Od publikacji artykułu minęło już trochę czasu, upewnij się, czy nie zmienił się stan prawny
- Zdrowie krów się opłaca
- Wyniki produkcyjne to za mało
- Krew od zdrowych zwierząt
- Żywienie z raportami wynikowymi
- Jakie decyzje podjąć?
- Ocena żywienia na podstawie analizy profilu metabolicznego
- Co oznaczać we krwi?
- Składniki mineralne
- Jakie krowy i kiedy analiza?
- Oznaczenie ciał ketonowych
- Wyniki i interpretacja na przykładzie konkretnego stada
Współczesna krowa mleczna z wysokim genetycznym potencjałem do produkcji mleka wymaga intensywnego żywienia. W takich warunkach łatwo popełnia się błędy, których skutkiem są niższa wydajność mleka i pogorszenie jego składu, ale także większa zachorowalność na zaburzenia metaboliczne i kłopoty z rozrodem. W źle żywionym stadzie zmniejsza się też odporność, na skutek czego wzrasta liczba krów chorujących na zatrzymanie łożyska, mastitis czy metritis. Wymienione problemy, oprócz aspektów dobrostanu, mają głównie wymiar ekonomiczny. Zmniejszają efektywność i opłacalność produkcji mleka, a zwiększają brakowanie krów.
Zdrowie krów się opłaca
Okres okołoporodowy to czas największych wyzwań stojących przed krową i jej właścicielem. Szczególne znaczenie ma przygotowanie krowy do laktacji w okresie przejściowym przed porodem, a także rozpoczęcie laktacji w pierwszych 3–4 tygodniach po porodzie. Wtedy „nie zarabiamy” na wysokiej wydajności mleka, ale na zdrowiu krów. To liczba przypadków zalegania poporodowego, hipokalcemii subklinicznej, ketozy klinicznej i subklinicznej, a także krów ze stłuszczoną wątrobą, czy z przemieszczeniem trawieńca wyznacza w znacznym stopniu opłacalność produkcji mleka. I to nie tylko w tym czasie, ale w całej laktacji.
To, jak krowa poradzi sobie z ujemnym bilansem energii i białka w pierwszych tygodniach laktacji, będzie decydowało o przyszłej wydajności mleka, a także o skuteczności rozrodu. Znaczenie tego okresu jest tak istotne, że na nim powinna skupić się uwaga hodowcy, doradcy żywieniowego i lekarza weterynarii. Skala i zakres kontroli prawidłowości żywienia krów w okresie przejściowym przed porodem oraz po porodzie powinna być nieporównywalnie większa niż w innych okresach cyklu produkcyjnego. Nie tylko ze względu na wspomniane znaczenie tego czasu, ale też na wysokie prawdopodobieństwo popełniania błędów żywieniowych. Z powyższych powodów podstawowego znaczenia nabiera umiejętność szybkiej i wiarygodnej oceny prawidłowości żywienia.
Wyniki produkcyjne to za mało
W ocenie prawidłowości żywienia posługujemy się najczęściej wynikami produkcyjnymi. Mam dobrą wydajność i dobry skład mleka (zawartość tłuszczu, białka i mocznika) – to znaczy, że moje krowy są prawidłowo żywione. Gdy do tego dodamy dobre wskaźniki rozrodu, np. wskaźnik pregnancy rate (indeks cielności) 25%, to ocena żywienia stada może być wysoka. Uważny hodowca czy doradca żywieniowy doda jeszcze, że odchody krów są prawidłowe, a udział krów przeżuwających wynosi ponad 50% (gdy oceniamy krowy pomiędzy podchodzeniem do stołu paszowego).
Niestety, we współczesnej produkcji mleka taka ocena jest niewystarczająca. Oceniamy w niej tylko bieżącą sytuację, bez przewidywania, co będzie w przyszłości. A gdy wydajność produkcji mleka, czy jego skład lub wskaźniki rozrodu pogorszą się, to taka metoda kontroli nie pozwala na poznanie przyczyn tych problemów. Współczesne krowy wymagają znacznie szerszego zakresu kontroli prawidłowości żywienia oraz stanu metabolicznego.
Krew od zdrowych zwierząt
Oprócz podstawowego narzędzia, jakim są dane zawarte w raportach oceny wartości użytkowej krów, w ocenie prawidłowości żywienia czy stanu metabolicznego krów coraz częściej wykorzystuje się analizę krwi. To bardzo pozytywne, ale trzeba pamiętać, że analiza krwi jest jedną z najlepszych metod kontroli prawidłowości żywienia krów pod warunkiem jej prawidłowego wykonania!
Analiza krwi jest podstawowym narzędziem w diagnostyce weterynaryjnej, a jej celem jest potwierdzenie diagnozy (zmienność patologiczna). Daje odpowiedź na pytanie czy krowa jest chora. W analizie prawidłowości żywienia ocenia się natomiast zmienność fizjologiczną. Różnicę pomiędzy tymi zmiennościami najlepiej obrazuje to, że do oceny zmienności patologicznej pobiera się krew od zwierzęcia chorego, a w ocenie zmienności fizjologicznej od zwierząt wyglądających zdrowo (niekulawych, nieleczonych, nie z wyraźnymi problemami z apetytem, nieleżących itp.) i najczęściej od kilku lub kilkunastu osobników. W zmienności patologicznej mamy zazwyczaj do czynienia z postaciami klinicznymi chorób, z widocznymi objawami, podczas gdy w kontroli żywienia poszukuje się krów chorych podklinicznie, a więc bezobjawowo. Obrazuje to przykład poniżej.
Podwyższona zawartość mocznika w surowicy może wynikać z nieprawidłowego funkcjonowania nerek (zmienność patologiczna) i dotyczyć to może konkretnej krowy w stadzie (krew pobrano od krowy chorej do potwierdzenia diagnozy). W analizie prawidłowości żywienia korekta dawki będzie niezbędna, gdy nieprawidłowa będzie zawartość mocznika w surowicy grupy krów (krew pobrano od krów wyglądających zdrowo). Prawdopodobieństwo, że wykryto w tej grupie chorobę nerek u wszystkich krów jest bardzo małe, więc przyczyną nadmiaru N-mocznika we krwi jest najpewniej błąd żywieniowy.
Żywienie z raportami wynikowymi
Nie wyobrażam sobie prawidłowego żywienia krów bez danych z oceny wartości użytkowej bydła, prowadzonej przez PFHBiPM. Prowadząc doradztwo w kilku bardzo dobrych stadach z ciekawością oczekuję przesłania mi co miesiąc PDF z RW-1, RW-2, a także RW-11, czyli raportu dotyczącego żywienia. Dla uważnego i analitycznego czytelnika raporty wynikowe są kopalnią wiedzy o krowach i stadzie, w tym o jego żywieniu. Szczególnie zwracam uwagę na średnią liczbę dni doju (optymalnie, gdy wynosi 160–170 dni), bo ona podpowiada mi, czy rozród w stadzie jest prawidłowy. A rozród to barometr żywienia w stadzie. Złe wskaźniki rozrodu (za wysoka średnia liczba dni doju, np. 210–220) mogą świadczyć o błędach żywieniowych. Odczytuję wyniki dotyczące udziału krów z liczbą komórek somatycznych ponad 200 tys./1 mL i martwię się, gdy jest on powyżej 25%, a często powyżej 50%, co może świadczyć o niskiej odporności krów (gdy zły wynik dotyczy krów od 1. do 100. dnia laktacji), a także błędach w żywieniu energetycznym oraz mineralno-witaminowym. Przeglądam dane dotyczące składu chemicznego mleka, a zwłaszcza zawartości mocznika w mleku (optymalna zawartość to 230–260 mg/L).
W żywieniowym raporcie RW-11 sprawdzam zawartość mocznika w mleku pierwiastek i wieloródek w poszczególnych okresach produkcyjnych. Odczytuję wyniki dotyczące monitoringu ketozy, nie tylko interesując się liczbą krów z indeksem K!, ale także terminem (6–21 dni lub 22–60 dni laktacji), w którym wytypowano krowę podejrzaną o ketozę. Szczególnie zwracam uwagę na wskaźnik PFSK, czyli prawdopodobną frekwencję subklinicznej ketozy (znajduję go w RW-11), który powinien być niższy niż 10%. Wartość PFSK powyżej 10% świadczy o problemach z ketozą nie tylko pojedynczych krów (krowę z K! identyfikuję w RW-2), ale całego stada. W RW-11 odczytuję również liczbę krów brakowanych ze stada w ostatnich 12 miesiącach, z określeniem przyczyn brakowania. To dla doradcy żywieniowego nieocenione informacje na temat możliwych błędów żywieniowych.
Jakie decyzje podjąć?
Celem oceny prawidłowości żywienia przez analizę krwi nie jest więc potwierdzenie diagnozy, ale umożliwienie podjęcia decyzji o zmianie dawki pokarmowej czy systemu żywienia. Nie można zmienić dawki na podstawie wyników analizy krwi 1–2 krów, nawet gdy pobrano ją od krów wyglądających zdrowo. Niestety, zmienność osobnicza czy zmienność wynikająca z czasu od pobrania paszy do pobrania krwi, w zawartości analizowanych składników jest zwykle bardzo duża, co taką ocenę prowadzoną na 1 czy 3 krowach czyni nieprawdziwą.
Współczesne propozycje oznaczania tzw. profili metabolicznych zalecają, aby odnosić się nie do wyników poszczególnych krów, ale do udziału krów z nieprawidłowymi wynikami krwi w stosunku do wszystkich analizowanych zwierząt. Na przykład spośród 10 krów wyglądających zdrowo, będących od –3 do –14 dnia przed porodem, u 3 szt., tj. u 30%, stwierdzono przekroczenie normy na zawartość wolnych kwasów tłuszczowych w surowicy (NEFA; rys. 1.). Taki wynik może być podstawą do ewentualnej zmiany żywienia lub metod przygotowywania krów do laktacji. Jeżeli wśród analizowanych krów znalazłoby się kilka krów kulawych, to podwyższona zawartość NEFA, świadcząca o nadmiernym uwalnianiu rezerw, nie byłaby wynikiem złego żywienia, ale braku apetytu z powodu bólu związanego z chorobą racic. Nie może to być powodem zmiany żywienia w okresie okołoporodowym.
Wymagania dotyczące określonej liczby krów powodują, że analiza prawidłowości żywienia na podstawie wyników analizy krwi może być wykonywana głównie w dużych stadach. W mniejszych, np. od 50 do 100 szt., należy cierpliwie gromadzić dane od krów wchodzących w okres okołoporodowy (aż do wymaganych 10 krów; próbki krwi/surowicy można zamrozić). Taka analiza ma jednak tylko wtedy sens, gdy nie zmieniły się w tym czasie dawki pokarmowe czy utrzymanie krów. Pobieranie krwi od 2–3 szt. i na tej podstawie dokonywanie analizy żywienia nie ma sensu!
Propozycja analizy profilu metabolicznego
Rysunek 1. i kolejna ramka przedstawiają propozycję oceny prawidłowości żywienia na podstawie profilu metabolicznego krów. Podstawą tej metody analizy prawidłowości żywienia krów jest oznaczanie zawartości wskaźników profilu metabolicznego we krwi. Analiza taka powinna być uzupełniona innymi danymi, w tym numerem laktacji, dniem laktacji lub dniem przed porodem, aktualną wydajnością mleka krowy, jej kondycją czy stanem racic.
Ocena żywienia na podstawie analizy profilu metabolicznego
1. Wybór krów
Zwierzęta do analizy należy wybierać w grupie krów zasuszonych, we wczesnej laktacji i pełnej laktacji zgodnie z rys. 1. Należy wybierać krowy typowe dla grupy, tylko wyglądające zdrowo (nie chore), niekulawe, nie te, co nie mogą się zacielić itp.; przy powtórnym badaniu wskazane jest wybieranie tych samych krów. Uwagi dodatkowe:
- im więcej krów, tym lepiej, ale każda dodatkowa krowa w grupie to większe koszty analizy;
- gdy z jakichś powodów nie można uzbierać minimum 8 krów, nie należy wykonywać analizy, bo nie jest ona statystycznie wiarygodna;
- pewnym rozwiązaniem jest zgromadzenie surowicy i jej magazynowanie (zamrażarka) od 8–10 krów zasuszonych (grupa a) lub świeżo wycielonych (grupa b) np. w ostatnich 2–4 tygodniach, o ile zwierzęta były żywione identycznie i nie zmieniły się warunki ich przygotowywania do laktacji;
- w celu ograniczenia kosztów analizy można zrezygnować z krów będących w okresie pełnej laktacji;
- nie należy oceniać krów w dniu przed porodem oraz w dniu porodu.
2. Kiedy analiza?
- W przypadku zmiany dawki pokarmowej, analizę można wykonywać dopiero po 2 tyg. od tej zmiany.
- Po zmianie systemu grupowania, po otwarciu nowego silosu.
- Przy zbyt częstych problemach zdrowotnych okresu okołoporodowego.
3. Kiedy pobierać krew?
- Najlepiej krew pobierać w poniedziałek-czwartek, tak aby analiza krwi była jeszcze możliwa w piątek.
- W przypadku tradycyjnego żywienia krów krew należy pobierać po 2–4 godzinach od podania pasz treściwych; gdy krowy żywione są systemem TMR pora pobierania krwi jest mniej ważna, istotne byłoby jednak pobieranie krwi zawsze o tej samej porze w stosunku do zadawania TMR na stół paszowy.
- Krew pobierać z żyły szyjnej lub ogonowej, nie z wymieniowej; najlepiej do probówki 10 ml; gdy planowanych jest dużo analiz, lepiej krew pobierać do 2 probówek (zapisać numer krowy i probówki).
- Przygotować surowicę (dobrze umieścić ją w 2–3 probówkach) i bardzo szybko przesłać ją do laboratorium (najlepiej zamrożoną).
- Listę proponowanych wskaźników, które warto oznaczyć we krwi krów zasuszonych oraz w szczycie i pełnej laktacji zawiera rys. 1. (patrz: czerwone pole).
Co oznaczać we krwi?
W wyborze wskaźników krwi istotnych dla analizy żywienia krów należy kierować się ich przydatnością i kosztami. Za dużo parametrów utrudnia interpretację wyników i zawyża koszty. Wskaźnikami najbardziej przydatnymi w ocenie prawidłowości żywienia są te, które podlegają wpływowi żywienia. Dobrym przykładem są wspomniane NEFA, których zawartość w surowicy jest bardzo szeroka, tj. od 0,05 do 1,5 mmol/L i podlega znaczącemu wpływowi żywienia.
Niestety, składnikiem mało przydatnym (chociaż jego oznaczanie nie jest drogie, bo wykonywane glukometrem) jest glukoza, której zakres zawartości jest stosunkowo wąski, tj. od 35 do 110 mg% (ok. 2–6 mmol/L), a wpływ żywienia nieduży. Nie można więc powiedzieć, że krowy, które mają dobry poziom glukozy we krwi, są dobrze żywione i odwrotnie. Składnikami proponowanymi do oznaczania w profilu metabolicznym stada krów są:
Wskaźniki przemian energetycznych:
- kwas β-hydroksymasłowy (BHB);
- wolne, niezestryfikowane kwasy tłuszczowe (NEFA);
- glukoza (patrz uwaga powyżej!).
Wskaźniki przemian białkowych:
- N-mocznika (mocznik);
- albuminy.
Inne wskaźniki:
- aktywność jednego z enzymów wątrobowych, np. aminotransferazy asparaginowej (AspAT);
- Mg, Se i fosfor nieorganiczny.
Składniki mineralne
Zwraca uwagę skromny udział składników mineralnych w propozycji profilu. Niestety, chociaż zainteresowaniem nimi praktyki jest spore, dane o zawartości składników mineralnych we krwi mają bardzo ograniczone znaczenie w analizie prawidłowości żywienia mineralnego. Zawartość wielu składników mineralnych we krwi podlega w znacznym stopniu procesom homeostazy (organizm reguluje ich poziom we krwi niezależnie od żywienia). Na przykład zawartość Ca, Fe czy Zn regulowana jest na poziomie wchłaniania z przewodu pokarmowego. W przypadku nadmiaru Zn w organizmie zmniejsza się jego wchłanianie z przewodu pokarmowego i to nie może być podstawą do zmiany dawki pokarmowej. Z kolei zawartość Ca we krwi może wskazywać na niewłaściwe żywienie mineralne tylko w okresie porodowym. Podobnie poziom Cu w surowicy nie odzwierciedla stanu odżywienia miedzią. Nawet u zwierząt z problemami klinicznymi poziom Cu we krwi może być prawidłowy. O wiele lepszym wskaźnikiem byłaby zawartość Cu w tkance wątrobowej pobranej metodą biopsji.
W znacznie mniejszym stopniu homeostazie podlega zawartość Se i Mg we krwi, co pozwala na ocenę stopnia pokrycia zapotrzebowania organizmu na te pierwiastki dawkozależne. Za optymalny uważa się dla Mg zakres od 0,8 do 1,3 mmol/L. Ewentualne uzupełnienie dawki widać dopiero po 7–10 dniach od rozpoczęcia podawania dodatków magnezowych.
W niektórych krajach (np. w Wielkiej Brytanii) oznacza się poziom fosforu nieorganicznego (1,4–2,5 mmol/L), który w małym stopniu podlega homeostazie. Poziom w surowicy odzwierciedla więc pobranie w paszy. Do oceny stopnia pokrycia zapotrzebowania krów uzasadnione byłyby analizy krwi na zawartość β-karotenu i witaminy E, ale te analizy są bardzo kosztowne.
Jakie krowy i kiedy analiza?
Kontrolę prawidłowości żywienia przeprowadza się głównie w okresie okołoporodowym. Do oznaczeń profilu metabolicznego należy wybierać krowy typowe dla danej grupy, zgodnie z rys. 1. i ramką na str. 13. Zawierają one też zalecenia dotyczące sposobu i terminu pobrania krwi do analizy oraz listę wskaźników zalecanych w profilu metabolicznym dla poszczególnych grup krów z wartościami referencyjnymi.
Warto uzupełnić, że nie najlepszym zwyczajem jest oznaczanie profilu metabolicznego tylko wtedy, gdy coś się dzieje w stadzie, a niestety tak jest najczęściej. Znacznie rozsądniejsze jest traktowanie analizy jako elementu zarządzania stadem.
Analizy mogą być wykonywane w laboratoriach medycyny weterynaryjnej lub ludzkiej. W zdecydowanej większości problemem jest oznaczenie NEFA, które może być wykonane tylko w niektórych laboratoriach diagnostycznych.
Oznaczenie ciał ketonowych
Innym zagadnieniem jest oznaczanie zawartości ciał ketonowych (BHB) i glukozy u krów w okresie okołoporodowym. Analiza wykonywana jest glukometrem, bezpośrednio przy krowie oraz za pomocą pasków wskaźnikowych do oznaczania ciał ketonowych we krwi. Taka oznaczenie nie zalicza się do profilu metabolicznego. Stanowi bieżącą kontrolę stanu metabolicznego krów.
Oznaczenia BHB wykonuje się na niewielkiej próbce krwi, pobranej np. z żyły ogonowej. W mojej praktyce doradczej zalecam, aby takie pomiary były wykonywane głównie w 4.–5. dniu po porodzie. Ze względu na łatwość techniki oraz niewielki koszt badania, powinno się nim objąć wszystkie krowy rozpoczynające laktację. W stadach problemowych proponuję powtórzenie tego oznaczenia w 13.–14. dniu po porodzie.
Uzasadnione jest również oznaczenie zawartości glukozy we krwi (za pomocą glukometru i pasków), głównie do znalezienia krów, które mogą być w stanie niebezpiecznej, nadmiernej oporności insulinowej, z charakterystycznie za wysokim stężeniem glukozy we krwi (np. ok. 200 mg/dL i powyżej; normalne stężenie glukozy we krwi to 40–60 mg/dL).
Wyniki i interpretacja na przykładzie konkretnego stada
PRZYKŁAD 1.
Analizę krwi przeprowadzono na 10 krowach w okresie przejściowym przed porodem, tj. od –14 do –2 dnia przed porodem. W grupie znalazły się 2 jałówki, a także krowa po 7 laktacjach.
Analiza tabeli wskazuje, że tylko 1 zwierzę (z 10 poddanych badaniu) ma nieznacznie przekroczony poziom zawartości NEFA w surowicy. Jednocześnie żadna z krów nie ma przekroczonej normy na zawartość ciał ketonowych (BHB).
Wyniki te świadczą o dobrym przygotowaniu krów do porodu. Potwierdza to również dobra kondycja większości krów (BCS, pkt). Krowa nr 381 jest nieco przetłuszczona, ale jest ona prawdopodobnie niepełnym hf-em (7. laktacja), więc jej nadmierna kondycja może być usprawiedliwiona. Jałówki w kondycji zróżnicowanej, co wskazywałoby na konieczność zwrócenia uwagi na ich odchów i żywienie w okresie ciąży. Niestety, zbyt mała liczba jałówek (tylko 2) nie pozwala na pełną ocenę.
Wniosek: Stosowany w gospodarstwie system żywienia krów w okresie zasuszenia właściwego (pierwsze 4–5 tygodni okresu zasuszenia), a także w ostatnich 3–5 miesiącach laktacji jest prawidłowy i nie wymaga korekty.
PRZYKŁAD 2.
W grupie krów po porodzie, tj. będących od 5 do 15 dnia laktacji znalazło się również 10 krów, w tym 3 pierwiastki i jedna krowa będąca w 8. laktacji. Zwraca uwagę bardzo wysoka wydajność produkcji mleka, osiągana przez zwierzęta w 2. tygodniu laktacji. Kondycja krów jest dobra.
Na 10 analizowanych zwierząt aż 4 mają jednak podwyższoną zawartość NEFA we krwi. Jednocześnie jedna z tych krów (nr 578) ma także zbyt dużą zawartość ciał ketonowych przy prawidłowym poziomie glukozy. Wyniki te świadczą o bardzo intensywnej mobilizacji (uruchamianiu) rezerw energetycznych (tłuszczu), co po części może wynikać z wysokiej wydajności. Zakres uwalniania rezerw, a przy tym niedoborów energetycznych nie jest jednak na tyle duży, aby wywoływać ketozę, nawet w stanie subklinicznym. W niewielkim tylko stopniu zawyżone miano AspAT u niektórych krów, a także prawidłowy poziom albumin świadczą, że procesy mobilizacji rezerw tłuszczowych mają jeszcze niewielki wpływ na funkcjonowanie wątroby. Poziom N-mocznika może świadczyć o dobrze dobranej zawartości białka ogólnego w dawce oraz dostosowaniu do niego ilości energii dla bakterii w żwaczu. Zawartość N-mocznika warto analizować wspólnie z zawartością mocznika w mleku, o ile dane w raportach wynikowych obejmują zwierzęta będące w 2. tygodniu laktacji.
Analiza wydajności produkcji mleka, kondycji krów oraz wskaźników krwi, a zwłaszcza podwyższona zawartość NEFA u 4 z 10 krów wskazuje na większe niż dopuszczalne niedobory energetyczne. Jak wiadomo, niedobory energetyczne u krów w okresie poporodowym mogą wynikać ze złego apetytu, niskiej koncentracji energii w dawce (za mało pasz treściwych, niskiej jakości pasz objętościowych), a często z obydwu tych powodów równocześnie.
Jeżeli uwzględni się fakt, że krowy w tym gospodarstwie były dobrze przygotowywane do porodu (tab. 2a.), to powodem zbyt dużej mobilizacji rezerw nie jest raczej brak apetytu (potwierdza to również dobra wydajność mleka), a bardziej zbyt niska koncentracja energii w dawce pokarmowej.
Wniosek: Zbyt intensywne uwalnianie rezerw energetycznych, wynikające prawdopodobnie z niedostatecznej koncentracji energii w dawce pokarmowej wymaga korekty dawki, polegającej przede wszystkim na zwiększeniu udziału pasz treściwych i/lub zwiększeniu dawki kiszonki z kukurydzy i/lub dodatku preparatów energetycznych (tłuszczu chronionego).
prof. Zygmunt M. Kowalski
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie