- Dlaczego prawidłowe żywienie loch wpływa na ich sukces reprodukcyjny?
- Dlaczego pierwszy cykl u loszek jest decydujący?
- Jak nie zatuczyć loszek?
Wydłużający się okres od odsadzenia do pokrycia często wynika z nieprawidłowego żywienia loch – tak pod względem wartości pokarmowej paszy, jak i sposobu jej zadawania w okresie laktacji. Problem ten szczególnie dotyczy loszek pierwiastek, u których oprócz wydłużonego okresu jałowienia może powodować także gorszą skuteczność krycia oraz niższą plenność w kolejnym cyklu. Wiadomo, że zbyt małe pobranie składników pokarmowych w okresie laktacji powoduje nie tylko obniżenie masy ciała prosiąt przy odsadzeniu, ale także wydłużenie okresu pomiędzy odsadzeniem a kryciem loch oraz zmniejszenie liczebności miotów w kolejnych laktacjach.
U loch z zaburzonym schematem pobierania paszy częściej występuje problem braku rui. Ważne, aby locha zjadała określoną ilość paszy równomiernie przez cały okres laktacji. Wszelkiego rodzaju nieprawidłowości w pobieraniu paszy będą wpływały na efekty rozrodu w następnym cyklu z powodu słabo rozwiniętych pęcherzyków jajnikowych i zamieralności zarodków. Zły program żywienia prowadzi do nieregularnych rui, trudnych porodów i wymusza powtarzanie inseminacji.Ważna jest koncentracja składników pokarmowych w paszy oraz masa ciała lochy w dniu porodu
Czynnikami wpływającymi na pobieranie paszy przez maciory są temperatura na porodówce (powyżej 18°C to gorsze pobieranie paszy), dostęp do wody, gdyż średnie zapotrzebowanie na wodę u loch karmiących wynosi 20–30 litrów na dobę. Ważna jest też koncentracja składników pokarmowych w paszy oraz masa ciała lochy w dniu porodu.
Zwiększenie pobrania paszy w czasie laktacji pozwoli zapobiec spadkowi kondycji loch i problemom z wejściem w ruję.
Pasza dla loch karmiących powinna zawierać 13 MJ EM/kg. W celu uzyskania takiego poziomu energii zaleca się stosowanie dodatku oleju roślinnego. Ilość paszy przeznaczonej dla lochy karmiącej zależy przede wszystkim od liczebności miotu. Przyjmuje się, że na jedno prosię należy przeznaczyć dodatkowo 0,4 kg paszy.
Locha o masie ciała 180 kg potrzebuje podczas niskiej ciąży 25 MJ energii metabolicznej, w czasie wysokiej natomiast – 29 MJ energii metabolicznej. Lochy nisko prośne (do 85.–90. dnia ciąży) powinny zjadać 2,5 kg paszy zawierającej 12% białka.
Ważnym składnikiem tego rodzaju paszy jest też włókno surowe, którego powinno być 5–7%. Starsze maciory po odsadzeniu powracają do cyklu rujowego w fazie katabolicznej, co objawia się utratą masy ciała oraz spadkiem kondycji po laktacji i negatywnie wpływa na sygnalizowanie objawów rujowych oraz na utrzymanie ciąży.
Spadek kondycji i masy ciała jest przeważnie większy po pierwszej laktacji niż w kolejnych, dlatego mała skuteczność krycia w drugim cyklu może być w pewien sposób uzasadniona. Loszki nie zmagają się z tym problemem, więc można by oczekiwać, że krycie będzie skuteczniejsze. Teoretycznie są w optymalnej kondycji, z odpowiednią ilością rezerw tłuszczowych, jednak wyniki rozrodu są u nich często gorsze, niż można się było spodziewać.
U loszek pierwszy cykl jest decydujący
Loszki mają więcej powtórek rui pomiędzy 38. a 44. dniem od pokrycia, w tym więcej tzw. późnych powtórek. Wśród loszek obserwuje się też większą liczbę poronień w drugiej połowie ciąży. Odsetek poronień oraz zwierząt nieprośnych jest zdecydowanie wyższy niż w kolejnych cyklach produkcyjnych. U loszek występują krótsze, nieregularne, trudniejsze do wykrycia ruje. Większe są trudności z inseminacją domaciczną, co może być przyczyną gorszych wyników zapłodnienia.
Loszki, co prawda, nie wchodzą z poprzedniej laktacji w kolejną, ale za to muszą się dostosować do istniejących, nierzadko trudnych, warunków środowiskowych.
Nawet w gospodarstwach produkujących własne loszki remontowe niezbędny jest pewien poziom aklimatyzacji. Po potwierdzeniu ciąży u loszek i ich przegrupowaniu zmagają się one z większymi trudnościami aklimatyzacyjnymi, walkami w grupie loch i ustalaniem hierarchii. Odpowiednie pomieszczenia oraz zarządzanie są niezbędne, aby loszki prawidłowo przystosowały się do nowych warunków w grupie oraz by doszło do prawidłowych procesów stymulacji ich organizmów.
Niestety, nie każdy rolnik jest świadomy konsekwencji, jakie wynikają z niewłaściwego utrzymywania loszek. Tymczasem płodność w pierwszym cyklu jest ściśle związana z życiową płodnością lochy, dlatego jeśli loszka osiągnie wysoką wydajność reprodukcyjną w pierwszym cyklu, bardzo prawdopodobne, że utrzyma ją przez resztę użytkowania.
- Dawka paszy i jej skład oraz liczba laktacji wpływają na reprodukcję loch i występowanie rui
Istnieje ryzyko zatuczenia loszek
Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest przekarmianie, a w efekcie zatuczanie loszek przeznaczonych do rozrodu. Jest to rezultat stosowania żywienia do woli, podczas gdy dla tej grupy zwierząt bardziej wskazane jest żywienie normowane. Istnieje ryzyko zatuczenia loszek, szczególnie po osiągnięciu przez nie masy ciała 80–90 kg, kiedy pobierana pasza nie jest już przetwarzana w białko (mięso), lecz w tkankę tłuszczową. Zatuczone loszki trudniej jest skutecznie pokryć, rodzą one mniejsze mioty, a w czasie laktacji tracą na kondycji i masie ciała. Z drugiej strony, niedożywienie loszek jest równie złe jak ich zatuczenie. Powoduje bowiem brak rui, ruje bezobjawowe oraz zaburzenia w przebiegu cykli płciowych.
Zwiększenie dawki pokarmowej dla loszek o 1–1,5 kg na kilkanaście dni przed planowanym pokryciem zapewnia dobrą owulację i jakość zarodków po inseminacji, ale takie żywienie należy stosować tylko do dnia pokrycia, gdyż przedłużenie okresu obfitego karmienia może zwiększyć odsetek zamierających zarodków. Podkarmianie, czyli flushing, zwiększa liczbę prosiąt w miocie o 1–2 sztuki.
Najlepiej, żeby to była druga lub trzecia ruja loszki, bo w czasie każdej następnej dojrzewa więcej komórek jajowych. Aktywność płciową można zwiększyć również za pomocą preparatu selenowego podawanego na 14 dni przed spodziewanym wystąpieniem rui.Znaczący wpływ knura
Od pierwszego dnia po odsadzeniu lochy należy pobudzać knurem. Czynność ta wpływa na występowanie i wykrywanie rui oraz na manifestowanie objawów rujowych. Jeśli nie wystawimy loch na działanie knura od pierwszego dnia, nie wykryjemy wczesnych rui u macior. Dobrze jest stymulować lochy przy wykorzystaniu różnych knurów, zapewniając możliwie największą różnorodność. Czasami w chlewniach tylko jeden knur jest przeznaczony dla loszek, a drugi dla loch. Bardzo częstym problemem w gospodarstwach jest w ogóle brak knurów. Tymczasem wskazana jest ciągła zamiana knurów wykorzystywanych do stymulowania macior w celu zwiększenia ich zainteresowania samcem i odczuwania silniejszych bodźców. Ważne jest również, aby wykrywać ruję rano i po południu, jeśli tylko harmonogram pracy w gospodarstwie na to pozwala. Wówczas można używać różnych knurów w poszczególnych porach dnia.
Dominika Stancelewska
Zdjęcie: Dominika Stancelewska