Mazowiecki Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka wyrzucony z Federacji. "Skandaliczna decyzja"
Mazowiecki Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka został usunięty z listy członków Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. - To skandaliczna decyzja - ocenia Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. Jakie są powody wykreślania Związku? Czy w Federacji istnieje klarowna procedura wyboru władz?
Mazowsze, jest jednym z kluczowych regionów dla polskiej produkcji mleka. Jak w każdym innym z województw funkcjonuje w nim regionalny związek zrzeszający rolników zajmujących się produkcją mleka z tego regionu. Tak też jest w przypadku Mazowieckiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka, który był zrzeszony, tak jak inne regionalne organizacji, w Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. "Był", ponieważ 3 lutego 2023 roku sytuacja się zmieniła i Mazowiecki ZHBiPM został wykluczony ze struktur Federacji.
Mazowiecki Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka wykluczony z Federacji. Dlaczego?
Do członków Mazowieckiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka trafiają wiadomości o podjęciu przez PFHBiPM uchwały w sprawie skreślenia Mazowieckiego Związku z listy członków. Jednocześnie Federacja informuje, że usługi prowadzone na rzecz mazowieckich hodowców będą kontynuowane w takim samym zakresie i starannością jak wobec członków z innych regionów.
MZHBiPM o skreśleniu z listy członków: to był tylko pretekst
Z kolei Mazowiecki Związek Hodowców informuje swoich członków, że nie został on dopuszczony do złożenia jakichkolwiek wyjaśnień. Stwierdza, że był to tylko pretekst, a do udziału w posiedzeniu nie został dopuszczony pełnomocnik Związku. Informuje, że podjęta uchwała nie znajdowała się wcześniej w porządku obrad. Sama uchwała podlegać ma zaskarżeniu a zarząd organizacji podejmuje kroki w celu jej uchylenia.
Władze MZHBiPM uważają uzasadnienie do podjętej uchwały za kuriozalne, a przyczyny jej procedowania upatrują gdzie indziej. Sprawa wydaje się dość bulwersująca i bez wątpienia będzie miała jeszcze dalszy bieg.
Minister Romanowski o decyzji Federacji: skandaliczna
Głos w sprawie zabrał jako jeden z pierwszych zabrał Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa. Wszak Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka jest beneficjentem znaczących środków z budżetu państwa. Przeznaczane są one na prowadzenie ksiąg hodowlanych i ocenę wartości użytkowej. Zadania te na podstawie obowiązujących przepisów organy państwowe mogą powierzyć organizacjom i zrzeszeniom producentów rolnych. W przypadku produkcji mleka zostały one scedowane na PFHBiPM.
Wiceminister Rafał Romanowski zajmujący się w resorcie kształtowaniem ustroju rolnego zadał pytanie: czy w związku z kontrowersjami związanymi z działalnością PFHBiPM jest ona w stanie dalej prowadzić na zlecenie Państwa księgi hodowlane i dokonywać oceny wartości użytkowej?
Pytanie wzbudziło sporo szumu medialnego. Jednak faktycznie organizacja, do której spływają budżetowe dotacje i wykonuje usługi na rzecz państwa powinna być w pełni transparentna. Bez wątpienia nie wpływają korzystnie na jej wizerunek spory, które wiążą się z tak pozornie błahymi kwestiami jak … organizacja Zjazdu, który jest odpowiednikiem Walnego Zgromadzenia, czy to w spółkach, czy w spółdzielniach.
Sprawia to wrażenie, że w PFHBiPM gnieżdżą się problemy kojarzone raczej z sytuacjami mającymi miejsce w lichej jakości przedsiębiorstwach. Dziwi to tym bardziej, ponieważ sama organizacja świadczy dość szeroki wachlarz usług kierowanych dla hodowców, którzy odnoszą się do nich dość pozytywnie.
1/ Jako Poseł RP z Mazowsza,ale również jako wiceminister @MRiRW_GOV_PL w związku ze skandaliczną decyzją Zarządu #PFHBiPM o wykluczeniu Mazowieckiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka z listy członków PFHBiPM wzywam do natychmiastowego uchylenia tej uchwały!!! pic.twitter.com/9mnhjsxEke
— Rafał Romanowski (@R_Romanowski1) February 3, 2023
Federacja jak Polski Związek Piłki Nożnej? Możliwy zarząd komisaryczny
Wiceminister Rafał Romanowski stwierdził również, że wcale nie jest wykluczona konieczność ingerencji zewnętrznych organów w działalność Federacji. Nie wydaje się to nie zasadne, skoro osią sporu są kwestie organizacyjne tak podstawowe jak zorganizowanie posiedzenia organów statutowych organizacji.
Padło wręcz stwierdzenie o wprowadzeniu Zarządu Komisarycznego oraz że nie takie związki były przez takowy kierowane. Sytuacje takie faktycznie miały miejsce i dotyczyły nie tylko organizacji rolniczych. Najgłośniejszą sprawą tego rodzaju było powołanie Zarządu Komisarycznego w Polskim Związku Piłki Nożnej na wniosek Tomasza Lipca pełniącego funkcję ministra sportu. W ciągu ostatniego roku komisarze pojawiali się również w organizacjach związanych z Rodzinnymi Ogródkami Działkowymi, co było dość głośne medialnie ze względu na posiadany przez nie majątek. Przykłady można mnożyć. Poza sferą organizacji samorządowych dotyczyły one jednak związków i organizacji, które na realizację swoich zadań pobierały subwencję budżetową.
Czy tak się stanie, czas pokaże. Wiadomo już, że na najbliższą środę 8 lutego 2023 r. w Parzniewie prezes MZHBiPM zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu z udziałem wiceministra Rafała Romanowskiego.
Czy w PFHBiPM istnieje klarowna procedura wyboru władz?
Wydarzenie, jakie miało miejsce w pierwszych dniach lutego, wiele osób najzwyczajniej zbulwersowało. W ciągu następnych dni dochodziło do wymiany zdań pomiędzy osobami wchodzącymi w skład jej organów, w której to zabierają głos również inne związki regionalne. Osią sporu jest Zjazd.
W związku z tym rodzą się pytania, czy w PFHBiPM istnieje jakaś klarowna procedura dotycząca wyboru władz? Czy istnieje jakiś zorganizowany system raportowania w bieżących sprawach członkowskich? Z korespondencji obydwu stron wynika, że jest to dość wątpliwe. A jeśli już to jego podstawy są dość kruche i podlegają interpretacji. Tym samym stwierdzenia Ministra Romanowskiego wydają się na tą chwilę dość zasadne, skoro błahy z pozoru problem ustalenia ilości członków czy delegatów kończy się wykluczeniem reprezentantów jednego z najbardziej obfitujących w produkcję mleka regionów. Jeżeli to ma być powodem wykluczania związków z Federacji, a nie kwestie merytoryczne, to cała sytuacja zaczyna wyglądać żenująco.
Artur Puławski,
fot. MZHBiPM
Artur Puławski
Analityk rynku mleczarskiego, współpracuje z redakcjami Tygodnika Poradnika Rolniczego, czasopisma "Elita Dobry Hodowca" oraz portalem mleko24.pl
Analityk rynku mleczarskiego, współpracuje z redakcjami Tygodnika Poradnika Rolniczego, czasopisma "Elita Dobry Hodowca" oraz portalem mleko24.pl
Najważniejsze tematy