Marta i Paweł z Kamionka Wielkiego zakochani w garncarstwie
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Marta i Paweł z Kamionka Wielkiego zakochani w garncarstwie

17.07.2022

„Garncarstwo to dla nas sposób na proste, zwykłe życie... To wędrowanie ścieżką, gdzie toczenie czarki rozpoczyna się od momentu zagarnięcia w dłonie bryłki gliny, przywiezienia z lasu szczapy drewna, gdzie krąg popycha się bosą stopą, a piec zaklina się przed paleniem”. Tak piszą na stronie garncarnia.pl o sobie i o tym, czym się zajmują, Marta i Paweł z Kamionka Wielkiego w gminie Węgorzewo.

Paweł - leśnik z zawodu, garncarz z przypadku

Do Kamionka Wielkiego, między mazurskimi polami i łąkami, tuż nad jeziorem Mamry, trafiłam pod wieczór. Gospodarze wyszli z niewielkiego domku krytego dwuspadowym dachem. Cisza, spokój, płot ze sztachet i leniwy brzęk wykonujących ostatnią pracę tego dnia pszczół. Siadamy na niewielkim tarasie. Gospodarz Paweł stawia talerz z ciastem drożdżowym własnej produkcji. Jeszcze biegniemy zrobić gospodarzom zdjęcie w ostatnich promieniach zachodzącego słońca i na tle pracowni.

Historia Garncarni w Kamionku nakłada się gdzieś na na historię niezwykłej miłości Marty i Pawła. Paweł urodził się w Łasku. Jego rodzice pochodzili zza Buga. Potem zamieszkali w Kamionku, kilka gospodarstw dalej od dzisiejszej Garncarni. Paweł w gospodarstwie, w którym rozmawiamy, zamieszkał w 1993 roku. Przez kilka lat żył tam z rodziną, którą założył. Rozwiódł się i zamieszkał sam.

Z wykształcenia jestem leśnikiem. Ale nigdy nie pracowałem w zawodzie. Mam w karierze i kilkuletnią pracę w gospodarstwie rodziców, i prowadzenie trzech sklepów. Potem wybudowałem dom tutaj. Kiedy zostałem sam, zostałem też bez pracy. Szukałem czegokolwiek. Znałem się na ciesiółce, więc zapukałem do skansenu Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie. Od pani dyrektor usłyszałem: "Nie, żaden cieśla, tylko garncarz pan będzie". Bo podczas pokazów o ginących zawodach wśród tkających kobiet brakowało im faceta z bosą nogą na kole. I tak zostałem garncarzem mimo woli – opowiada Paweł.

Paweł skończył szybko kurs, praca podobała mu się coraz bardziej. Muzeum wysłało go na Litwę na międzynarodowe sympozjum garncarskie. Tam poznał swojego mistrza – tzw. czarnego ceramika ze słynnego zagłębia ceramiki wypalanej na czarno. Litwini mają długą i bogatą tradycję garncarską, ale niechętnie się nią dzielą. Pawłowi udało się jednak skraść parę tajemnic czarnego wypału.

Martę poznał w 2004 roku, kiedy już od kilku lat jeździł po festynach z gliną. Kończyła właśnie stosunki międzynarodowe i wschodoznawstwo i przyjechała na staż do skansenu w Węgorzewie. Ona miała 25 lat, on – 43. W skansenie bywało nudno, więc Paweł zaprosił ją do swojej pracowni w Kamionku. Poszła na kilka spacerów na glinianki i... postanowiła zostać. Ostatecznie sprowadziła się do Kamionka w 2008 roku i wpadła w glinę po pas. Paweł właśnie zwolnił się z muzeum. A chwilę później on, człowiek bez wyższego wykształcenia i matury, zaczął prowadzić w gospodarstwie warsztaty i wykładać na uniwersytetach.

Jesteśmy dość nietypową pracownią. Od samego początku pomysłem biznesowym nie było sprzedawanie naczyń. Ewentualnie przy okazji albo przy większych zamówieniach. Zakładaliśmy, że będą się u nas odbywać przede wszystkim warsztaty. Naszą domeną jest edukacja. Paweł odgrzebuje stare metody garncarskie. Jego konikiem jest archeologia doświadczalna. Uniwersytety, naukowcy wyszukują od paru lat praktyków, rzemieślników, którzy nie tyle opisują wykopaliska i skorupki, tylko jeszcze chcą się dowiedzieć, jak to było zrobione. Którzy byliby w stanie odtworzyć technologię. Mieliśmy kilka wykładów na archeologii na Uniwersytecie Wrocławskim – opowiadają.

CZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W www.tygodnik-rolniczy.pl
r e k l a m a

Kto zarobił na wzroście cen nawozów i gdzie trafia ukraińskie zboże? NIK to sprawdzi

23.10.2022

Na podstawie wniosku KRIR - Najwyższa Izba Kontroli będzie kontrolować polski rynek rolny. NIK ma sprawdzić czy wysokie ceny nawozów mają swoje odzwierciedlenie w kosztach produkcji, czy ktoś zarobił na rolnikach oraz co się dzieje ze zbożem i rzepakiem z Ukrainy, który trafia do Polski.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli uwzględnił wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych i zajmie się dwoma tematami, które w ostatnim czasie mają ogromny wpływ na rynki rolne w Polsce: wysokie ceny nawozów oraz to jak ceny ziarna importowanego z Ukrainy wpływają na ceny zbóż w Polsce. 

Import zboża z Ukrainy wpływa na ceny zboża w Polsce - w jaki sposób?

Wiktor Szmulewicz, prezes samorządu rolniczego w swoim piśmie do szefa NIK zwraca uwagę na spadek cen zbóż w Polsce w ostatnim czasie, co znacznie pogarsza sytuację polskich rolników, ponieważ w tym roku znacznie wzrosły im koszty produkcji zbóż. Izby rolnicze chcą, aby kontrolerzy NIK sprawdzili w jakim stopniu wpływ na to miało otwarcie polskiej i unijnej granicy na ziarno z Ukrainy. 

– Rozumiemy trudną sytuację rolników ukraińskich, ale pomoc dla tych producentów nie może odbywać się kosztem polskich rolników, którzy z powodu niskich cen i braku możliwości sprzedaży zapasów mogą być zagrożeni upadkiem gospodarstw, tym bardziej, że wkrótce będą żniwa – napisał Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR.

Obawom szefa samorządu rolniczego wtórują także przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. W ich opinii, to głównie rolnicy z Lubelszczyzny i Podkarpacia w największym stopniu ponoszą konsekwencję napływu zbóż, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Z tego powodu zarząd LIR chciałby dowiedzieć się jaka jest rzeczywista skala importu ziarna z Ukrainy i ile tego zboża zostaje w Polsce. Lubelscy rolnicy chcą także poznać listę podmiotów gospodarczych importujących te surowce na terytorium Polski. Według przedstawiciele LIR pozwoli, to lepiej zarządzać tym ryzykiem oraz podjąć odpowiednie kroki w przyszłości.

Przedstawiciele Krajowej Rady Izb rolniczych poprosili Mariana Banasia, prezesa NIK, aby ta instytucja zbadała:

  • czy zboże importowane z Ukrainy jest w Polsce tylko tranzytem i trafia ostatecznie do kolejnych państw czy część z tego ziarna zostaje w polskich magazynach? 
  • które zboże w polskich portach jest ładowane w pierwszej kolejności: ukraińskie czy polskie, a jeżeli to ziarno zza wschodniej granicy ma priorytet, to czy przez to polskie zboże nie może być eksportowane ze względu na ograniczone możliwości przeładunkowe?
  • czy ziarno ukraińskie spełnia polskie i unijne wymogi fitosanitarne?
CZYTAJ ARTYKUŁ
r e k l a m a

Czy działka nabyta po ślubie wlicza się do wspólnoty majątkowej małżeńskiej?

21.10.2022

Chciałabym zakupić działkę do majątku odrębnego, a potem przekazać ją synowi z pierwszego małżeństwa. Czy jest to możliwe, skoro mam wspólność majątkową małżeńską od ponad 20 lat? Jakie składniki wchodzą w skład majątku odrębnego małżonków?

Czym jest małżeńska wspólność majątkowa?

Artykuł 31 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego określa, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

Majątek osobisty każdego z małżonków - czyli jaki?

Z kolei według art. 33 k.r.o., do majątku osobistego każdego z małżonków należą m.in.: przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej oraz nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę (chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił). Należą do niego też te służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków. Majątkiem osobistym są również prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie, oraz przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków. Do majątku osobistego wlicza się ponadto przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Istotne jest źródło finansowania

W skład majątku odrębnego wchodzą także przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Przykładowo, gdyby przed wstąpieniem w związek małżeński była Pani właścicielką lokalu, a potem go sprzedała i z tych pieniędzy zakupiła działkę budowlaną, wtedy należy podać te informacje w akcie notarialnym, że pieniądze na zakup działki pochodzą ze sprzedaży lokalu, który był własnością osobistą.

Reasumując: to, czy może Pani nabyć działkę budowlaną do majątku osobistego, zależy głównie od źródła jej finansowania.

dr hab. Aneta Suchoń, prof. UAM
fot. M. Czubak

CZYTAJ ARTYKUŁ

Poddzierżawy - dla kogo? Ilu rolników korzysta?

20.10.2022

Od 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poddzierżawił jedynie 5 tys. ha gruntów W jakich sytuacjach rolnik może liczyć na zgodę KOWR na poddzierżawienie gruntów od dzierżawcy?

Poddzierżawianie gruntów wzbudza w ostatnim czasie wiele emocji. O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiła resort rolnictwa opozycja. - Od początku września biura poselskie są wręcz zasypywane informacjami i pytaniami od małopolskich (ale nie tylko) rolników odnośnie do bulwersującej sprawy poddzierżawy 141 ha gruntów rolnych we wsi Kępie pod Miechowem w Małopolsce przez rodzinę (brata) Norberta Kaczmarczyka, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oburzenie rolników wzbudza zarówno opisany przez portal WP.pl tryb przystąpienia do umowy poddzierżawy członków rodziny wiceministra, jej podpisanie (zatwierdzenie wniosku przez samego ówczesnego dyrektora generalnego KOWR), wysokość czynszu dzierżawnego poddzierżawy, a w szczególności fakt, że powierzchnia całkowita poddzierżawionych nieruchomości dla jednego użytkownika (rolnikowi niespokrewnionemu z dotychczasowym dzierżawcą, prowadzącemu gospodarstwo na odległość, spoza danej gminy/gmin graniczących – nieposiadającemu gruntów rolnych w gminie, gdzie znajduje się nieruchomość, lub w gminie sąsiedniej, o powierzchni powyżej 100 ha) to aż 141 ha – napisała w interpelacji Dorota Niedziela oraz Kazimierz Plocke z Platformy Obywatelskiej, którzy zadali szereg pytań dotyczących praktyki związanej z poddzierżawianiem gruntów.

CZYTAJ ARTYKUŁ

Przeczytaj także

Spycimierz - wieś chwalona przez Galla Anonima i różami usłana

Spycimierz – wioska niewielka. W centrum nowy kościół i placyk wyłożony kostką. Jednak Spycimierz ma wielką historię. Gall Anonim pisał w swoich kronikach, że w Spycimierzu powstał pierwszy zegar słoneczny w Polsce. Kiedy? Och, jakiś tysiąc lat temu. 

czytaj więcej

Kobiety. Wieś. Klimat i Środowisko - weź udział w debacie

Zrównoważony charakter to główna cecha jaką powinien mieć współczesny, a więc nowy model rozwoju wsi i rolnictwa. Tak, aby sprostał wyzwaniom jakie czekają rolnictwo. Bardzo istotny w tej zmianie będzie udział kobiet. Dlatego zapraszamy do udziału w webinarium Kobiety. Wieś. Klimat i Środowisko.

czytaj więcej

OSP Mchówek liczy już 75 lat, ale w 2019 "zaczynali wszystko od zera"

W 1948 r. we wsi Mchówek w powiecie włocławskim, gmina Izbica Kujawska, została powołana do życia ochotnicza straż pożarna. W skład zarządu tworzonej wówczas jednostki weszli prezes Tadeusz Ruciński, naczelnik Szczepan Nawrocki oraz zastępca naczelnika Józef Zieliński.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)