Bydło mięsne zastępuje świnie. Trwała likwidacja czy zawieszenie produkcji?
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Bydło mięsne zastępuje świnie. Trwała likwidacja czy zawieszenie produkcji?

24.11.2021autor: Tomasz Ślęzak

Niskie ceny żywca wieprzowego oraz droga pasza powodują, że gospodarstwa posiadające trzodę chlewną w oparciu o tradycyjne systemy utrzymania rezygnują z niej. Świnie zastępowane są bydłem mięsnym, które generuje mniejsze koszty i gwarantuje zdecydowanie większą opłacalność.

Z artykułu dowiesz się

  • Czy bydło mięsne zastąpi hodowle świń?
  • Jak w przeciągu roku zmieniła się sytuacja na rynku hodowli tuczu?
  • Jaki jest koszt hodowli bydła mięsnego?

W gospodarstwie Małgorzaty i Zbigniewa Augustynów trzoda była od momentu, kiedy zaczęli je samodzielnie prowadzić. Udało im się przetrwać wszystkie załamania i kryzysy cenowe. Aż do teraz.

r e k l a m a

Gospodarstwo rolne z Osieczek wyróżnione w kategorii rolnictwo tradycyjne

Rolnicy prowadzą gospodarstwo w miejscowości Osieczek w gminie Książki. W ubiegłym roku ich gospodarstwo zostało wyróżnione w konkursie „Agricola-Syn Ziemi”, który organizowany jest przez Urząd Marszałkowski we współpracy z Kujawsko-Pomorską Izbą Rolniczą. Ideą konkursu jest wyróżnienie najbardziej przedsiębiorczych i aktywnych społecznie rolników. Małgorzata i Zbigniew Augustynowie otrzymali tytuł w kategorii „rolnictwo tradycyjne”, a gospodarstwo zostało docenione między innymi za prowadzenie wielokierunkowej produkcji rolnej.

Trzoda chlewna była u nas od kiedy samodzielnie zacząłem prowadzić gospodarstwo. Było to w drugiej połowie lat 90. ub. wieku. Prowadzona była zróżnicowana produkcja zwierzęca. Nam udawało się ją zachować w kolejnych latach, mimo że wiele innych gospodarstw decydowało się na specjalizację. Mieliśmy 10 loch. Obok świń utrzymywanych było 18 krów mlecznych. Po naszym ślubie w 2000 roku gospodarstwo zostało powiększone. Korzystaliśmy z dzierżaw. W tej chwili produkcja roślinna podporządkowana jest produkcji zwierzęcej – mówi Zbigniew Augustyn.

Tucz warchlaków z Danii stał się nieopłacalny przez kurs złotego

Liczba loch nie zmieniła się od momentu przejęcia gospodarstwa. W zależności od sytuacji na rynku nie wszystkie prosięta trafiały do dalszego tuczu. Część była sprzedawana. Rolnik utrzymuje rasę pbz z domieszką pietrain. Skala produkcji nie wymusiła konieczności budowy nowej chlewni. Został zmodernizowany budynek znajdujący się w gospodarstwie. Świnie utrzymywane są na płytkiej ściółce, a pasza zadawana jest do karmników. Jej przygotowywanie odbywa się w mieszalni, która wykorzystuje mieszalniki ssąco-tłoczące wyposażone w wagi.

W 2013 roku zdecydowałem się na tucz warchlaków kupowanych w Danii. Przyjeżdżały o masie ciała 30 kg. Tucz trwał do 75 dni. W tym czasie zwierzęta osiągały masę ubojową 135 kg. Przyrosty były znaczne. Przeprowadziłem trzy cykle produkcyjne, jednak potem zrezygnowałem. Osłabiła się złotówka i produkcja nie była tak opłacalna jak podczas pierwszego cyklu. Warchlaki były zbyt drogie – wspomina Augustyn.

Małgorzata i Zbigniew Augustynowie wraz z synami Miłoszem i Bartoszem prowadzą w miejscowości Osieczek w powiecie wąbrzeskim 37-hektarowe gospodarstwo. Do niedawna produkcja była wielokierunkowa, utrzymywane było zarówno bydło opasowe, jak i trzoda chlewna. Niskie ceny żywca wieprzowego spowodowały, że utrzymanie świń w gospodarstwie zostało zawieszone. Obecnie utrzymywanych jest 14 krów bydła mięsnego rasy limousin. Łącznie stado liczy ponad 40 szt. bydła. Po tym jak produkcja trzody chlewnej została zawieszona, liczba krów ma być zwiększona do 25 szt. Przy gospodarstwie prowadzona jest także rolnicza działalność gospodarcza. Dystrybuowane są surowce i dodatki paszowe renomowanych producentów. Działa także sklep z produktami ogrodniczymi. Zbigniew Augustyn jest przewodniczącym powiatowej izby rolniczej w Wąbrzeźnie.

  • Małgorzata i Zbigniew Augustynowie wraz z synami Miłoszem i Bartoszem prowadzą w miejscowości Osieczek w powiecie wąbrzeskim 37-hektarowe gospodarstwo. Do niedawna produkcja była wielokierunkowa, utrzymywane było zarówno bydło opasowe, jak i trzoda chlewna. Niskie ceny żywca wieprzowego spowodowały, że utrzymanie świń w gospodarstwie zostało zawieszone. Obecnie utrzymywanych jest 14 krów bydła mięsnego rasy limousin. Łącznie stado liczy ponad 40 szt. bydła. Po tym jak produkcja trzody chlewnej została zawieszona, liczba krów ma być zwiększona do 25 szt. Przy gospodarstwie prowadzona jest także rolnicza działalność gospodarcza. Dystrybuowane są surowce i dodatki paszowe renomowanych producentów. Działa także sklep z produktami ogrodniczymi. Zbigniew Augustyn jest przewodniczącym powiatowej izby rolniczej w Wąbrzeźnie.

Początek roku nie zapowiadał takiej katastrofy na rynku trzody chlewnej

Rolnik w 2015 roku planował rozpocząć chów i produkcję mięsa ras zachowawczych. Spowodowane to było między innymi zapowiedzią uruchomienia programów wspierających rozwój hodowli rodzimych ras świń.

Uważam, że te rasy mają wiele zalet. Zastanawiałem się nad wprowadzeniem do swojego gospodarstwa złotnickiej pstrej. Przede wszystkim można zwierzęta utrzymywać na wybiegach. Przekłada się to potem na wysoką zdrowotność. Dzięki przebywaniu świń na okólnikach mięso nabiera odpowiednich walorów smakowych. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Okazało się, że nie ma odbiorców i podmiotów, które zainteresowane byłyby większymi ilościami takiego mięsa. Nikt nie chciał płacić satysfakcjonującej stawki za wysokiej klasy tucznika, który wymaga dłuższego okresu utrzymania – opowiada Zbigniew Augustyn.

Świnie są utrzymywane w starych zmodernizowanych budynkach na płytkiej ściółce

  • Świnie są utrzymywane w starych zmodernizowanych budynkach na płytkiej ściółce

Jeszcze w styczniu sytuacja na rynku trzody nie zapowiadała obecnej katastrofy. Ceny były dosyć atrakcyjne, a warchlaki i prosięta drogie. Rolnicy poszukiwali materiału do dalszego tuczu, rynek był pobudzony. Kilka miesięcy później sytuacja stała się zgoła odmienna. Szerzący się nie tylko w Polsce, ale także w innych państwach Europy ASF doprowadził do załamania cen. Opłacalność produkcji runęła pod ciężarem kosztów surowców paszowych. Sytuację producentów trzody chlewnej dodatkowo utrudniły surowe wymogi weterynaryjne związane z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń.

Ogromne koszty trzeba było ponieść na grodzenie gospodarstwa, magazynów paszowych oraz zabezpieczenie stogów przed dostępem dzików. Do tego dochodzą jeszcze długie maty dezynfekcyjne, które muszą być przy każdej bramie oraz cała infrastruktura w budynkach inwentarskich, a więc pomieszczenie czyste przed wejściem do chlewni, płyny do dezynfekcji i odzież ochronna. Te wszystkie elementy generują ogromne koszty. Owszem można było starać się o dofinansowanie z ARiMR, ale najpierw trzeba było zakupić niezbędne wyposażenie, a dopiero potem ubiegać się o zwrot kosztów – mówi Zbigniew Augustyn.

Zbigniew Augustyn jeszcze do niedawna część prosiąt sprzedawał, a resztę tuczył w gospodarstwie

  • Zbigniew Augustyn jeszcze do niedawna część prosiąt sprzedawał, a resztę tuczył w gospodarstwie

Co dalej: likwidacja czy zawieszenie produkcji żywca wieprzowego?

Te wszystkie czynniki spowodowały, że gospodarze podjęli decyzję o likwidacji produkcji trzody chlewnej. Rolnik pociesza się, że na razie ją zawiesza. Kiedy go odwiedziliśmy, w chlewni pozostały ostatnie prośne lochy, prosięta i kilkanaście tuczników. Nowe krycia nie będą jak na razie prowadzone.

Trzoda chlewna przez lata stanowiła ważny, ale nie jedyny element produkcyjny w gospodarstwie. Krowy i produkcja mleka prowadzona była aż do 2016 roku. Likwidacja kwot mlecznych i uwolnienie produkcji doprowadziło do gwałtownego spadku cen. Hodowcy bydła zmuszeni byli do poprawiania opłacalności poprzez wzrost skali produkcji. W rodzinnym gospodarstwie zwiększenie stada krów dojnych było trudne do zrealizowania i dlatego zapadła decyzja o likwidacji bydła mlecznego, które wymaga przecież ogromnych nakładów pracy.

Wtedy postanowiliśmy, że zastąpimy krowy mleczne bydłem mięsnym. Kupiliśmy czystej krwi mamki wraz z odsadkami i rozpłodnika rasy limousin. Jesteśmy pod oceną Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, znajdujemy się pod kontrolą użytkowości. Obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania jałówkami ze strony rolników, którzy mają świnie i zdecydowali się na skorzystanie z programów unijnych. Piszą wnioski do ARiMR, aby trzodę chlewną zastąpić bydłem opasowym. Poszukują więc jałówek, ale także byczków do dalszego tuczu. Spore zainteresowanie jest okazami 100-kilogramowymi. Wiele też gospodarstw, które już wcześniej mogły zrezygnować ze świń chce do pustych budynków wprowadzić bydło opasowe – opowiada Augustyn.

Koszt zakupu byczka o masie ciała 100 kg to około 1,2–1,5 tys. zł. Jałówki są droższe, bo wyceniane na około 6 tys. zł. Rolnicy, którzy z produkcji wieprzowiny przestawili się na wołowinę twierdzą, że kolejna zapowiedź zakazu uboju religijnego doprowadziłaby do zagłady ich gospodarstw.

Ze względu na opłacalność gospodarze przestawiają sie na bydło opasowe, a rezygnują z trzody chlewnej

  • Ze względu na opłacalność gospodarze przestawiają sie na bydło opasowe, a rezygnują z trzody chlewnej

Tomasz Ślęzak
Zdjęcia: Tomasz Ślęzak

Oprac. Natalia Marciniak-Musiał na podstawie artykułu Tomasza Ślęzaka pt. Opasy załatają straty po trzodzie, który ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 47/2021 na str. 30. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.

autor Tomasz Ślęzak

Tomasz Ślęzak

dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Torunia

dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Torunia

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Będzie interwencja na rynku mięsa wieprzowego? Naciski na KE coraz mocniejsze

O interwencję na rynku trzody chlewnej do Komisji Europejskiej apeluje już 12 państw UE. Domaga się jej także przewodniczący Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Czy KE zajmie się wreszcie kryzysową sytuacją hodowców świń? Jakie mechanizmy interwencyjne wchodzą w grę?

czytaj więcej

Jakie są ceny skupu bydła na początku 2022 roku?

Po grudniowych spadkach, w nowym roku ustabilizowały się ceny bydła. Czy takie stawki utrzymają się dłużej, czy znów możemy liczyć na podwyżki? Jakie są ceny skupu bydła na początku 2022 roku? Sprawdź w naszej cotygodniowej sondzie!

czytaj więcej

Kolejny cios dla hodowców zwierząt. Akcja Lidla uderzy w tysiące rolników

Lidl i WWF Polska będą zachęcać Polaków, by ograniczyli ilość mięsa w swojej diecie. Akcja, która uderzy w branżę mięsną, rusza już w najbliższą niedzielę.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)