- Rekordowe zbiory zbóż na świecie
- Ceny płodów rolnych
- Uprawa najbardziej opłacalna w 2023 r.
- Koszty surowców i nawozów sztucznych
- Kalkulacja kosztów uprawy na areale ok. 30 ha
- Ceny ropy
- Koszty uprawy wciąż są wysokie
- Spadek cen pogrążył opłacalność
- Kalkulacja opłacalności uprawy dla zbiorów
- Jakie są perspektywy?
Napływ dużej ilości zbóż z Ukrainy na rynek polski spowodował problemy ze sprzedażą i pociągnął za sobą ceny ziarna w dół od początku tego roku. Jednak głównym czynnikiem spadku cen było uruchomienie eksportu zbóż z Ukrainy przez Morze Czarne. To spowodowało, że na rynkach międzynarodowych do końca lipca br. znalazło się 27 mln ton kukurydzy i pszenicy.
Rekordowe zbiory zbóż na świecie
Mimo ograniczenia produkcji w Ukrainie, szacuje się, że w tym sezonie będą rekordowe zbiory zbóż na świecie, które przewyższą zapotrzebowanie i doprowadzą do wzrostu zapasów do dość komfortowych poziomów. Także w Polsce, mimo suszy i ulewnych deszczów w czasie żniw, zbiory będą wysokie, choć nieznanie niższe niż w rekordowym ubiegłym roku. Nie dziwi zatem spadek cen zbóż o połowę w porównaniu z rekordowymi ubiegłorocznymi poziomami do cen zbliżonych, a nawet niższych niż w 2021 roku.
Według GUS w czerwcu 2023 r. w skupie za pszenicę płacono 91,8 zł/dt wobec rekordowych 167,4 zł/dt w maju 2022 r., a za kukurydzę odpowiednio 85,62 zł/dt i 140,7 zł/dt. Rzepak staniał jeszcze bardziej, bo z rekordowych 461,2 zł/dt do 190 zł/dt w czerwcu 2023 r. i 202 zł/dt w lipcu 2023 r.
Uprawa najbardziej opłacalna w 2023 r.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku buraków cukrowych, których ceny na zbiory z 2023 r. w zasadzie nie zamieniły się w stosunku do 2022 r. i zostały ustalone na 46,5 €/t. Umocnienie się złotego w ciągu ostatniego roku względem euro sprawia, że ceny dla rolników będą jednak o kilka–kilkanaście procent niższe niż rok temu.
Surowce potaniały, ale P i K wciąż drogie
Spadek cen wystąpił także na innych rynkach surowcowych, w tym także ważne dla rolnictwa ceny gazu, które oscylują w ostatnich tygodniach wokół 30–40 €/MWh gazu, wobec około 15 € na początku 2021 r. Dzięki temu nawozy azotowe znacznie potaniały, ale niestety nadal są sporo droższe niż w 2020 r. Dzięki temu rolnicy, którzy wstrzymali się z zakupami nawozów azotowych do wiosny, zaoszczędzili znacznie ponad 1000 zł/t nawozów.
Nie zmieniły się niestety ceny nawozów fosforowych i potasowych, które były i nadal są na poziomach zbliżonych do rekordowych z początku wojny w Ukrainie. Dopóki trwa wojna, nie zostaną zniesione sankcje na Rosję i Białoruś, a co za tym idzie szanse na spadek tych cen są niewielkie. Opóźnienie zakupów nawozów obniżyło przeciętny koszt NPK w 4 analizowanych uprawach z 8,86 zł/kg NPK w czystym składniku przy zakupach nawozów w 2022 r. do 7,35 zł/kg NPK w przypadku zakupów bieżących. Ale i tak jest to nadal prawie 3-krotnie więcej, niż płacono w 2020 roku.
Niezależnie od terminu zakupu najmniej za NPK płacili rolnicy przy uprawie kukurydzy (odpowiednio 7,90 zł i 6,80 zł/kg NPK), a najwięcej w przypadku pszenicy i buraków cukrowych, gdzie koszt kształtował się w przedziale odpowiednio 9,30–9,50 zł i 7,40–7,50 zł/kg, co wskazuje na ponad 20-proc. redukcję kosztów zakupu. Na opóźnieniu zakupu nawozów najmniej zyskali producenci rzepaku, tu średnia cena wychodzi 1,06 zł/kg NPK.
Ropa raz w dół, raz w górę
Staniała również ropa naftowa, jednak obserwowany w ostatnich tygodniach wzrost cen w kontekście długoterminowej analizy sugeruje, że będzie on prawdopodobnie kontynuowany, paliwa mogą być droższe. Wzrost ten może być łagodzony umacnianiem się złotego względem dolara, który w ciągu roku spadł z rekordowych 5,0 zł/$ w X 2022 r. do około 4,0 zł/$ na początku VIII 2023 r.
Trend ten może jeszcze trwać, choć wydaje się, że przestrzeń na dalsze umocnienie złotego się wyczerpuje. Niestety, umocnienie złotego oznacza rosnącą presję na ceny zbóż.
Koszty uprawy wciąż są wysokie
W porównaniu z poprzednim sezonem koszty uprawy zmieniły się nieznacznie i w poszczególnych gospodarstwach różnica ta wynika głównie z terminu zakupu nawozów. W 2022 r. zyskali ci, którzy kupili nawozy jeszcze w 2021 r. lub styczniu 2022 r. Wielu rolników zapewne tak jak rok wcześniej również kupiło nawozy w okresie jesienno-zimowym, więc w ich przypadku koszty uprawy w 2023 r. wzrosły, zaś ci, którzy kupowali nawozy na bieżąco, mają niższe koszty.
Pomimo przyjęcia w kalkulacji 10-proc. wzrostu cen maszyn i napraw, nieznacznie obniżyły się koszty uprawy, głównie dzięki niższym cenom oleju napędowego. Wzrosły natomiast pozostałe elementy kosztów, tj. materiału siewnego do nawet ok. 50%, ochrony roślin o około 20%. W kalkulacji przyjęto także 15-proc. wzrost wynagrodzenia pracy rolnika.
Spadek cen pogrążył opłacalność
Niestety, spadek cen skupu analizowanych surowców rolniczych (z wyjątkiem buraków cukrowych) diametralnie obniżył opłacalność. W przypadku pszenicy i rzepaku nawet przy wyższych poziomach plonów aktualne ceny skupu nie pokryją w pełni poniesionych kosztów. Nawet po uwzględnieniu dopłat z płatności podstawowej, płatności uzupełniającej redystrybucyjnej, dopłat do paliwa i materiału siewnego (pszenica) oraz w ramach ekoschematów, nie zawsze wystarczy na pokrycie kosztów.
Nieco lepiej przedstawia się opłacalność uprawy kukurydzy, w przypadku której po sierpniowych opadach na wielu polach wzrosły szanse na uzyskanie przyzwoitych plonów. Przy przyjętym plonie 11 t/ha suchej kukurydzy obecne ceny pokrywają w całości koszty, ale rezerwa na spadek cen skupu jest niewielka. Niskie plony, uzyskiwane szczególnie na słabszych glebach, w zasadzie nie dają szans na zyski z produkcji roślinnej. Uwzględnienie 500 zł/ha, jakie niektórzy rolnicy uzyskali w formie dopłat do nawozów, tylko nieznacznie zmienia obraz opłacalności upraw w tym roku. Dopłata ta tylko w części pokrywa zwiększone wskutek wojny koszty nawożenia.
Jakie perspektywy?
Niestety, perspektyw dużego wzrostu cen skupu nie ma. Co prawda występuje sezonowość cen skupu zbóż i rzepaku, jednak w latach po dużym spadku cen wzrost cen na przednówku zazwyczaj nie jest znaczący. Przeciwko większym wzrostom cen przemawia także oczekiwany wzrost światowych zapasów oraz bardzo ograniczona reakcja rynków międzynarodowych na wypowiedzenie przez Rosję inicjatywy zbożowej, pozwalającej eksportować zboże z Ukrainy przez Morze Czarne.
Wyjątkowo wysokie zyski można będzie uzyskać z produkcji buraków cukrowych. Plony uratowały lipcowe i sierpniowe opady. Pokrycie kosztów gwarantuje już plon na poziomie zbliżonym do zaledwie 40–45 t/ha. Po uwzględnieniu dopłat przy plonach na poziomie 75 t/ha kalkulowane zyski mogą wynosić 8–9 tys. zł. Buraki w tym roku zdecydowanie biją inne uprawy na głowę.
prof. Benedykt Pepliński, UP Poznań
fot. Sierszeńska