Kto najbardziej skorzystał na eksporcie wieprzowiny do Chin?
Pomimo kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa przychody z eksportu unijnej wieprzowiny osiągnęły rekordową wartość. Od stycznia do kwietnia unijni eksporterzy zarobili na jej sprzedaży 4,84 mld euro, czyli o 35% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Chińczycy jednym z największych importerów unijnej wieprzowiny
Prawie połowa tych zysków pochodziła ze sprzedaży do Chin. Klienci z Państwa Środka zapłacili za mięso, produkty oraz podroby wieprzowe 2,37 mld euro, czyli 250% więcej niż przed rokiem. Wzrost wartości eksportu był spowodowany głównie wyższymi cenami sprzedaży w porównaniu z 2019 rokiem. Do Chińskiej Republiki Ludowej dostarczono 1,07 mln t wieprzowiny, czyli o 77,6% więcej niż między styczniem a kwietniem 2019 roku, co sprawiło, iż udział Chin w unijnym eksporcie wieprzowiny utrzymał tendencję wzrostową i osiągnął 54,9%.
Niekwestionowanym liderem w eksporcie jest Hiszpania
Hiszpania zwiększyła dostawy wieprzowiny do krajów trzecich o 34,2% do 512 tys. t w porównaniu z pierwszymi czterema miesiącami 2019 roku. Dla porównania, Niemcom udało się zwiększyć eksport jedynie o 7,3% do 427 tys. t, a Danii o 16,3% do 331 tys. t. Statystyki eksportowe wyglądają jednak niekorzystnie dla Francji i bardzo niekorzystnie dla Polski. Francuzi zmniejszyli eksport wieprzowiny na rynki trzecie o 6,7% do 98 tys. t, a Polacy o 30,9% do 96 tys. t.
Chińskie embargo na wieprzowinę może zachwiać rynkiem eksportu
Chinom jednak najwyraźniej nie odpowiada sytuacja, w której muszą bardzo drogo importować wieprzowinę. Coraz więcej producentów mięsa na całym świecie ma zakaz eksportu mięsa do Chin od 18 czerwca z powodu wybuchów ognisk koronawirusa w ich fabrykach. Według chińskiej administracji celnej dotyczy to obecnie kilkunastu firm z ośmiu krajów. Dzieje się tak, pomimo że w wielu badaniach, w tym także w Chinach, stwierdzono, że przenoszenie COVID-19 za pośrednictwem żywności, a zwłaszcza importowanego mięsa, jest bardzo mało prawdopodobne. Analitycy rynkowi sugerują, iż Państwo Środka celowo zakłóca funkcjonowanie rynku mięsnego, by zainicjować spadek cen, a tym samym kupować taniej. Na terenie UE na czarnej liście znalazły się w Niemczech Tönnies w Rheda-Wiedenbrück i Danish Crown w pobliżu Oldenburga oraz cztery rzeźnie w Holandii, w tym dwa zakłady Vion.
Niewątpliwie sytuacja związana z utrudnieniami w eksporcie wieprzowiny do Chin oraz problemami z zamykaniem zakładów w Niemczech odbija się na poziomie cen żywca wieprzowego w Polsce.
Magdalena Szymańska
fot. Pixabay
Magdalena Szymańska
Redaktorka w dziale Ekonomia i Rynki
Ekspert w dziedzinie dopłat bezpośrednich, dotacji z PROW i wydarzeń rynkowych
Najważniejsze tematy