SM Bielmlek: burzliwa dyskusja w Sejmie
W Sejmie ostry spór w sprawie pomocy dla spółdzielni Bielmlek, która ogłosiła upadłość. Zdaniem opozycji rząd wyłożył na ten cel (i stracił 30 mln zł), tylko dlatego, że spółdzielnią kierował polityk Prawa i Sprawiedliwości. Ministerstwo rolnictwa odpowiada, że rolnikom trzeba było pomóc z powodu trudnej sytuacji na rynku mleka.
Wyjaśnień w sprawie upadku spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim zażądała opozycja na wniosek, której zebrała się sejmowa komisja rolnictwa. Poseł Kazimierz Plocke z klubu Koalicji Obywatelskiej przypomniał, że cała Polska usłyszała o Bielmleku w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu latem 2019 r. Trzystu rolników oddających mleko do spółdzielni zagroziło wtedy, że sparaliżują Warszawę, jeśli natychmiast nie otrzymają zaległych płatności za dostarczony surowiec. Jak się wkrótce okazało bankrutująca spółdzielnia otrzymała bezprecedensową pomoc od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który podlegał ministrowi Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu. Jego zastępcą był Tadeusz Romańczuk, były senator z PiS, który od 1998 roku, (z wyłączeniem okresu pełnienia funkcji wiceministra rolnictwa) był prezesem tej spółdzielni.
Ekspresowa gwarancja kredytowa
W sierpniu 2019 roku KOWR udzielił gwarancji kredytowej dla Bielmleku, dzięki czemu mleczarnia otrzymała pożyczkę w Banku Ochrony Środowiska na 30 mln zł. Zdaniem opozycji dzięki temu w gorącym okresie wyborczym, dzięki pieniądzom podatników, ok. 300 rolników otrzymało część zapłaty za dostarczone do spółdzielni mleko i nie wyszło na ulicę.
- Oburzenie budzi już sam tryb udzielenia gwarancji Bielmlekowi przez KOWR za zgodą ministra rolnictwa. 27 sierpnia 2019 roku Bielmlek zwróciła się do KOWR z wnioskiem o ustanowienie zabezpieczenia kredytu w wysokości 30 mln zł. Dzień później KOWR wystąpił do ministra rolnictwa. A już 29 sierpnia minister Jan Krzysztof Ardanowski wydał zgodę na, de facto, wydanie 30 mln zł państwowych pieniędzy, praktycznie bez jakiegokolwiek dokumentu, który uzasadniałby celowość wsparcia finansowego z gwarancją ich zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – mówił poseł Kazimierz Plocke.
Opozycja zwróciła uwagę, że już 30 sierpnia 2019 roku, czyli po trzech dniach od złożenia wniosku spółdzielnia miała podpisaną umowę z KOWR dotycząca udzielenia gwarancji spłaty kredytu.
– Przyznaję, że takiego „ekspresu decyzyjnego” próżno szukać w historii polskiej administracji. Jak się szybko okazało spółdzielnia Bielmlek to jedyna spółdzielnia spośród wszystkich zakładów mleczarskich w Polsce, której Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa udzielił pomocy za zgodą i wiedzą ministra rolnictwa – mówił poseł Plocke.
Bielmlek otrzymał 30 mln zł kredytu gwarantowanego przez KOWR, gdy jego prezesem ponownie był Tadeusz Romańczuk, który kilka dni wcześniej
złożył dymisję z funkcji wiceministra rolnictwa.
Brak uzasadnienia pomocy?
Zdaniem opozycji ani w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa ani w resorcie rolnictwa nie ma żadnego dokumentu stanowiącego uzasadnienie pomocy właśnie dla Bielmleku, chociaż na rynku w tym czasie z podobnymi problemami finansowymi borykało się wiele zakładów mleczarskich. Ale zaraz po wyborach rolnikom ponownie przestano płacić za dostarczany surowiec, a spółdzielnia nie spłacała zaciągniętych kredytów. W związku z brakiem spłaty kredytu bank skierował do KOWR wezwanie do zapłaty gwarancji. I tak 30 mln zł państwowych środków trafiło na konto banku.
Na wniosek wierzycieli w marcu 2021 sąd ogłasza upadłość Bielmleku. Spółdzielnia jest zadłużona na ponad 240 mln zł.
Pomoc Państwa dla rolników
Ale sprawa na tym się kończy, ponieważ w MRiRW powstaje rozporządzenie, które zakłada pomoc dla rolników z upadłych mleczarni. Zgodnie z nowymi uregulowaniami o zaległą zapłatę za mleko oraz o środki na pokrycie zaległych udziałów w spółdzielniach mleczarskich mogą starać się wszyscy rolnicy, którzy mieli takie kłopoty w 2019 i 2020 r. ARiMR zakończyła przyjmowanie wniosków 15 sierpnia. Na ten cel przeznaczono 30 mln zł. Zdaniem opozycji, gdyby nie powiązania polityczne prezesa Bielmleku to nigdy nie doszłoby do uchwalenia takiego rozporządzenia.
Tłumaczenie MRiRW
Zdaniem MRiRW pomoc dla Bielmleku była niezbędna, gdyż KOWR realizuje zadania wynikające z polityki państwa a w szczególności w zakresie wdrażania i stosowania instrumentów wsparcia rolnictwa i aktywnej polityki rolnej i rozwoju obszarów wiejskich.
– Środki finansowe uzyskane z gospodarowania mieniem Zasobu KOWR można przeznaczyć na wsparcie przedsięwzięć mających na celu rozwój obszarów wiejskich. Biorąc pod uwagę stanowisko rolników i organizacji rolniczych, w tym KRIR, istniała potrzeba wykonania ustawowych obowiązków KOWR w ramach aktywnej polityki rolnej i obszarów wiejskich – mówił wiceminister Ryszard Bartosik.
Wiceminister Bartosik wyjaśnił także, że z rozporządzenia w sprawie pomocy dla rolników z upadłych spółdzielni mogło skorzystać wiele podmiotów a nie tylko rolnicy z Bielmleku.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zwrócili uwagę, że z jednej strony opozycja domaga się pomocy rolnikom, a z drugiej strony ją krytykuje.
Głos byłego ministra rolnictwa
Głos w sprawie zabrał także były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który powiedział, że ostatnio wiele spółdzielni mleczarskich ma problemy co potem odbija się na sytuacji rolników. Jego zdaniem z tego powodu powstały pomysły pomocy dla rolników z zagrożonych upadłością spółdzielni.
– Uważam, że w sytuacjach kiedy podmioty zwracają się o pomoc do państwa, pomoc, która pozwoli się im utrzymać na rynku, rozwiązać problemy, które na tym rynku są powszechne i będzie ich coraz więcej, to państwo powinno pomagać – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.
Były szef resortu rolnictwa, dodał, że pomoc dla Bielmleku była zasadna i zapadła po analizie opartej o biznesplan zaakceptowany przez bank. Podkreślił, że wszystkie śledztwa w tej sprawie zostały umorzone a Prokuratura Krajowa nikomu nie postawiła oskarżeń.
wk
Najważniejsze tematy