.
Stado monitoruje CowManager
Za namową synów, państwo Smolarkowie zdecydowali się na zainstalowanie w oborze zaawansowanego technologicznie systemu monitorowania zdrowia i żywienia krów mlecznych CowManager, który np. wykrywa ruję nie tylko na podstawie aktywności ruchowej zwierząt, ale również na podstawie monitorowania przeżuwania, czasu pobierania paszy, odpoczynku oraz pomiaru temperatury w uchu. Bo to właśnie w uchu zakładane są specjalne kolczyki będące podstawowym elementem całego systemu.
- Taksówka mleczna wraz ze specjalnym wózkiem na wiadra do odpajania, to doskonałe rozwiązanie oszczędzające czas i ciężką fizyczną pracę
- Do nowego cielętnika przenoszone są cielęta po 4-tygodniowym odchowie w indywidualnych, mobilnych kojcach
– System działa od dwóch lat, a od 1,5 roku rozród naszego stada odbywa się wyłącznie w oparciu o ruje naturalne. Praktycznie całkowicie zrezygnowaliśmy już z zabiegów hormonalnej synchronizacji rui – poinformował Mateusz Smolarek, dodając, iż obecnie, podczas badania USG przynajmniej 80% krów jest cielnych. Nie oznacza to oczywiście, że nasze krowy doskonale się zacielają. System po prostu bardzo skutecznie wykrywa ponowne ruje.
– Obecnie na skuteczne zacielenie zużywamy średnio 2 porcje i w tej kwestii uzyskaliśmy znaczną poprawę, a więc i realne korzyści, bowiem każdy, niecielny dzień krowy generuje koszty – stwierdził Mateusz Smolarek.
Cielętnik jak... marzenie
Jedną z ostatnich i – jakże wyczekiwaną inwestycją – jest nowoczesny cielętnik o wymiarach 30 x 17 m. Centralny korytarz paszowy dzieli budynek na dwie analogiczne części. Po jednej stronie zaplanowano kojce (na słomie) dla poszczególnych grup wiekowych cieląt; po przeciwległej utrzymywane są cielęta starsze, które przebywają na posadzce szczelinowej wyłożonej gumową matą, zwiększającą komfort podczas leżenia i poruszania się.
Do nowego obiektu cielęta przenoszone są po 4-tygodniowym odchowie w specjalistycznych mobilnych, indywidualnych kojcach. Kiedy dwa lata temu gościłam z wizytą u państwa Smolarków, nowy cielętnik był dopiero w planach, a oseski po odpojeniu siarą trafiały wówczas do budek zewnętrznych, wykonanych z pojemników typu Mauzer. Jak widać, komfortowy i – co ważne – zdrowy odchów cieląt – od planu do realizacji nie zajął hodowcom dużo czasu. Bo tutaj chcieć to móc. Uzupełnieniem nowoczesnego odchowu cieląt jest wykorzystanie taksówki mlecznej, która zdecydowanie zmniejszyła pracochłonność odpajania cieląt.
- Nowa przyczepa samozbierająca, tymczasowo przechowywana również w nowej hali namiotowej, to tylko jedna z wielu ostatnich inwestycji hodowców z Izabelina
- Do licznych, zdobytych przez hodowców nagród i wyróżnień dołączyło kolejne – Mistrz Krajowy Agroligi 2021
Nowy cielętnik, bateria paneli fotowoltaicznych o mocy 50 kW, dwa nowe silosy na kiszonki o wymiarach 70 x 10 m i 70 x 6,5 m, hala namiotowa do przechowywania słomy, jeden z najnowocześniejszych wozów asenizacyjnych do gnojowicy, przyczepa samozbierająca, zaawansowany technologicznie opryskiwacz z GPS – to jedne z ostatnio zrealizowanych inwestycji w mlecznym gospodarstwie państwa Smolarków. Wydawałoby się więc, że wyposażone jest ono już kompleksowo, ale... Jak zgodnie przyznali Mateusz i Norbert Smolarkowie – kolejne inwestycje już są planowane i ukierunkowane na wprowadzenie do obory robotyzacji.
– Bo kto nie idzie do przodu, ten zostaje w tyle – dodali na koniec młodzi hodowcy, którym, jak i rodzicom serdecznie gratulujemy sukcesu uzyskania tytułu Mistrza Krajowego AgroLigi.
- Teresa i Mariusz Smolarkowie, wspólnie z synami Mateuszem, Norbertem i córką Natalią, prowadzą specjalistyczne gospodarstwo mleczne w Izabelinie (gmina Kramsk, powiat koniński).Rolnicy uprawiają (łącznie z dzierżawami) ponad 140 ha. Na 80 ha uprawiana jest kukurydza na kiszonkę, pozostały areał (za wyjątkiem 3 ha zbóż) zajmują użytki zielone. Hodowcy są dostawcami mleka Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu, do której sprzedają obecnie 170 tys. litrów mleka miesięcznie.
Beata Dąbrowska
Zdjęcia: Beata Dąbrowska
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 24/2022 na str. 44. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Beata Dąbrowska
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka
Najważniejsze tematy