Polsce i rolnictwu potrzebny jest gospodarczy patriotyzm
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Polsce i rolnictwu potrzebny jest gospodarczy patriotyzm

26.02.2020

Polityczne rozgrywki trwają w najlepsze. Zwłaszcza teraz przed prezydenckimi wyborami. Jak do tej pory, nie słyszeliśmy na wiecach wyborczych i w mediach haseł odnoszących się do sytuacji polskiej wsi i rolnictwa.

Kampania trwa, a o rolnikach cisza, a przecież sytuacja polskich wsi i rolnictwa jest, jaka jest

Kampania przed wyborami prezydenckimi rozpoczęła się od trzęsienia ziemi (a może potrząsania palcem) i jak w horrorze, napięcie ciągle rośnie. A szkoda, bo część kandydatów skupia się na politycznej jatce zamiast na sprawach tych co „żywią i bronią”. A w owej jatce istotną rolę odgrywają prezes Banaś i agent Tomek. Jak do tej pory, nie słyszeliśmy na wiecach wyborczych i w mediach haseł odnoszących się do sytuacji polskiej wsi i rolnictwa. Krzyczy się, ale o gwiazdeczkach na imprezach w Hollywood. A szkoda, bo zdjęciami z amerykańskimi piosenkarkami nikt Polaków nie nakarmi.

r e k l a m a
Czytaj także: Policja w Biedronce – efekt kontroli rolników z AgroUnii

AGROunia bojkotuje Biedronkę

Nakarmić można np. ziemniakami, choćby z Biedronki, byle wyprodukowali je polscy rolnicy. Niestety, jak twierdzi AGROunia, Biedronka nawet jak organizuje tydzień polskich ziemniaków, to niemal połowę z nich przywozi z zagranicy. Główny kłopot polskich rolników zajmujących się produkcją mleka, mięsa, warzyw, owoców nazywa się sieci handlowe, które nieustannie zmuszają dostawców do obniżania cen. To przekłada się na ceny skupu i koło się zamyka. Uporządkowanie tego jest obowiązkiem państwa. Ma ono odpowiednie instytucje tylko musi się odważyć na ich użycie.

Polski rolnik, to nie rolnik z kraju III świata, więc go tak nie traktujmy

Jeszcze raz powtarzamy: nie chcemy likwidacji wielkich sieci handlowych. Rzecz w tym, aby te sieci nie traktowały Polski jak kraju III świata, w którym wszystko mogą. Niech wielkosieciowy handel funkcjonuje zgodnie z wartościami unijnymi, o których przestrzeganie tak walczy Bruksela. Albo inaczej: jeżeli francuscy czy też niemieccy rolnicy narzekają na swój jakże ucywilizowany wielkopowierzchniowy handel, to niech Bruksela wsłucha się w krzyki rozpaczy polskich rolników. Bo jeżeli zarzuca się Polsce, że nie jest krajem praworządnym, który nie przestrzega wartości wypracowanych przez lata przez unijną wspólnotę, to pytanie jest nader proste. A brzmi ono następująco: czy wielkie sieci handlowe w Polsce działają zgodnie ze starounijną praworządnością i wspomnianymi wartościami? A może by tak w Parlamencie Europejskim zorganizować dyskusję na ten temat.

Gospodarczy patriotyzm

Skutecznym orężem w walce o bezpieczeństwo żywnościowe Polski jest gospodarczy patriotyzm. Nie wstydźmy się go, bo on funkcjonuje wszędzie na świecie. Tak zachowują się Niemcy, Francuzi, Włosi czy Hiszpanie. Mają swoje marki, o które dbają i wykorzystują do promowania się za granicą. Polacy nie gęsi i też mają swoje marki (jabłka, twarogi, wędliny), wybierajmy je na sklepowych półkach. Wszak w innych krajach ów patriotyzm ma bardzo radykalny charakter w postaci szlabanu zamykającego dostęp do półek handlowych polskiej żywności.

Górnicy dali nam przykład, jak mamy walczyć o swoje!

W tym miejscu musimy pochwalić naszych górników za głośny akt odwagi świadczący o ich gospodarczym patriotyzmie. Chodzi nam o blokadę szerokich torów w Sławkowie, której celem było wywołanie publicznej debaty nad zagrożeniami płynącymi z importu tańszego węgla z Rosji. Górnicy potwierdzali fakt, że rosyjski węgiel jest tańszy, ale jak u nas zamknie się kopalnie, to ten z importu stanie się droższy – dodawali. Według nich, na przykopalnianych hałdach jest kilkanaście milionów ton węgla, a polskie spółki energetyczne kupują węgiel z Rosji! Górnicy zapowiedzieli przyjazd do Warszawy. Ale go odwołali, bo wywalczyli podwyżki. A nam się marzyło, aby w czasie ich demonstracji pojawiły się transparenty z hasłami broniącymi polskich rolników. Wszak rosyjski węgiel bez przeszkód napływa do Polski. Zaś rosyjskie granice są dla naszej żywności nadal zamknięte!

Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
fot. Pixabay
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

AGROunia: Polska żywność w supermarketach to cebula z Egiptu, ziemniaki z Niemiec i pietruszka z Iranu

Supermarkety wykorzystują patriotyzm konsumenckich Polaków i sprzedają zagraniczne produkty  podpisując jako rzekomo polskie – zarzucają rolnicy z AGROunii. Dlatego zorganizowali happening w Biedronce. Protestowali też pod UOKiK, aby zwrócić uwagę na małe zaangażowanie władze w obronę polskiej żywności. 

czytaj więcej

Ceny skupu mleka zależą od... kupca z sieci handlowej

Branża mleczarska przeżywa kryzys, który w dużej mierze nie jest zależny od tylko pogody za oknem, ale przede wszystkim od tego, jaką politykę prowadzą kupcy w sieciach handlowych. Ta niestety sprowadza się do tego, wyssać z dostawcy tyle ile się da.

czytaj więcej

Czy UOKIK ukarze wreszcie sieci handlowe wykorzystujące rolników, przetwórców i klientów?

UOKiK na koncern Volkswagena nałożył gigantyczną karę. Czas wreszcie zająć się wielkimi sieciami handlowymi, przez które cierpią rolnicy. Czy jest to możliwe? Zastanawiają się redaktorzy naczelni „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)