Rolnicy zablokowali TIR-y z Ukrainy koło Chełma. "Kolejka na kilometr" [FILM, FOTO]
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Rolnicy zablokowali TIR-y z Ukrainy koło Chełma. "Kolejka na kilometr" [FILM, FOTO]

18.01.2023autor: Kamila Szałaj

Dziś w Brzeźnie między Dorohuskiem a Chełmem rolnicy zablokowali przejście dla pieszych. Przez dwie godziny nie przepuszczali TIR-ów z Ukrainy. Utworzył się potężny korek. -Ukraińskie ziarno zmienia się w polskie. Nikt tego nie kontroluje, a kontrabanda kwitnie jak diabli - mówi nam jeden z protestujących tam rolników.

Rolnicy zablokowali przejście dla pieszych w Brzeźnie k. Chełma

W związku z nadmiernym importem zbóż do Polski i niskimi cenami skupu, od wczoraj w Chełmie trwa protest rolników. Na drogi miasta wyjechało aż 500 ciągników. Część rolników (ok. 35 osób) przeniosła się jednak do Brzeźna, oddalonego od Chełma 12 km w kierunku granicy z Ukrainą. W godz. 13.30 -15.30 blokowali tam drogę Dorohusk-Chełm. W związku z tym utworzyły się potężne korki, w których stały głównie TIR-y.

- Zablokowaliśmy przejście dla pieszych po to, by TIR-y z ukraińskim zbożem nie mogły wjechać w głąb Polsk i wyjechać. Staliśmy tu półtorej godziny. Przez ten czas żaden TIR nie pojechał dalej, a stało ich całe mnóstwo. Utworzyła się kilometrowa kolejka. To pokazuje skalę ogromnego wwozu ukraińskiego ziarna do Polski – mówi w rozmowie z nami rolnik, który brał udział w proteście w Brzeźnie.

r e k l a m a

Rolnicy: 90 proc. zablokowanych TIR-ów jest z Ukrainy

Na filmie wysłanym przez naszego rozmówcę widać kilkadziesiąt TIR-ów, które stoją przed blokowanym przejściem dla pieszych. Większość z tych aut posiada ukraińskie tablice rejestracyjne.

- Szacuję, że 90 proc. tych TIR-ów jest z Ukrainy. Udało nam się zresztą porozmawiać dziś z jednym z ukraińskich kierowców, który pokazał nam dokumenty, że przywiózł naczepą firanową w big-bagach rzepak do małego punktu skupu pod Hrubieszowem. I poinformował nas, że ma zamówienia na kolejne dostawy do Polski. Niestety, ten rzepak zamieni się w polski. I tego nikt nie kontroluje, a kontrabanda kwitnie jak diabli. Wystarczy zresztą popatrzeć na dane: Polska mówi, że wjechało  600 tys. ton rzepak, a strona ukraińska mówi, że jest to 750 tys. ton – mówi nam Wiesław Gryn, wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego, który też był na proteście w Brzeźnie. Zaznaczył też, że prognozy dotyczące nadwyżek pszenicy i rzepaku na koniec sezonu są bardzo złe. Wyliczył, że może nam zostać 8 mln ton pszenicy i 1 mln rzepaku.
Teraz rolnicy wrócili po godz. 16.00 do Chełma, gdzie podjęli próbę blokowania kilku przejść dla pieszych i będą domagać się pilnego ograniczenia ukraińskiego importu.

„Minister Kowalczyk nie wie, czy 8 proc. białka w pszenicy to dużo czy mało”

Rolnicy protestują nie tylko z powodu niskich cen skupu, ale też złych parametrów importowanych zbóż. Ziarno, które wjeżdża do Polski bardzo często jest słabej jakości. Rolnicy nie wierzą już w zapewnienia ministra rolnictwa, że surowce te są skrupulatnie kontrolowane. 

- Niedawno pokazaliśmy ministrowi Kowalczykowi wyniki kontroli pięciu próbek ukraińskiej pszenicy, która wjechała do Polski. Parametry były bardzo złe, ale minister popatrzył i przyznał, że nie wie, jak te wyniki odczytać, bo nie wie, czy 8 proc. białka w pszenicy to dużo czy mało. To przecież ręce opadają – mówi nam Gryn. 

„Ukraiński oligarcha zarabia 30 zł na decytonie pszenicy”

Rolnik zaznaczył też, że rynek zbóż w Polsce został zdestabilizowany przez tanie ukraińskie ziarno, na którym zarabiają oligarchowie.

- Ukraiński rolnik sprzedaje swoją pszenicę po 70 zł oligarchom. Oligarcha przewozi ją na polską stronę i sprzedaje po 98 zł. Ma więc prawie 30 zł na decytonie tylko za przerzucenie. A przecież my nawet za produkcję tyle nie mamy – wyjaśnia Gryn. I wylicza, że wbrew słowom ministra Kowalczyka kukurydza w Polsce nie kosztuje dziś tyle co na Matifie.

- Kukurydza na Matifie kosztuje dziś 1300 zł/t. My swoją kukurydzę możemy sprzedać co najwyżej za 1010 zł/t. Chociaż i tak nie ma jej kto kupić – podkreśla Wiesław Gryn.

Gryn: Kowalczyk powinien w Brukseli pokazać drastyczne zdjęcia z protestów

W ocenie rolnika minister Kowalczyk powinien przyjechać do protestujących w Chełmie rolników i zrobić wszystko, by natychmiast przywrócić cła na ukraińskie ziarno. 

- Minister powinien pokazać w Brukseli najdrastyczniejsze zdjęcia ciągników blokujących Chełm i inne miejscowości, by uświadomić Unii ogromną skalę problemu – ocenił.

Kamila Szałaj, fot. i film: rolnicy z woj. lubelskiego

autor Kamila Szałaj

Kamila Szałaj

dziennikarka strony internetowej Tygodnika Poradnika Rolniczego

redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Skup zboża na wschodzie przez państwowe spółki niemal nie istnieje. „Jesteśmy zasypani”

Rolnicy z Lubelszczyzny mają ogromne problemy ze sprzedażą zboża, bo punkty należące do Krajowej Grupy Spożywczej wstrzymały skupy. – Jesteśmy zasypani pod sufit – przyznają Zamojskie Zakłady Zbożowe, należące do Elewarru. Tymczasem prezes Elewarru twierdzi, że skup prowadzony jest cały czas. – Tak właśnie wygląda interwencja i stabilizowanie ceny w wydaniu ministra Kowalczyka – mówi Wiesław Gryn, wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.

czytaj więcej

Kołodziejczak: podejście Kowalczyka do zboża z Ukrainy to cyniczna gra

– Mamy premiera Henryka „Nic nie mogę” Kowalczyka, który twierdzi, że import zbóż z Ukrainy nie zagraża polskim rolnikom, że to nie ma wpływu na cenę zboża. Skoro tak niby jest, to dlaczego jednocześnie Kowalczyk chce ten problem poruszać na forum europejskim? To jest cyniczna gra i zaklinanie rzeczywistości – przekonuje Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii w rozmowie z Pawłem Mikosem.

czytaj więcej

Rolnicy odkryli zboże techniczne w ukraińskiej ciężarówce. "Minister nas oszukuje" [FILM]

W ukraińskiej ciężarówce, która wpadła dziś do rowu k. Chełma, przewożone było zboże techniczne. Tak twierdzi kierowca, i tak wynika z dokumentacji, którą przedstawił przybyłym na miejsce wypadku rolnikom. – To jest gigantyczny skandal, bo minister rolnictwa zapewniał nas, że zboże techniczne już nie wjeżdża do Polski. A tymczasem idzie przez granicę jak piasek. Nie ma nad tym jakiejkolwiek kontroli – mówi Wiesław Gryn, wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego. 

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)