To historia ludzi z pasją, którzy w ciągu 20 lat z niewielkiego gospodarstwa z 20 krowami wybudowali dobrze prosperującą fermę krów mlecznych, z nowoczesną oborą na ok. 260 krów.
Od 15 krów do dwustu
Pierwsze wzmianki o gospodarstwie Magdaleny i Jacka Kalaków, bo o nich mowa, są datowane na ok. 1900 r., ale pierwsza poważna inwestycja, tj. obora dla krów mlecznych, została wybudowana w 1969 r. W 1996 r. rodzina Kalaków zdecydowała się na instalację hali udojowej autotandem, przeznaczonej na 4 krowy (stado liczyło 15 krów).
Jacek Kalak przejął ok. 20-hektarowe gospodarstwo wraz z 20–25 krowami mlecznymi w 2002 r. i postanowił wybudować nową oborę. Powstała w systemie gospodarczym. Budynek był przewidziany dla 66 krów, które były utrzymywane na głębokiej ściółce. W 2006 r. powstała bukaciarnia, a w hali udojowej przybyły 4 kolejne stanowiska (łącznie 2 × 4). Dalszy rozwój gospodarstwa to zakup 100 szt. bydła w 2012 r., który dał początek nowemu projektowi, jakim jest dzisiejsza obora z 257 stanowiskami wraz z dodatkowym budynkiem, w którym znajduje się porodówka (może pomieścić ok. 50 szt.), karuzelowa hala udojowa i poczekalnia. Oborę hodowcy zasiedlili w kwietniu 2022 r.
– Przygotowania i formalności związane z budową zajęły 7 lat. W tym czasie mieliśmy okazję zwiedzić bardzo dużo obór i zastosować tylko te rozwiązania, które naszym zdaniem były najlepsze – mówi Jacek Kalak. Obora wyróżnia się lekką konstrukcją i wydajną wentylacją. Jak sprawuje się po roku użytkowania?