Według agencji Reutersa, wskaźnik sprzedaży soi ze zbiorów 2020 r. w USA jest znacznie wyższy niż zwykle. Jak przekonują brokerzy z grupy ED&F Man Capital, amerykańscy rolnicy w tym roku sprzedali już 80% nasion soi, w porównaniu z 55–60% zakontraktowanymi o tej samej porze w poprzednich latach.
Gwałtowny wzrost popytu na soję na rynkach zewnętrznych i krajowych spowodował, że ceny osiągnęły najwyższy od pięciu lat poziom. W rezultacie bieżący sezon może być najlepszy w ostatnich latach dla producentów soi.
W bieżącym sezonie Stany Zjednoczone zebrały według oficjalnych danych USDA 113,5 mln ton soi, przy tylko 96,7 mln ton w sezonie ubiegłym. Dzięki wznowieniu na dużą skalę zakupów amerykańskiej soi przez Chiny, Stany Zjednoczone mogą pobić rekord eksportowy. Według prognoz Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa wyeksportują w tym sezonie 59,9 mln ton soi. Będzie to prawie 30% więcej od poprzedniego sezonu, kiedy to wyeksportowano 45,6 mln ton.
Na międzynarodowym rynku podaż wyraźnie nie nadąża za popytem, co w dalszym ciągu może wpływać na wzrost cen soi i zachęcić amerykańskich rolników do zwiększenia areału w 2021 r., aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na najbardziej popularne źródło białka roślinnego na świecie.
Spadające światowe zapasy soi do jedynie 45 mln ton jak uważają eksperci IGC (USDA w listopadowym raporcie podaje 88 mln t), grożą jeszcze większą podatnością na huśtawki cenowe na rynkach roślin oleistych, co mogą wykorzystywać giełdowi inwestorzy, to grając na wzrosty cen, to znów próbując wywoływać różnymi niesprawdzonymi informacjami ich zdecydowane spadki.
Styczniowe kontrakty terminowe na soję na giełdzie Chicago wzrosły w czwartek, gdy inwestorzy zajęli pozycję kupna przed oczekiwanym grudniowym raportem USDA. W dalszym ciągu ceny wspiera także silny chiński popyt.
Soja na amerykańskiej giełdzie wybiła do 1168 USc/korzec i wciąż utrzymuje się na poziomach najwyższych od pięciu lat.
W Polsce krajowa soja jest skupowana przez handlowców po 1650–1750 zł/t, a zakłady przetwórcze mogą zapłacić nawet 1780 zł/t. Spore jest także zainteresowanie innymi strączkowymi, łubin jest skupowany po 900–1100 zł/t, bobik 900–980 zł/t, a groch żółty 850–900 zł/t.
Juliusz Urban fot. Czubiński