Honorata - serowarka ekstremalna
r e k l a m a
Partnerzy portalu

Honorata - serowarka ekstremalna

25.12.2019autor: Karolina Kasperek

Na jej facebookowym profilu w zakładce „Prezentacja” przeczytasz: „Szefowa do zadań specjalnych”. Wśród zdjęć znajdziesz dyplom z 2019 roku za zajęcie I miejsca w kategorii Sprzedawca roku z powiatu trzebnickiego w plebiscycie „Gazety Wrocławskiej”. Na profilu jej firmy – Kozie Sery Honoraty – zobaczysz na zdjęciu dziewczynę o zalotnym spojrzeniu, wytatuowaną i w krótkiej fryzurze z wygolonymi bokami. Przy twarzy trzyma jeden ze swoich kozich serów. Za ich smakiem przepadają dziś dziesiątki, a może i setki klientów.

Jej sery można znaleźć na wielu jarmarkach i festynach, ale i na Bazarze Smakoszy – największym bazarze we Wrocławiu z unikalną ofertą produktów lokalnych i regionalnych. Twarożki, podpuszczkowe świeżaki, sauté i z ziołami, a nawet kefiry i jogurty. Jako dziecko chciała uciec ze wsi. Teraz siedzi na niej ze stadem kóz i nie ruszyłaby się stamtąd za żadne skarby.

r e k l a m a

Od Słowian do serów

Honorata i Przemek zapraszają do Kaszyc Wielkich. To wieś pod Trzebnicą. Kiedy nawigacja oznajmia, że jestem na miejscu, pod wskazanym adresem widzę tylko stary ceglany dom w stanie wskazującym jakby na rozbiórkę. Pozbawione tynków mury i wypełnione cegłami otwory okienne. Za domem, na podwórku bungalow na kołach, z którego wyskakuje dziewczyna w neonoworóżowym swetrze. Fakty mają się tak – stary, poniemiecki dom ma być za chwilę ich gniazdem. Przemek kupił go, jeszcze zanim poznał Honoratę. Na czas remontu zamieszkali w domku holenderskim, o którym mówią czasem „całkiem dobrze żyje się na tych 40 metrach, czego trzeba człowiekowi więcej?”. 1 października minął rok, „jak są na holendrze”. Obok, w murowanej oborze, stoi stado kóz, które co rano budzą ich pociesznym meczeniem.

Koza w prezencie

O kozach i serach z ich mleka żadne nigdy nie myślało. Honorata urodziła się w Urazie pod Obornikami Śląskimi. Od dziecka marzyła, żeby kiedyś raz na zawsze opuścić wieś.

Mieszkaliśmy w gospodarstwie dziadków. Wieś kojarzyła mi się z problemami z wodą bieżącą, wszystkimi pracami wykonywanymi ręcznie, wiecznie w brudnych ciuchach, kaloszach. Człowiek był młody, chciał szpilki, laptopa do pracy i do tego pączka. Poszłam na filologię słowiańską do Wrocławia, ale mama 10 lat temu nagle zachorowała na raka, potrzebne były pieniądze, wróciłam do pracy – wspomina.

Przemek urodził się we Wrocławiu. Skończył technikum budowlane i pracował w zawodzie. Poznał Honoratę, kiedy pracowała w lokalu gastronomicznym w porcie w Urazie. Kilka lat temu przypadek sprawił, że zainteresował się przystanią, chciał ją nawet kupić. Los sprawił inaczej, okazało się, że zamiast niej zdobył serce Honoraty. Zamieszkali w Urazie z Honoratą i jej córką.

Przemek jeździł do pracy do Wrocławia, ja – w restauracji. Kiedyś dostał dwie kozy na imieniny. Kozy stały, pomyśleliśmy, że trochę bezproduktywnie. Znaleźliśmy niedaleko hodowlę, przywieźliśmy kozła do krycia, a przy okazji poznaliśmy Agnieszkę, serowarkę. Rodzina dziwnie na nas patrzyła, bo koza wciąż kojarzyła się ze straszną biedą.

Dojenie – czynność intymna

Honorata wróciła od Agnieszki oczarowana. Nie czekała na własne kozie mleko. Kupiła kilka litrów niepasteryzowanego krowiego i zrobiła swój pierwszy ser. To był paneer (czyt. panir), rodzaj indyjskiego sera. Jest twardy, choć nie ma w nim podpuszczki. Wystarczy cytryna.

Wyszedł i byłam sobą zaskoczona, tym bardziej że nie kojarzyłam tej czynności dobrze z dzieciństwa. Kiedy byłam dzieckiem, wiecznie coś bulgotało na kuchni, babcia wiecznie przelewała chochlą to zsiadłe mleko. Nie było bez niego ziemniaków. Pamiętam, że jak się ktoś potłukł, to w serwatce nogę trzymał. Potem serwatkę dawało się świniom i kurom. Skorupka jaj z tak karmionej kury to właściwie lekarstwo – opowiada Honorata i częstuje jeszcze ciepłym wędzonym kozim twarogiem.
Mówię, że jakoś w ogóle nie czuje się kozy, na co ona zżyma się, że to stereotyp.

Koza pachnie specyficznie tylko wtedy, kiedy chodzi w towarzystwie kozła albo za późno przerobi się mleko – wyjaśnia kozia serowarka.

  •  Honorata w swoim „holendrze”, w którym rozmawialiśmy i w którym muszą jeszcze trochę pomieszkać, zanim wyremontują stary, poniemiecki dom
W Kaszycach Majdowie mają dziś ponad setkę kóz. Myślą o rozwinięciu hodowli i może szukaniu punktów zbytu w ościennych województwach
  • W Kaszycach Majdowie mają dziś ponad setkę kóz. Myślą o rozwinięciu hodowli i może szukaniu punktów zbytu w ościennych województwach
Paneer sprawił, że pomyśleli o większym stadzie. Dokupili trzydzieści kóz, a Honorata, w ciąży, pojechała do Wańczykówki na Dolnym Śląsku na szkolenie. Nad kotłem z mlekiem stała z wielkim brzuchem. Kozy doił Przemek, bo jej długo ta czynność wydawała się zbyt intymna. Jak to tak – dotknąć czyichś piersi?! Ale przyszedł pierwszy trudny wykot i kozie trzeba było pomóc. Honorata okazała się niezłą akuszerką. I przekonała się do dojenia.

Sery z blokowej kuchni

Kóz przybywało, więc świetnym miejscem do ich hodowli okazały się Kaszyce. Trzeba więc było się przeprowadzić gdzieś blisko. Zamieszkali w odległych o siedem kilometrów Prusicach. I wtedy Honorata przerzuciła się na zupełnie nowy rodzaj sportu – serowarstwo ekstremalne.

O czwartej rano, z kawą w ręku, jechałam z Prusic do Kaszyc, doiłam kozy i ogarniałam cały zwierzyniec. Za dwadzieścia siódma musiałam być z powrotem, żeby zabrać starszą córkę na przystanek w Kaszycach, z którego jechała do szkoły. Wracałam do młodszej córki, mąż wychodził do pracy, a ja zabierałam się za warzenie. W kuchni w mieszkaniu w bloku na trzecim piętrze przerabiałam w małych garnkach 50 litrów mleka dziennie. Mleko wnosiłam na trzecie piętro. Do tego małe dziecko w nosidle. A potem znoszenie mleka w szklanych butelkach albo gotowych serów. Do Kaszyc jechałam cztery razy dziennie, do kóz, do kur. Latem kury zamykałam koło dziesiątej wieczorem – snuje jakąś nieprawdopodobną opowieść Honorata.

autor Karolina Kasperek

Karolina Kasperek

redaktorka "dział "Wieś i Rodzina"

Karolina Kasperek w "Tygodniku Poradniku Rolniczym" prowadzi dział "Wieś i Rodzina". Specjalizuje się w tematach społecznych, w tym poradach dla KGW.

przeczytaj inne artykuły tego autora
r e k l a m a
r e k l a m a

Przeczytaj także

Kobiety zarabiają mniej. Także w rolnictwie. O ile?

Nierówności w zarobkach między kobietami i mężczyznami widać w wielu branżach, również w rolnictwie. Jak wynika z danych UE, rolniczki średnio prowadzą o połowę mniejsze gospodarstwa niż rolnicy. Jeszcze większe różnice są w przychodach takich gospodarstw. 

czytaj więcej

W Woli Rafałowskiej ratują tradycje polskiej wsi od zapomnienia

Niespełna jedenaście lat temu grupa mieszkańców i emerytowanych nauczycieli powołała do życia Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Wsi Wola Rafałowska „Nasza Wola”. Dzięki działalności organizacji liczne, niejednokrotnie zabytkowe obiekty wiejskie, zyskały nowe życie. Żywe Muzeum, publikacje opisujące historię wsi począwszy od XVII wieku czy bogata oferta zajęć dla mieszkańców terenów wiejskich – to tylko niektóre z inicjatyw podejmowanych przez stowarzyszenie.

czytaj więcej

Robią sery, plotą wianki – oto Mostowianki

Oczy Shreka w kaczym rosole, a może palma wykonana z dzierganych szydełkiem kwiatów? Oryginalnych pomysłów Mostowiankom nie brakuje. Choć jako koło działają od niedawna, zdążyły już zdobyć wyróżnienie w konkursie na najaktywniejsze Koło Gospodyń Wiejskich na Mazowszu.

czytaj więcej

Najważniejsze tematy

r e k l a m a
Pytania i regulaminy
Kategorie
Produkty Agrarsklep
Przydatne linki
Social Media

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)