2 miliardy litrów toksycznej wody

W Piney Point na Florydzie znajduje się zbiornik retencyjny zawierający około 2 miliardy litrów wody ze związkami fosforu i azotu. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że dojdzie do wycieku tych szkodliwych substancji, a nawet do powodzi. Od poniedziałku trwają prace nad wzmocnieniem konstrukcji zbiornika.

Jednocześnie rozpoczęły się przygotowania do opróżnienia zatrutej wody z terenu byłej fabryki fosforanów. Amerykańskie służby mają nadzieje, że po podłączeniu wszystkim pomp uda się przyspieszyć wypompowywanie wody do niemal 400 mln litrów na dobę.

Stan wyjątkowy i ewakuacja

Władze Florydy ogłosiły stan wyjątkowy i zarządziły ewakuację kilkuset gospodarstw domowych w związku z wyciekiem toksycznych ścieków z oczyszczalni. Sytuacji nie poprawia fakt, że w sąsiedztwie zbiornika retencyjnego znajduje się składowisko fosfogipsu, w którym znajdować się mogą cząstki radioaktywnego uranu oraz radu.

Zagrożone są głównie tereny rolnicze. Miejscowi farmerzy obawiają się nie tylko utraty swoich gospodarstw, ale także pół uprawnych i łąk, które ucierpią pod działaniem toksycznej wody, a kiedy ta wyschnie i odparuje, ziemia, którą uprawiali, jeszcze długo nie będzie nadawała się do ponownego zasiewu.

Degradacja środowiska naturalnego

W celu ochrony setek gospodarstw przed ewentualną powodzią zdecydowano, że toksyczne odpady będą zlewane do Zatoki Tampa. Część Izby Reprezentantów jest zaniepokojona tym faktem i obawia się negatywnego wpływu na środowisko.

Michał Czubak
Fot. ilustrujące pixabay.com