- Z czyjej inicjatywy powstała OSP w Smardzewicach
- Jakie są największe osiągnięcia jednostki
- Jakie mają plany i marzenia strażacy ze Smardzewic?
Ponadto, jak podkreślają sami strażacy, ich praca z młodzieżą pozwala patrzeć w przyszłość z optymizmem.
– W dzisiejszych czasach, poważny problem w większości jednostek stanowi brak przyszłych kadr – mówi prezes Edmund Król, pełniący swoją funkcję już piątą kadencję. – Dlatego tak dużą uwagę zwracamy na szkolenie młodych druhów. Obecnie w naszych szeregach służy 16 członków MDP, w tym cztery dziewczynki.
Historia smardzewickiej jednostki
Jednostka ze Smardzewic została utworzona w 1912 r. Jej powołanie poprzedziło założenie Orkiestry Dętej. Wiosną 1912 r. już na Wielkanoc orkiestra zadebiutowała podczas oficjalnego występu.
Pomysłodawcą oraz założycielem jednostki był miejscowy nauczyciel Marian Nowicki. Funkcje kierownicze powierzono prezesowi Franciszkowi Mękarskiemu oraz jego zastępcy dh Józefowi Rozpędowskiemu.
Na dzień dzisiejszy w strukturach smardzewickiej OSP służy 83 druhów, w tym przeszkolonych jest 26, wśród których, co warte podkreślenia, służą 4 kobiety.
Strażacy od lat spełniają najwyższe standardy co sprawiło w 1997 r. zrzeszenie ich w KSRG.
Specjalistyczny sprzęt do pracy w trudnym terenie
Wracając do sprzętu, jakim dysponują strażacy, nie sposób odnotować, że ze względu na teren, na którym przyszło im działać, jest szczególny. Otóż w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Zalew Sulejowski oraz rzeka Pilica, która latem bywa szczególnie niebezpieczna.
– Zważywszy na czynniki, o których mówimy, czyli zagrożenia wynikające ze znajdujących się w pobliżu akwenów wodnych, wymusiły na nas dodatkowe obowiązki i działania – mówi wiceprezes Andrzej Dziubałtowski. – Stąd też dysponujemy łodzią z silnikiem zaburtowym Mercury o mocy 50 KM, jak również niezbędnym w warunkach zimowych katamaranem woda-lód. W przypadku obu tych jednostek pływających mamy 8 przeszkolonych strażaków gotowych nieść pomoc na wodzie.
– Od lat współpracujemy z WOPR – dodaje syn wiceprezesa dh Piotr Dziubałtowski, pełniący funkcję naczelnika. – Najczęściej wspomagamy WOPR w akcjach poszukiwawczych na terenie Zalewu Sulejowskiego, jak również podejmujemy akcje ratownicze. Niestety, brawura oraz wiara w umiejętności często kończy się wywróceniem łodzi – powiedział dh Piotr Dziubałtowski.
- Andrzej Dziubałtowski, Sebastian Ruta, Kacper Wosinek, Michał Śmiechowski, Stanisław Król, Edmund Król, Piotr Dziubałtowski, Cezary Mierzwa, Piotr Mierzwa, Dominik Czarnecki, Marcin Dąbrowski, na górze Przemysław Grad
W jednostce służy kilku kierowców-strażaków, wśród nich m.in. dh Marcin Dąbrowski, pełniący jednocześnie funkcję sekretarza. Zdaniem kolegów, o samochodach wie niemal wszystko – komentują z uśmiechem druhowie.
– Miło jest słyszeć taką opinię – mówi dh Marcin Dąbrowski. – Obecnie dysponujemy dwoma ciężkimi pojazdami oraz jednym pojazdem marki KIA przeznaczonym przede wszystkim do ciągnięcia wspomnianych wcześniej łodzi. W garażach, gotowe do akcji czekają Star Man GBA z 2006 r. oraz Kamaz GCBA z 2018 r.
– Szczególnie istotne dla nas było pozyskanie Kamaza – dodaje brat prezesa, skarbnik dh Stanisław Król. – Nowe auto GCBA, w pewnym momencie stało się dla nas potrzebą chwili. Dzięki przychylności, a przede wszystkim hojności wspierających nas instytucji staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami wymarzonego auta. Gmina na czele z wójtem Franciszkiem Szmiglem przekazała na zakup 365 tys. zł, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska wyłożył blisko 230 tys. zł, brakujące 225 tys. zł przekazała nam PSP.
Sportowe sukcesy OSP Smardzewice
Sukcesów na arenie sportowej również druhom ze Smardzewic nie brakuje. W Zawodach Sportowo-Pożarniczych od lat są w ścisłej czołówce krajowej.
– W 2011 r. w Koninie podczas Ogólnopolskich Zawodów Pożarniczych męska drużyna zajęła II miejsce – mówi z dumą członek zarządu, jednocześnie sternik łodzi dh Cezary Mierzwa. – Natomiast w 2015 r. w Polanicy Zdrój podczas rywalizacji na szczeblu ogólnopolskim drużyna męska zajęła IV miejsce. Bardziej nas jednak ucieszyła postawa naszych pań, które uplasowały się na wysokim III miejscu.
– Dodajmy, że nasz występ w Polanicy Zdroju przejdzie do historii Zawodów Sportowo-Pożarniczych – mówi dh Piotr Mierzwa. – Ustanowiliśmy wówczas rekord Polski w sztafecie 7 x 50 m, nieskromnie dodam, że miałem przyjemność biec w tej sztafecie. Myślę, że wynik wyśrubowany do poziomu 52,95 sekund jeszcze długo nie zostanie pobity.
- Od lewej od góry: Kacper Wosinek, Hirek Kamiński, Antoni Ruta, Maciej Kotowski, Mateusz Sonta, Robert Daroch, Maksymilian Ruta, Wiktoria Ruta, Zuzanna Matysiak, Zuzanna Grabowska, Zuzanna Pietrzyk
Najbliższe plany sportowe? Seniorzy planują na zbliżające się w czerwcu 2020 r. zawody gminne wystawić drużynę MDP. Plan minimum, to awans do szczebla powiatowego, a później jak mówią, zobaczymy. Trzymamy kciuki za występ najmłodszych, który przypomnijmy będzie ich debiutem.
Muzycznie i charytatywnie
Godnym podkreślenia jest fakt, iż przy smardzewickiej OSP funkcjonuje 30-osobowa Orkiestra Dęta. Od 13 lat na jej czele stoi kapelmistrz Wiesław Iskra. I na tym polu również można odnotować liczne sukcesy, choćby zajęcie w 2008 r. I miejsca podczas Powiatowego Przeglądu Orkiestr Dętych w Spale.
Strażacy z OSP Smardzewice zaliczają się do jednych z najprężniej działających w powiecie tomaszowskim. Znajdują czas na sportową pasję i liczne akcje charytatywne płynące prosto z serca. W minionym roku miała miejsce piąta edycja Akcji Honorowego Oddawania Krwi. Jak podkreślił jej pomysłodawca dh Piotr Mierzwa od czasu pierwszej zbiórki smardzewiccy strażacy zebrali blisko 50 litrów krwi.
Marzenia są po to aby je spełniać
– Marzenia? – zastanawia się prezes dh Edmund Król. – Marzenia są po to, by je spełniać. Jeszcze do niedawna marzyliśmy o utworzeniu MDP. Ziściło się, dzięki ciężkiej pracy strażaków-seniorów. Do spełnienia pozostało jeszcze jedno marzenie, a mianowicie wymiana łodzi na nowocześniejszą. Pierwsze kroki zostały już w tym kierunku poczynione i wiele wskazuje, że i to marzenie się ziści. Pozostanie jednak kwestia zakupu profesjonalnego oprzyrządowania łodzi, ale z tym „marzeniem” zwrócimy się do naszego wójta Franciszka Szmigla, który nas nigdy nie zawiódł – powiedział z uśmiechem na zakończenie prezes Edmund Król.
Krystyna Nowakowska
Zdjęcia: Krystyna Nowakowska