Jak ograniczyć straty prosiąt w okresie okołoporodowym?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Jak ograniczyć straty prosiąt w okresie okołoporodowym?

28.09.2022autor: Paulina Janusz-Twardowska

Lochy rodzą martwe prosięta jeszcze dwa do trzech dni po głównej akcji porodowej? Sytuacja się powtarza, mimo likwidacji problemowych macior? Przykład z terenu wskazuje na możliwą przyczynę tej anomalii.

Z artykułu dowiesz się

  • Dlaczego porody loch skutecznie zainseminowanych w drugim terminie nie rozpoczynały się faktycznie w 115. dniu ciąży?
  • Na co należy zwrócić uwagę w przypadku nadmiernych strat prosiąt?
  • Jakie zmiany organizacyjne w gospodarstwie zaleciła lekarz weterynarii Franziska Feicht?
  • Co wykazał późniejszy audyt przeprowadzony w opisywanej fermie świń za Odrą?

Czasami rozwiązanie problemu jest oczywiste, ale z bliska trudno je dojrzeć. Tak było w przypadku jednej z niemieckich ferm ze statusem SPF (zwierzęta wolne od specyficznych patogenów), gdzie odnotowywano wysokie wskaźniki martwych urodzeń.

Chlewnia zlokalizowana w odosobnionym miejscu działa w rytmie dwutygodniowym; szczyty porodów przypadają tam na wtorki i soboty. Laktacja liczy średnio od 23 do 24 dni. Co tydzień prosi się ponad 200 loch. Wydaje się, że wszystko idzie jak w zegarku. Właściciel nie szczędzi na profilaktyce.

Wprowadzane do stada loszki pochodzą z remontu własnego, przed kryciemimmunizowane przeciwko PCV2, Glässerella parasuis, grypie, różycy i parwowirusowi. Stado podstawowe jest szczepione co sześć miesięcy przeciwko grypie i parvo/różycy. Ponadto lochy prośne otrzymują dwie autoszczepionki na sześć i trzy tygodnie (loszki) oraz na trzy tygodnie przed oprosieniem (wieloródki).

r e k l a m a
Aby ułatwić nadzór nad porodami, oprosienia są indukowane w 115. dniu ciąży za pomocą kloprostenolu. Jednak coś jest nie tak – straty prosiąt ssących sięgają 13%, a udział prosiąt martwo urodzonych dochodzi do 6%.

Do 8% loch rodziło jedno lub więcej martwych prosiąt dwa do trzech dni po oprosieniu

Taki stan rzeczy zastała w czerwcu 2019 r. lekarka weterynarii Franziska Feicht, która diagnostykę stada rozpoczęła od szczegółowych obserwacji.

– Podczas jednej z pierwszych wizyt u niektórych loch odnotowałam żółtą, łuskowatą wydzielinę, o nieprzyjemnym zapachu, zły stan ogólny, gorączkę i znacznie zmniejszone spożycie paszy. Według kierownika fermy, do 8% loch rodziło jedno lub więcej martwych prosiąt dwa do trzech dni po oprosieniu. Problem dotyczył wszystkich samic w grupie – od pierwiastek po wieloródki – relacjonuje utrzymujące się problemy w porodówce.

By wykluczyć przyczyny zakaźne, lekarka pobrała wymazy z szyjki macicy od chorych macior do badania bakteriologicznego, a prosięta martwo urodzone wysłała na stół sekcyjny. Zleciła również badanie próbek paszy, aby wykluczyć zaburzenia równowagi wapniowo-fosforowej.

– Nic nie znalazłam – wspomina Feicht. W tym samym czasie wraz z kierownikiem gospodarstwa oceniła plan oprosień i karty loch, aby zidentyfikować wszelkie powtarzające się wzorce.

– Przeprowadziliśmy wywiad w sektorze krycia i loch prośnych. Przeanalizowaliśmy przebieg porodów i prześledziliśmy, kto wykonywał poszczególne zadania podczas nadzoru oprosień – wyjaśnia.

lek. wet. Franziska Feicht
– Dzięki zmianie organizacji pracy na fermie ciąża loch wydłużyła się o 0,6-1 dnia oraz spadły straty osesków – wskazuje lek. wet. Franziska Feicht

Pracownicy chlewni kończyli akcję porodową podaniem oksytocyny

Samo zarządzanie porodami przejęło dwóch stałych pracowników. Do każdej interwencji używali nową jednorazową rękawiczkę z wystarczającą ilością żelu nawilżającego. W przypadku samic z wąskimi drogami rodnymi stosowali wetrabutynę, by uelastycznić i poszerzyć drogę wyjścia prosiętom.

Pracownicy kończyli akcję porodową podaniem oksytocyny, co miało pomóc w oczyszczeniu macicy. Głównymi dniami inseminacji były niedziela i środa. Większość pierwszych inseminacji grupy, której termin oprosienia wypadał w sobotę, miała miejsce w środę po południu, druga inseminacja odbywła się w czwartek rano.

– Okazało się, że porody loch skutecznie zainseminowanych w drugim terminie nie rozpoczynały się faktycznie w 115. dniu ciąży, ale już w 113. Pracownicy po prostu chcieli mieć jak najmniej roboty w weekend i indukowali porody wszystkich loch w czwartek – opisuje błąd lekarka.

Straty prosiąt w okresie okołoporodowym

Porody u loch były indukowane zbyt wcześnie

Stosowany przez pracowników kloprostenol należy do grupy antagonistów prostaglandyny F2α i działa luteolitycznie – tzn. rozpuszcza na jajniku ciałko żółte zachowujące ciążę oraz działa skurczowo na mięśnie macicy. Jest on dopuszczony do stosowania od 114. doby ciąży liczonej od dnia ostatniej inseminacji. Obsługa unasieniała lochy maksymalnie dwa razy w odstępach od 12 do 18 godzin, data drugiego zabiegu odpowiada pierwszemu dniu ciąży.

Zatem porody u loch były indukowane zbyt wcześnie. Takie działanie niesie za sobą opisane w ulotce skutki uboczne: zwiększoną śmiertelność płodów i zmniejszoną żywotność noworodków. Mało żywotne prosięta pobierają mniej siary, a tym samym gorzej stymulują wymię. W rezultacie wydzielanie oksytocyny w organizmie jest zmniejszone, a osłabione skurcze skutkują dłuższymi porodami, częstszymi interwencjami i większą liczbą martwych prosiąt.

Zbyt wczesna indukcja porodów może powodować zwiększoną śmiertelność płodów, które rodzą się nawet z 3-dniowym opóźnieniem
Zbyt wczesna indukcja porodów może powodować zwiększoną śmiertelność płodów, które rodzą się nawet z 3-dniowym opóźnieniem.

Te czynniki z kolei mogą być również przyczyną zaburzonej fazy poporodowej, z późniejszym wydaleniem martwych płodów przez organizm lochy.

– Oczywiście, w przypadku nadmiernych strat prosiąt pod lupę bierzemy również żywienie loch prośnych – tłumaczy weterynarka. – Bardzo istotne jest dostarczenie makroelementów, czyli wapnia i fosforu w odpowiednim stosunku, który powinien wynosić 1,6 do 1,3:1.

Ponadto lochy powinny otrzymywać wystarczającą dawkę energii z paszą. Krótko przed porodem ich organizm potrzebuje 39-43 MJ EM dziennie. Nie można też zapomnieć o włóknie oraz stałym dostępie do wody, które utrzymują prawidłową konsystencję kału – wymienia. – Jednak w obserwowanym stadzie w zakresie żywienia było wszystko w porządku, nie było potrzeby zmian.

Drobne zmiany organizacyjne w gospodarstwie

By wyeliminować zbyt wczesne stosowanie kloprostenolu, wystarczyło kilka organizacyjnych trików, które lekarka wprowadziła w gospodarstwie. Za jej rekomendacją pracownice porodówki, gdy u lochy rozpoczynało się oprosienie, odwracają jej kartę tyłem na przód i dokument zawieszają do góry nogami. Tam zapisują, jak długo trwa poród, czy konieczna była interwencja oraz ile urodziło się prosiąt.

Ponadto pozostawiają rękawicę na ścianie przy lochach problemowych, dzięki czemu po wejściu do komory od razu wiedzą, na jakie zwierzęta szczególnie zwrócić uwagę.

Od loch, u których zdiagnozowano komplikacje poporodowe lekarka pobrała wymazy z szyjki macicy i skierowała je do badań bakteriologicznych.-min
Od loch, u których zdiagnozowano komplikacje poporodowe lekarka pobrała wymazy z szyjki macicy i skierowała je do badań bakteriologicznych

Maciory otrzymują 2 ml prostaglandyny 24 do 36 godzin po urodzeniu potomstwa

Konsekwencje zbyt wczesnego wywołania porodów pracownicy szybko przyjęli do wiadomości, zaprzestali również rutynowego indukowania oprosień u pierwiastek. Natomiast, aby ułatwić czyszczenie się dróg rodnych po porodzie dalej podają wszystkim lochom domięśniowo 1 ml oksytocyny po pojawieniu się na świecie rzekomo ostatniego prosięcia.

– Ponadto wszystkie maciory otrzymują 2 ml prostaglandyny 24 do 36 godzin po urodzeniu potomstwa. Powoduje to kurczenie się macicy, a tym samym wspomaga lochę w fazie poporodowej – dodaje Feicht.

Zaledwie po 2 tygodniach od szkoleń, gdy pracownicy poprawnie wdrożyli nowy system, wyniki się poprawiły.

– Po roku przeprowadziliśmy miesięczny audyt, aby sprawdzić, jak przeorganizowanie działań wpłynęło na rezultaty na fermie. Uderzający był dłuższy okres ciąży: u wieloródek wydłużył się o 0,6 dnia, a u loszek o 1 dzień. Jeśli chodzi o liczbę prosiąt martwo urodzonych, zmiany nie wydają się zbyt duże – 5,5 vs 6%.

Jednak różnice były wyraźniejsze w przypadku strat prosiąt ssących8,4 vs 13% oraz spadku poniżej 1% loch wydalających martwe płody już po porodzie – podsumowuje wyniki pracy zespołu lekarka.

Każda locha, która rodzi bez problemów, lepiej rozpoczyna okres laktacji i ma tendencję do ciągłego jedzenia. W związku z tym ma bazę do wyprodukowania większej ilości mleka i odchowania większej liczby prosiąt, a to pozytywnie wpływa na wydajność produkcyjną stada.

Na podstawie SUS 3/2022 art. "Verschleppte Geburte" Franziska Feicht
fot.: Koehler, Feicht, Kurek

autor Paulina Janusz-Twardowska

Paulina Janusz-Twardowska

<p>redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.</p>

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Zdrowie bydła

Infekcja colimastitis: krowa zdrowa rano, wieczorem może być w agonii

Colimastitis w stadzie zawsze wywołuje stan podwyższonej gotowości. Infekcja może przejść prawie niezauważalnie, ale może też skończyć się upadkiem zwierzęcia.

czytaj więcej

Kiedy odsadzać prosięta i jak je wówczas karmić paszą?

Niezależnie od tego, czy sami produkujemy prosięta, czy je kupujemy, ważne, aby były najwyższej jakości. Jeśli pochodzą z zakupu, zawsze lepiej przywieźć je z gospodarstwa położonego w niewielkiej odległości, gdyż każdy długi transport to stres dla zwierząt. Jednak przy decyzji o zakupie prosiąt najważniejsze, by były o dobrej zdrowotności.

czytaj więcej

Dobrostan świń – przebudowa porodówki to potężne koszty

– Założenia ekoschematu Dobrostan zwierząt w produkcji świń trudno spełnić, bo inwestycje w dopasowanie chlewni to dziś potężne koszty – mówi Andrzej Datko. W gospodarstwie rodzinnym, wspólnie z żoną Magdaleną i synem Łukaszem uprawiają 120 ha, głównie pod potrzeby produkcji świń w stadzie 105 loch w cyklu zamkniętym.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)