- Jak prawidłowo żywić lochy, aby uzyskać wysoką płodność ?
- Jaka jest zalecana temperatura w gnieździe dla prosiąt ?
- Jak ograniczyć upadki zwierząt ?
Produkcja trzody chlewnej w gospodarstwie Laskowskich prowadzona jest w cyklu zamkniętym w oparciu o lochy krzyżówkowe ras wielka biała polska i polska biała zwisłoucha (F1).
– Prawidłowe żywienie pozwala uzyskać od lochy o wysokiej płodności 12,6 prosięcia w miocie przy indeksie wyproszeń 2,3 rocznie – mówi Jerzy Laskowski.
Świnie w gospodarstwie utrzymywane są w nowoczesnych chlewniach w systemie bezściołowym. Mieszanki paszowe sporządzane są w gospodarstwie.
– Lochom pasza zadawana jest trzy razy dziennie, co przekłada się na ich kondycję. Tuczniki zaś żywione są do woli za pomocą automatów paszowych dwoma rodzajami paszy pełnoporcjowej – dodaje rolnik ze Szczepankowa.
Nad układaniem dawek żywieniowych czuwa syn Dominik, absolwent zootechniki na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, który na co dzień pracuje jako doradca żywieniowy w firmie Josera, pomagając rolnikom we właściwym żywieniu trzody chlewnej.
Zalecane jest sprawdzanie temperatury w gnieździe dla prosiąt
Celem żywienia loch karmiących jest uzyskanie prosiąt o optymalnej masie odsadzeniowej. To właśnie odchów prosiąt jest jednym z najtrudniejszych etapów produkcji świń.
– Nowo narodzone prosięta instynktownie zaczynają szukać źródła ciepła i pokarmu. Należy umieścić je pod promiennikiem, gdyż dogrzewanie zabezpiecza je przed wyziębieniem – opowiada Jerzy Laskowski.
Zalecane jest sprawdzanie temperatury w gnieździe dla prosiąt (optymalna to 35–37°C), a także obserwacje zachowania zwierząt w kojcu. Podczas akcji porodowej należy dosadzać oseski do sutków, aby wszystkie prosięta z miotu jak najszybciej pobrały siarę, która wspiera siłę i odporność młodych. Siara zawiera białka odpornościowe (gamma-globuliny), które w pierwszych tygodniach życia chronią prosięta przed infekcjami. Skład siary zmienia się bardzo szybko. Zawartość ciał odpornościowych spada o połowę już po 4–6 godzinach od porodu. Tylko w ciągu pierwszych 24 godzin życia enzymy odpowiedzialne za trawienie białek pozostają nieaktywne, a immunoglobuliny mogą przenikać przez śluzówkę jelit i w niezmienionej formie trafiają do krwiobiegu prosiąt. Produkcja własnych przeciwciał u prosiąt zaczyna się dopiero około 2.–3. tygodnia życia.
Prosięta zużywają około 4 l mleka na 1 kg przyrostu masy ciała. W szczycie laktacji (2.–3. tydzień) produkcja dobowa mleka przez lochę może wynosić 10–12 l. Po tym czasie ilość produkowanego mleka maleje, jednak potrzeby prosiąt rosną.
– Aby zapewnić oseskom dodatkową podaż mleka, podajemy preparat mlekozastępczy. Jest to ważne szczególnie dla prosiąt mniejszych, z niedowagą. Wykorzystywany produkt cechuje się dużą strawnością składników pokarmowych. Idealnie rozpuszcza się w wodzie i pozostaje homogenny. Prosięta bardzo chętnie go pobierają. Pasze stałe zadawane prosiętom to superprestartery lub prestartery. Mieszanki te są zróżnicowane pod względem zawartości białka strawnego oraz energii metabolicznej – podkreśla Dominik Laskowski.
W tuczarni bezściółkowej warchlaki o zbliżonej masie ciała łączone są w grupy. Zwierzęta mają zapewnione zabawki w postaci piłek, aby w walce o miejsce w hierarchii grupy zwierząt przebywających w tym samym kojcu ograniczyć akty agresji i kanibalizmu – dodaje Jerzy Laskowski.
Gospodarze dbają o dobrostan zwierząt, co przekłada się na osiągane wyniki produkcyjne. Jak podkreślają, bardzo ważna jest też bioasekuracja, dlatego całe gospodarstwo jest ogrodzone i spełnia wymogi, aby uchronić chlewnie przed wirusem afrykańskiego pomoru świń.
- Chlewnie dla loch i prosiąt powstały w 2017 roku i są wyposażone w automatyczny system zadawania paszy, a zwierzęta przebywają na podłożu rusztowym
- Na odchowalnię prosięta trafiają w 4. tygodniu życia i przebywają tam do uzyskania 30 kg masy ciała
Kompleksowe działanie ogranicza upadki zwierząt
Efektywne żywienie, monitorowanie parametrów odchowu prosiąt, zapewnienie odpowiednich warunków dobrostanu zwierząt, a także prawidłowa higiena pomieszczeń, pracowników oraz narzędzi podczas zabiegów są podstawowymi czynnościami wpływającymi na wysokie wyniki w produkcji.
– Dzięki kompleksowemu działaniu jesteśmy w stanie ograniczać upadki zwierząt, co rzutuje na ogólną rentowność prowadzonej produkcji. Tuczniki osiągają mięsność 59–60%. Świnie sprzedawane są za pośrednictwem grupy producenckiej Lub-Tucz, co pozwala na negocjacje cenowe z odbiorcą. Osiągnięte dochody umożliwiają inwestycje w rozwój gospodarstwa i zakup nowoczes-nych maszyn – dodają gospodarze ze Szczepankowa.
– Obecnie jesteśmy w bardzo trudnym czasie, bo Polska i cały świat walczą z koronawirusem, a pewne zachowania na rynku są tego następstwem. Dla rolnika oznacza to, że cena sprzedaży tuczników spada, a cena mięsa w sklepie rośnie. To swoiste kuriozum – podkreślają gospodarze.
- Prosięta są dogrzewane za pomocą mat oraz promienników i od pierwszych dni życia dokarmiane preparatem mlekozastępczym, a następnie prestarterem
- Krystyna i Jerzy Laskowscy wraz z synem Patrykiem (z prawej) gospodarują w Szczepankowie w gminie Lubawa w powiecie iławskim. Pomaga im także, zwłaszcza w kwestiach żywienia świń, syn Dominik (z lewej). Produkcja trzody chlewnej odbywa się w cyklu zamkniętym w oparciu o 170 loch stada podstawowego. Rocznie sprzedają około 5 tys. tuczników. Gospodarze uprawiają areał 80 ha gruntów ornych, z czego 55 ha to ich własność. W strukturze zasiewów dominują jęczmień (26 ha), pszenżyto (26 ha), rzepak (21 ha) oraz pszenica (7 ha).
Marcin KoniczZdjęcia: Archiwum