W lutym rolników czeka kolejna fala spadków cen skupu mleka. A zyskują sieci handlowe
r e k l a m a
Partnerzy portalu

W lutym rolników czeka kolejna fala spadków cen skupu mleka. A zyskują sieci handlowe

16.01.2023autor: Paweł Kuroczycki Krzysztof Wróblewski

Ceny w skupach spadły później, niż się tego spodziewaliśmy, ale przed producentami jescze jedno tąpnięcie. Spodziewamy się go w lutym. Oczywiście będzie to tylko strata dla producentów mlecznych, bo sieci handlowe jak skubią rolników swoimi wysokimi marżami, tak będą ich skubać nadal.

Gwałtowna obniżka cen skupu, a ma być jeszcze gorzej

W znakomitej większości firm mleczarskich, zarówno spółdzielczych, jak i prywatnych, doszło do pierwszej serii gwałtownych obniżek cen skupu. Spodziewaliśmy się tego już w połowie listopada 2022 r. I tak np. w SM Mlekpol cena spadła aż o 42 gr/l, a w Polindusie prognozowana jest obniżka o 50 gr/l. W lutym spodziewana jest kolejna fala spadków cen skupu. Fatalne nastroje panują nie tylko w Polsce. „Nie ma sensu szczegółowo opisywać sytuacji na rynku brytyjskim i globalnym – jest ona zła. Ceny skupu mleka można porównać do tamy pod rosnącym ciśnieniem wody, gotowej pęknąć, albo szybkowaru, który ma wybuchnąć”. To fragment analizy sytuacji na rynku mleka przygotowanej w Wielkiej Brytanii. Na Wyspach Brytyjskich ostatnie obniżki wynoszą od 5 do 10 gr/l, a tama jeszcze nie pękła. Pamiętajmy też, że produkcja mleka w Wielkiej Brytanii nie zabezpiecza w całości potrzeb rynkowych i konieczny jest import produktów mleczarskich.

r e k l a m a

Dlaczego tak się dzieje?

Gwałtownie spadły ceny zbytu na rynkach światowych. Między innymi dlatego, że Chiny (najpierw strategia zero COVID, a następnie zero ograniczeń) bardzo mocno zmniejszyły import produktów mleczarskich. Bańka spekulacyjna pękła też z prostego powodu – międzynarodowe korporacje handlujące żywnością chcą nakupić towaru po niskich cenach. Na dodatek zwiększył się napływ importowanych spoza UE tańszych produktów mleczarskich. Na polskim rynku pojawiły się niemieckie sery twarde w cenie około 4 euro/kg. Tradycyjnie bowiem Niemcy bronią swojego rynku, wypychając na eksport sery twarde, które są sprzedawane nawet poniżej kosztów produkcji. Polskie mleczarstwo bardzo odczuło załamanie eksportu. Wszak musimy wyeksportować około 40% produkowanego mleka w ekwiwalencie wyrobów mleczarskich. A przecież na naszych półkach roi się od importowanych wyrobów mleczarskich – głównie przez wielkie sieci handlowe.

„Podejmowanie świadomych decyzji dotyczących wydatków będzie kluczowym wyzwaniem w tym i kolejnym sezonie” – to cytat z analizy sytuacji w branży mleczarskiej w Nowej Zelandii. Niby z daleka (niemal 18 tys. km), ale jakże bliski polskim rolnikom. Zwłaszcza że Nowa Zelandia produkuje bardzo wydajnie i tanio około 21 mld l mleka. Z czego 95% trafia na eksport. Gigantyczna spółdzielnia Fonterra prowadzi jedyną Globalną Giełdę Mleczną, której notowania mają istotny wpływ na poziom cen zarówno na świecie, jak i w Europie. Trzeba tutaj przypomnieć, że ceny na GDT od kilku miesięcy spadają. Zaś dwa ostatnie notowania są tego dobitnym potwierdzeniem. I tak, notowania z 3 stycznia na tej giełdzie wykazały fatalny trend – masło w blokach spadło poniżej 20 zł/kg, odtłuszczone mleko w proszku było wycenione na 12,6 zł/kg, zaś ser cheddar na 20,7 zł/kg. Owe notowania mają rzecz jasna wpływ, choć specyficzny, na ceny zbytu produktów mleczarskich. Dlaczego specyficzny? Bo jak na GDT ceny rosną, to handlowcy z reguły nie chcą równać cen zbytu z polskich mleczarni do tych nowozelandzkich. Ale kiedy na GDT ceny spadają, to mają oni kolosalny argument do zbicia cen.

Kto traci, kto zyskuje?

Oczywiście, w Polsce wpływ na poziom cen skupu mleka i innych produktów rolniczych mają też inne czynniki. Pierwszy to polityka cenowa sieci marketów. W innych krajach UE rolnicy też narzekają na zbójecką politykę cenową wielkich sieci handlowych. Pamiętamy, jak niemiecka minister rolnictwa broniła swoich rolników, gdy zablokowali magazyny Kauflandu. W państwach starej UE wielkie sieci handlowe mają średnią marżę na żywność na poziomie 6%, a w Polsce 10%. Obecnie wielkie sieci handlowe żądają nawet od renomowanych firm mleczarskich dużych obniżek cen zbytu, pod groźbą zerwania umowy. Jednocześnie sieci prognozują wzrost cen detalicznych nabiału o 20–30% w 2023 r., więc ich marża będzie odpowiednio większa. Kolejną krajową specyfiką są tzw. firmy teczkowe (bo cały ich majątek mieści się w teczce), zajmujące się wyłącznie skupem mleka. Gdy w ubiegłym roku rosła cena mleka przerzutowego, na rynku zaroiło się od nich. Podbierały one rolników zakładom mleczarskim. Marnym pocieszeniem jest, że teraz, gdy ceny przerzutu załamały się firmy znikną, a ich dostawcy zostaną z ręką w…, bo już otrzymują cenę ok. 1,33 zł/l i jest zagrożenie, że przestaną im w ogóle płacić. Takie przykłady mieliśmy już w niedawnej historii polskiego mleczarstwa.

Kolejne polskie rządy doprowadziły do wyprzedaży sporej części naszego przemysłu spożywczego

Wchodząc do Unii Europejskiej, bez zastanowienia likwidowaliśmy lokalne zakłady przetwarzające mięso. Efektem tego jest m.in. upadek produkcji trzody chlewnej. Teraz odnosimy wrażenie, że podobny scenariusz realizowany jest w przypadku producentów zbóż. Od wiosny ubiegłego roku nie możemy zapanować nad strumieniem ziarna napływającego z Ukrainy. Efekt jest taki, że w nowy sezon wejdziemy z pełnymi magazynami taniego ziarna. I jaki to będzie miało wpływ na ceny skupu zbóż?

A w nawozach raczej bez zmian

Na dodatek, nie widać, aby spadek cen gazu ziemnego w Europie miał jakiś wpływ na ceny nawozów. Owszem, w czasach „tanich” nawozów gaz kosztował od kilkunastu do 30 euro/MWh, a jego cena z ubiegłego tygodnia to ok. 70 euro. Jednak to niemal pięć razy mniej niż szczytowa cena z sierpnia 2022 r. I tu widzimy, jak ważną rolę w rozwoju polskiego rolnictwa może odegrać wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, któremu podlega Grupa Azoty. Jacek Sasin może stać się bohaterem rolników mimo woli. Na przykład Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, już przeszedł do historii, gdy VAT na paliwa – na przełomie roku – wzrósł z 8 do 23%, a paliwa nie podrożały. Można? Można! Czyżby Jacek Sasin miał mniej możliwości niż prezes Obajtek? To oczywiście kpiny, ale dlaczego nie pożartować w tym nie najweselszym czasie.

Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
​fot. arch. TPR

autor Paweł Kuroczycki

Paweł Kuroczycki

Redaktor Naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor naczelny "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

przeczytaj inne artykuły tego autora
autor Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski

Redaktor Naczelny Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor naczelny "Tygodnika Poradnika Rolniczego"

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Do 150 tys. zł dotacji na zieloną energię w gospodarstwie rolnym 2023

Jeszcze w styczniu ARiMR rozpocznie nabór wniosków na dotacje na zieloną energię w gospodarstwach rolnych w ramach Modernizacji gospodarstw z PROW 2014-2022. Na co rolnik może wydać dotację? Czy można z nich kupić panele fotowoltaiczne lub magazyny energii?

czytaj więcej

600 ton serów powstanie w nowej fabryce Mlekovity w Białek Podlaskiej

Mlekovita ma aż 22 zakłady produkcyjne, w tym jeden w Białej Podlaskiej. To tu została uruchomiona fabryka serów twardych dojrzewających, która może przerobić aż 200 tys. litrów mleka dziennie i miesięcznie wyprodukować 600 ton sera. Jakie sery są tu wytwarzane?

czytaj więcej

Oto Laureaci targów Mleko-Expo 2022 [ZDJĘCIA]

W poprzednim wydaniu „Tygodnika Poradnika Rolniczego” przedstawiliśmy relację z pierwszych dwóch dni odbywających się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie 16–18 listopada XXIX Targów Mleczarskich MLEKO-EXPO 2022. Tradycyjnie, trzeci dzień to czas podsumowań i wręczania nagród.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)