Wiek emerytalny dla rolników zostanie obniżony?
Organizacje rolnicze chcą obniżenia wieku, który uprawniałby rolników do przejścia na emeryturę. Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa przyznał, że trwają prace nad takim rozwiązaniem. W sejmie już jest projekt ustawy przewidujący wcześniejszą emeryturę rolniczą.
Ardanowski: pracujemy na obniżeniem wieku emerytalnego
Co jakiś czas organizacje rolnicze i środowiska wiejskie w mniej lub bardziej formalny sposób postulują o przywrócenie dla rolników możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę niż ma to miejsce obecnie.
Z ustaleń Tygodnika Poradnika Rolniczego wynika, że Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa nie wyklucza takiego rozwiązania. Oznaczałoby to, że kobiety pracujące w gospodarstwie rolnym mogły przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat, a mężczyźni w wieku 60 lat.
Jednak minister zastrzega, że wprowadzenie takich uprawnień dla rolników byłoby dużym obciążeniem dla rolników. Dlatego możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę rolniczą byłoby uzależnione od straży w opłacaniu składek emerytalnych w KRUS.
W sejmie jest już projekt ustawy obniżający wiek emerytalny
Co ciekawe, rozwiązanie wprowadzające niższy wiek emerytalny dla rolników mogłoby zostać poparte zarówno przez ugrupowania rządzące, jak i część opozycji. Taki wniosek można wysnuć na podstawie tego, że w sejmie jest już projekt ustawy o wcześniejszych emeryturach rolniczych.
W styczniu 2020 roku taką zmianę prawa zaproponowali posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z projektu ustawy wynika, że ludowcy chcieliby wprowadzić wcześniejszą emeryturę dla rolników przy spełnieniu dwóch warunków:
- ukończeniu odpowiedniego wieku – 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn,
- posiadaniu co najmniej 30-letniego okresu podlegania ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu.
Według PSL wcześniejsze emerytury rolnicze to byłby koszt ok. 660 mln złotych z budżetu państwa w 2020 roku.
Dlaczego rolnicy powinni móc przechodzić wcześniej na emeryturę?
O podobne rozwiązanie jeszcze w sierpniu 2019 roku postulowały izby rolnicze.
–Praca w rolnictwie wymaga ciągłej dyspozycji. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni pracujący w gospodarstwie wykonują swoje obowiązki stale, nie mają urlopów wypoczynkowych, macierzyńskich, czy wychowawczych – wskazywał samorząd rolniczy.
Na istotną kwestie zwróciła uwagę także Warmińsko- Mazurska Izba Rolnicza. Podkreśla, że podniesienie wieku emerytalnego dla rolników spowodowało, że później są przekazywane gospodarstwa rolne dzieciom rolników. A to z kolei powoduje, że młodzi ludzie chcąc pracować samodzielnie na własny rachunek, nie czekają na przepisanie gospodarstwa, tylko rozpoczynają karierę zawodową poza rolnictwem i część z nich już nie wraca do prowadzenia gospodarstwa.
Warto także dodać, że rolnicy są najbardziej zapracowaną grupą zawodową. Z danych GUS wynika, że aż 184 tys. osób pracujących w rolnictwie na wykonanie swoich obowiązków poświęcało co najmniej 60 godzin tygodniowo, czyli tyle ile wynosi 1,5 etatu.
Więcej w artykule:
Rolnicy najbardziej zapracowaną grupą zawodową w Polsce
Paweł Mikos
Fot. Pixabay
Paweł Mikos
redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”
Paweł Mikos – redaktor strony internetowej „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, specjalista z zakresu kwestii polityczno-społecznych wsi i odnawialnej energii
Najważniejsze tematy