Precyzyjne sortowanie tuczników gotowych do uboju jest obecnie ważniejsze niż kiedykolwiek ze względu na wysokie koszty pasz i niską opłacalność produkcji. Nawet przy obecnej cenie tuczników (2.03.23) w Polsce na poziomie 7,93 zł/kg w wadze żywej i 10,08 zł/kg w wadze poubojowej i klasie E dochód z produkcji jest na niewielkim poziomie. Koszty produkcji są bardzo wysokie, między innymi ceny prosiąt, paliwa, pasz czy energii. Więcej, co prawda zostaje w kieszeni z tuczu zamkniętego niż otwartego, ale nie wszyscy hodowcy mogą sobie pozwolić na utrzymywanie loch i produkcję prosiąt do tuczu.
- W ostatnich miesiącach sprzedawaliśmy nasze świnie przy masie ubojowej 98 kg. To o wiele za dużo, przy obecnych kosztach produkcji - przyznaje hodowca trzody chlewnej Heinz Kampel z Beesten w powiecie Emsland w Dolnej Saksonii. Przyczyną tuczników w wyższej niż zwykle wadze ubojowej był koronawirus, który spowodował małe zakorkowanie rynku wieprzowiny. Hodowcy dodają, że przez kilka miesięcy ich oczy przyzwyczaiły się do tego, że tuczniki mają wyższą masę i nie widzieli w tym kłopotu. Rolnik wraz z żoną Brigitte i synem Patrikiem prowadzi chód trzody w cyklu zamkniętym, utrzymują 400 loch i 3000 tuczników. Co tydzień Kampelowie sprzedają 220 tuczników do rzeźni Tummel w Schöppingen.