Z artykułu dowiesz się
- jak policzyć koszty żywienia krów mlecznych?
- jak zwiększyć efektywność żywienia bydła mlecznego?
- żywienie TMR
- żywienie PMR
Z artykułu dowiesz się
Okres wysokich cen skupu mleka mamy już niestety za sobą. Pomimo że w ciągu ostatnich kilku lat stawki systematycznie rosły, to niestety bardzo często zjawisku temu towarzyszyło jednocześnie znaczne zwiększenie cen środków produkcji. Nie są to już takie wzrosty cen, jakie były jeszcze kilka miesięcy temu (zwłaszcza koszty nawozów), ale na tyle duże, że decydują o coraz mniejszych przychodach z produkcji mleka, co nie napawa optymizmem. W takiej sytuacji hodowcy zwykle zastanawiają się nad zmniejszeniem kosztów bardziej niż nad zwiększeniem wydajności produkcji mleka, sądząc niezupełnie słusznie, że wyższa wydajność więcej kosztuje. Niestety, najczęściej liczymy, ile pieniędzy wydaliśmy na wyprodukowanie mleka od krowy, a rzadziej, ile kosztowało nas wyprodukowanie 1 czy 100 litrów mleka. Zamiast szukać zmniejszenia kosztów, powinniśmy zastanowić się nad efektywnością produkcji. W każdej sytuacji, a zwłaszcza kryzysowej, warto policzyć, ile kosztuje nas wyprodukowanie 1 litra mleka, a jeszcze bardziej, jaki jest zwrot wszystkich poniesionych kosztów.
Miarami kosztów żywienia krów mlecznych mogą być:
Bardzo dobrą miarą dla analizy efektywności żywienia jest wyliczanie IOFC (ang. income over feed cost), czyli przychodów ze sprzedaży mleka po odjęciu kosztów żywienia. IOFC można wyliczyć dla stada czy grupy żywieniowej, a nawet dla pojedynczej krowy. IFOC liczy się dla krów w laktacji, czyli tych, które produkują mleko. Dzięki wyliczaniu IFOC można wyliczać nie tylko pieniądze, które pozostaną do wydania na inne cele (np. na płace, inwestycje), ale także jaki jest wpływ zmian dawek pokarmowych, czy korzyść z zastosowania jakiegoś dodatku paszowego czy konkretnej metody żywienia. W tabeli 1. podano przykład wyliczania IFOC w dwóch różnych gospodarstwach. W obliczeniach uwzględniono cenę skupu mleka (jednakowe dla obydwu gospodarstw) oraz ceny dawki pokarmowej. Pomimo znacznie wyższych kosztów żywienia, wynikających z wyższej wydajności i konieczności stosowania np. dodatków paszowych, dzięki wyższej wydajności mleka gospodarstwo 2. ma większy przychód ze sprzedaży mleka po odjęciu kosztów żywienia (IFOC).
Jak wspomniano powyżej, wyliczanie IFOC może służyć także do podejmowania decyzji o stosowaniu dodatków paszowych. Przy mniejszej opłacalności produkcji mleka (z jaką mamy do czynienia obecnie) najczęściej pierwszymi usuwanymi składnikami dawki pokarmowej są dodatki paszowe. Chroniona metionina czy chroniona cholina to dodatki, które kosztują więcej niż inne dodatki paszowe, więc ich usunięcie z dawki zmniejsza jej koszty. Z drugiej strony istnieją dziesiątki czy nawet setki dowodów, że te dodatki poprawiają zdrowie i rozród krów, a także wydajność produkcji i skład mleka (zawartość białka w mleku). Znacząca część zwiększonej wydajności pochodzi także z poprawy zdrowia i rozrodu. Jeżeli przyjmiemy założenie, że inwestycja 1 złotówki w chronioną cholinę daje zwrot 2 złotych (te wartości podaję jako przykładowe), to usuwanie jej z dawki pokarmowej jest ekonomicznym błędem. Pewna część hodowców usunie ją z dawki, bo pewnie nie wierzy doradcy żywieniowemu, że to działa.
Bardzo duże rezerwy w zwiększeniu efektywności żywienia leżą w jego organizacji. Są one często niedoceniane, bo trudne je oszacować. Znacznie łatwiej usunąć z dawki dodatek paszowy. Gdzie więc szukać rezerw w organizacji żywienia? Z perspektywy mojego doświadczenia uważam, że przede wszystkim w grupowaniu krów. Zdaję sobie sprawę, że grupowanie krów jest możliwe w większych stadach, chociaż do grupowania namawiam od wielu lat także tych hodowców, którzy mają stada liczące 50–100 krów. Pomijam tutaj obiekty z robotami udojowymi, w których znacząca część dawki pokarmowej (pasze treściwe) oraz dodatki paszowe podawane są w stacjach żywienia zainstalowanych w robotach. Pomijam również te obiekty, w których żywi się krowy klasycznym systemem PMR (partly mixed ration). Podstawą dawki w tym systemie jest mieszanina pasz objętościowych i treściwych (tzw. TMR), pokrywająca zapotrzebowanie na pewną ustaloną dzienną wydajność mleka.
Chociaż żywienie grupowe pociąga za sobą wspomniane koszty, zwrócą się one stosunkowo szybko. Już nawet stworzenie dwóch grup żywieniowych (wysoko i nisko wydajne), zamiast jednej, da wymierne korzyści. Wyniki wielu badań naukowych wskazują, że żywienie grupowe jest ekonomicznie korzystne, bo zmniejsza koszty żywienia i poprawia wydajność krów, a najczęściej i jedno, i drugie. Naukowcy wyliczyli, że zwiększenie liczby grup żywieniowych dla krów w laktacji żywionych systemem TMR z jednej do dwóch zwiększa przychód ze sprzedaży mleka po odjęciu kosztów żywienia od 21 do 39 dolarów rocznie/ krowę. Zwiększenie liczby TMR z jednego do trzech zwiększa ten przychód do 46 dolarów. Z kolei inne badania pokazują, że IOFC zwiększa się o 44 dolary/krowę/rok, gdy zwiększy się liczbę TMR z jednego do dwóch oraz o 33 dolary/krowę/rok, gdy zwiększy się liczbę TMR z dwóch do trzech. Ten przychód zależy jednak od wielu czynników, w tym od:
Ponadto udowodniono, że ze względów ekonomicznych grupowanie wg zbliżonego zapotrzebowania krów jest optymalne i lepsze niż grupowanie wg dni laktacji czy wydajności produkcji mleka lub wydajności mleka i masy ciała. System grupowania według zapotrzebowania krów jest szczególnie przydatny w obiektach z kilkoma grupami żywieniowymi (więcej niż jedna grupa). Ze względu na stosunkowo niewielką jeszcze popularność systematycznych analiz chemicznych i oznaczania wartości pokarmowej pasz i dawek pokarmowych w naszym kraju, propagowanie grupowania wg zapotrzebowania jest chyba przedwczesne, zwłaszcza że korzyści w stosunku do grupowania „na wydajność mleka” nie są aż tak wielkie. Tych, którzy grupują krowy wg dni laktacji, zachęcam do spróbowania grupowania na podstawie dziennej wydajności mleka. Ten system wymaga posiadania danych o wydajności poszczególnych krów. Mogą być to dane z raportów wynikowych PFHBiPM. A jeszcze lepiej (bo są to dane codzienne, a nie comiesięczne), gdy pochodzą z komputera hali udojowej czy robota. Niestety, znacząca część hodowców mających 50–100 krów nadal nie decyduje się na instalację urządzeń do sczytywania ilości mleka w czasie doju.
Specjaliści od grupowania krów zwracają uwagę na potencjalnie negatywny wpływ grupowania na wydajność produkcji mleka, spowodowany przemieszczaniem krów. Zmiany miejsc przebywania krów (zmiana kojca) może powodować niekorzystne interakcje pomiędzy zwierzętami. Te interakcje są bardziej istotne, gdy grupy są mniejsze. Z kolei grupowanie krów zmniejsza konkurencję pomiędzy krowami przy stole paszowym, co ogranicza liczbę zdarzeń agresywnych i przyczynia się do większego pobrania paszy przez zwierzęta będące niżej w hierarchii stada (pierwiastki, krowy świeżo wycielone itp.). Zmiany miejsc przebywania krów (zmiana kojca) może być również niekorzystna z powodu zmiany dawki pokarmowej. Na przykład, gdy krowa przemieszczana jest z grupy wysoko wydajnych (TMR na 40 litrów mleka/ dzień) do grupy nisko wydajnych (TMR na 20 litrów mleka/dzień), to ta zmiana miejsca może znacząco zmniejszyć wydajność produkcji mleka. Wpływ zmiany dawki pokarmowej będzie tym mniejszy, im więcej będzie grup żywieniowych. W kolejnym wydaniu dodatku top bydło skupimy się na najczęstszych błędach w bilansowanie dawek pokarmowych dla krów mlecznych (literatura u autora).
Jednym z istotnych argumentów, które powinny zachęcić do grupowania krów, jest poprawa zdrowia stada, co ma też wymiar ekonomiczny. Otłuszczanie się krów nisko wydajnych uważa się powszechnie za główną przyczynę problemów poporodowych. Niestety, bardzo istotną niedogodnością systemu żywienia jednym TMR jest możliwość otłuszczania się krów w trzecim trymestrze laktacji. Gdy wartość pokarmowa TMR „ustawiona” jest na 30 l mleka po to, aby pokryć potrzeby krów świeżo wycielonych i będących szczycie laktacji, pobieranie takiej dawki przez krowy produkujące 15–18 l mleka spowoduje niepotrzebne gromadzenie rezerw tłuszczowych, co będzie miało negatywne skutki w czasie i po kolejnym porodzie. Grupowanie krów jest skutecznym sposobem na utrzymywanie ich w prawidłowej kondycji. Z pewnością korzystne dla zdrowia i rozrodu krów jest stosowanie niektórych dodatków paszowych, a żywienie jednym TMR w znacznym stopniu ogranicza korzystanie z dodatków paszowych. Podawanie chronionej metioniny, chronionej choliny, czy tłuszczów chronionych wszystkim krowom w laktacji jest nie tylko niepotrzebne, ale i nieuzasadnione ekonomicznie. Podzielenie stada na 2, a jeszcze lepiej na 3 grupy, wydzieli te krowy (grupa krów wysoko wydajnych, krowy po porodzie), którym uzasadnione będzie podawanie tych dodatków.
Z punktu widzenia ekonomicznego żywienie kilkoma TMR krów w laktacji zapewnia większy przychód, zmniejsza straty składników pokarmowych, chociaż wymaga większego nakładu pracy i inwestycji.
NASZ AUTOR
prof. Zygmunt M. Kowalski Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
Marcin Jajor
<p>redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego</p>
Najważniejsze tematy