Stado krów spłoszył balon. przestraszone utknęły na bagnach. „Tylko głowy im wystawały”
Krowy z natury to spokojne zwierzęta, ale jak to bywa ze zwierzętami, czasami natura potrafi zaskoczyć. W tym przypadku zaskoczyła i jedna spłoszona pociągnęła za sobą całe stado. Zwierzęta wpadły w śmiertelną pułapkę . Wprost do bagna.
Pomorskie. Balon spłoszył krowy rolnika z Szumlesia Królewskiego
Sytuację opisuje Radio Gdańsk, które dotarło do rolnika, właściciela spłoszonych krów. Opisuje on, jak 17 maja nad jego pastwiskiem w Szumlesiu Królewskim (woj. pomorskie) przeleciał balon, który spłoszył 38 krów pasących się na pastwisku. - Spłoszyły się, zerwały ogrodzenie i część uciekła do obory, ale reszta pobiegła dalej. 15 sztuk odnaleźliśmy pod Sztotrową Hutą, ponad 10 km od domu, i przyprowadziliśmy do domu. Cztery krowy się zgubiły – mówi dal rozgłośni radiowej.
Krowy odnalazły się tydzień później, w jednym z okolicznych bagien. Nie mogły się z niego wydostać. Żeby je wydobyć ze śmiertelnej pułapki trzeba było użyć dźwig. Jak wspomina rolnik, wystawały im tylko głowy.
Zwierzęta zostały doprowadzone do gospodarstwa, ale jedna była bardzo wycieńczona – rolnik musiał oddać ja na ubój.
Zawinił baloniarz?
Takiego zdania jest rolnik, który uważa, że pilon balonu powinien zmienić trasę, widząc pasące się krowy. „Moim zdaniem to głupota i nieodpowiedzialność” – mówi o tym locie.
Niewykluczone, że sprawa będzie miała swój dalszy finał w sądzie.
Michał Czubak
Fot. ilustrujące / arch. OSP Raczki
Michał Czubak
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
dziennikarz strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego
Najważniejsze tematy