Newsletter Tygodnika

<h2>Neutralność klimatyczna kosztuje</h2>
<p>Szeroko reklamowany <strong>Europejski Zielony Ład</strong>, czyli zbiór praw, inicjatyw i ustaw, które mają doprowadzić, że w <strong>2050 roku</strong> Unia Europejska osiągnie neutralność klimatyczną, będzie kosztował.</p>
<p>W 2020 roku przedstawiono strategię <strong>„Od pola do stołu”</strong>, która ma zrównoważyć rolnictwo. Zgodnie z jej wytycznymi – <strong>wzrosną wymogi wobec producentów mleka, co przełoży się na cenę gotowych produktów mlecznych</strong>. Część dodatkowych kosztów finalnie pokryje konsument (o ile zechce, bo część osób na pewno zrezygnuje z droższego nabiału). Część kosztów spadnie na producenta mleka. <strong>Dlatego już dziś środowisko mleczarskie postuluje, by rząd udzielił wsparcia w postaci programu rekompensat z tytułu kosztów wdrożenia nowych strategii.</strong></p>
<p>Zdjęcie: Unsplash</p>

Najnowsze artykuły

Tygodnik Poradnik Rolniczy

Elite

ceny mleka

Europejski Zielony Ład

Od pola do stołu

podwyżki cen mleka

Polska

Unia Europejska

wiadomości

Idą podwyżki mleka?

<p>Drodzy Czytelnicy</p>
<p>Oddajemy w Wasze ręce kolejny i zarazem przedostatni w tym roku numer "Elity Dobrego Hodowcy". Po, jak mamy nadzieję, udanych i obfitych kukurydzianych żniwach, zapewniających dostatek podstawowej w produkcji mleka paszy – kiszonki z kukurydzy, ze spokojem będziecie mogli zasiąść do lektury bieżącego numery "Elity". I wydaje się, że tylko w tej kwestii panuje względny spokój, bowiem zarówno realia, jak i perspektywy dla producentów mleka (ale nie tylko) bynajmniej spokojem nie napawają.</p>
<h2>Maksymalna wydajność w produkcji mleka nie musi być opłacalna </h2>
<p>Jak na razie nie widać bowiem końca rosnącej inflacji, której skutkiem są rosnące i to w tempie po wielokroć większym koszty produkcji. Do tego dochodzą także obawy związane z przyjęciem reform Wspólnej Polityki Rolnej w ramach Zielonego Ładu i strategii "od pola do stołu".</p>
<p>W bieżącym numerze naszego dwumiesięcznika <strong>szczególnej uwadze polecamy artykuł "Jak znaleźć złoty środek", w którym autorzy przekonują i udowadniają, że powszechnie panująca opinia, iż produkcja mleka opłaca się tylko wtedy gdy osiąga się maksymalnie wysokie wydajności jest nieprawdą. </strong>Maksymalna wydajność, ze względów ekonomicznych nie zawsze jest tą optymalną, szczególnie, gdy trzeba ją drogo kupić.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Nowe podejście do profilaktyki chorób bydła mlecznego</h2>
<p>Już dosłownie <strong>za chwilę hodowców obowiązywać będzie zakaz stosowania antybiotyków, który wymusza zupełnie nowego podejścia do profilaktyki większości schorzeń bydła mlecznego.</strong> Każde zmiany budzą niepokój i obawy i nie tyle w kwestii konieczności dostosowania ile kosztów, jakie mogą one pochłonąć. Ekonomia bowiem to podstawa każdej produkcji.</p>
<p>Ciekawymi informacjami na temat pasz podzielił się, <strong>w artykule "Pasze chronione dla krów" dr Ryszard Kujawiak z Sano – Nowoczesne Żywienie Zwierząt</strong>, w którym to znajdziecie Drodzy Czytelnicy odpowiedź na pytanie: czy stosowanie w dawce pokarmowej komponentów chronionych przed szybkim rozkładem w żwaczu zawsze jest lepsze dla zwierząt i opłacalne dla hodowcy.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Nowe pomysły prosto z gospodarstw mlecznych</h2>
<p>W numerze nie zabraknie oczywiście relacji z ciekawych, mlecznych gospodarstw. <strong>Agnieszka i Krzysztof Rudowiczowie – dostawcy Spółdzielczego Związku Grup Producentów Rolnych Lazur w Nowych Skalmierzycach, z Daniszyna, rok temu oddali do użytku nową oborę</strong>. Zasiedlając obiekt za priorytet uznali minimalizację zakupu jałówek.</p>
<p>Wszystko w trosce o bezpieczeństwo przed potencjalnym ryzykiem przeniesienia do obory chorób zakaźnych. Szacunki mówią, że <strong>w Polsce około połowa stad zarażonych jest BVD/MD oraz IBR/IPV, a główną przyczyną zakażeń jest właśnie zakup zwierząt bez stosownych badań i kwarantanny. Warto o tym pamiętać planując zakup materiału hodowlanego.</strong></p>
<p><strong>W nowy – można rzec luksusowy pod względem dobrostanu zwierząt – obiekt dla mlecznego stada zainwestowali także Agata i Tadeusz Kocowie z miejscowości Koce-Schaby, dostawcy białego surowca do Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita. Tutaj krowy odpoczywają na łóżkach wodnyc</strong>h, które pomimo wysokiego kosztu zakupu doskonale się sprawdzają. Od ponad dwóch dekad hodowcy współpracują ze SHiUZ-em w Bydgoszczy, i jak przyznają, w kwestii rozrodu stada żadnych zamian nie planują.</p>
<p>Zachęcam zatem do lektury "Elity Dobrego Hodowcy", gdzie specjaliści dzielą się wieloma praktycznymi i jakże cennymi radami w zakresie profilaktyki zdrowotnej i żywienia. Każde wprowadzone w życie zalecenie może przyczynić się przecież do zmniejszenia kosztów produkcji mleka, a to wydaje się dziś celem nadrzędnym.</p>
<p>Beata Dąbrowska</p>

redaktorka "Tygodnika Poradnika Rolniczego" oraz magazynu "Elita Dobry Hodowca", ekspertka w dziedzinie chowu i hodowli bydła oraz produkcji mleka

author

Beata Dąbrowska

bydło mleczne

Elita

Elita Dobry Hodowca

hodowcy bydła

hodowcy krów

koszty produkcji mleka

krowy

krowy mleczne

mleko

polskie mleko

producenci mleka

Elita Dobry Hodowca - w nowym wydaniu o kosztach produkcji mleka

<h2><strong> UE produkuje 144 milionów ton mleka rocznie<br /></strong></h2>
<p>Produkcja mleka w Polsce, pomimo niższej niż w latach ubiegłych dynamiki, <strong>nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym</strong>. Teoretycznie ceny mleka przerzutowego powinny być odzwierciedleniem ceny rynkowej surowca w naszym kraju. W praktyce jednak odnoszą się do sytuacji obejmującej szersze grono państw. W szczególności tej u naszych najbliższych sąsiadów. W niektórych z nich mleka do przerobu jest coraz mniej.<br /><br /><div data-article-box=""></div>W państwach Unii Europejskiej rocznie produkuje się około<strong> 144 milionów ton mleka</strong>. Głównymi producentami są <strong>Niemcy, Francja, Polska, Holandia, Włochy i Hiszpania</strong>. Te sześć państw odpowiada za <strong>blisko 70% całej unijnej produkcji.</strong> Pod względem ilości dominują Niemcy i Francuzi. <strong>Niemieckie mleczarnie skupiły w 2020 roku 32,5 mld kg mleka, z kolei francuskie 24,5 mld kg mleka.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Produkcja mleka w Polsce wzrosła w stosunku do ubiegłego roku</h2>
<p>Według ostatnich danych Eurostatu, w okresie styczeń – czerwiec 2021, w porównaniu do analogicznego okresu roku 2020 <strong>produkcja mleka w Polsce była większa o 0,7%</strong>. Bardziej szczegółowe wnioski będzie można wyciągnąć po zakończeniu roku, jednak już widać, że wzrost staje się niemal pełzający. <strong>Dla zobrazowania sytuacji w ubiegłym roku, skup mleka był aż o 2,2% wyższy w porównaniu do roku 2019. Znaczny wpływ na ten stan miało zwiększenie wydajności statystycznej krowy mlecznej o 3,6%.</strong> Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, wzrosła ona z 6402 l w roku 2019 do 6635 l w roku 2020. To dzięki coraz większej wydajności polskie mleczarstwo utrzymuje dodatnią dynamikę produkcji, ponieważ pogłowie bydła w Polsce spada od 2018 roku. W roku 2020 było o 1,9% mniejsze niż w 2019.<br /><br /><div data-article-box=""></div>Niestety, w wymienionym okresie: styczeń – lipiec br., <strong>żaden z unijnych sąsiadów Polski nie osiągnął dodatniej dynamiki produkcji w odniesieniu do analogicznego okresu roku ubiegłego</strong>. Według danych Eurostatu, produkcja w Niemczech była mniejsza o 1,2%, w Republice Czeskiej o 0,9%, na Słowacji o 1%, natomiast na Litwie o 1,8%. Biorąc pod uwagę dane z innego okresu, czyli ostatniego roku (sierpień 2020 – lipiec 2021) sytuacja wygląda podobnie. <strong>Jedyna różnica to wzrost o 0,2% w przypadku Republiki Czeskiej. Pozostałe sąsiadujące z nami państwa unijne, również w takim układzie wykazują spadek produkcji.</strong> Największy w przypadku Niemiec i Litwy, bo 1,2%. W tym okresie również spadek produkcji, w przypadku drugiego co do wielkości unijnego producenta mleka. Francuzi wyprodukowali go o 1,1% mniej. Spadek w ciągu ostatniego roku odnotowano również w Finlandii – o 2,3%.<br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Skoro w krajach Europy Zachodniej utrzymuje się spadkowy trend w produkcji mleka, to kto odpowiada za jej dodatnią dynamikę?</h2>
<p>Skup mleka w UE od lat nieustannie wzrastał. W roku 2020 było to 1,6%, w 2019 0,5%, w 2018 0,9%, natomiast w 2017 roku aż 1,8%. <strong>W ciągu ostatniego roku dodatnią dynamikę produkcji osiągnęły wszystkie kraje Europy Południowej. Największy z producentów, czyli Włochy, osiągnął wzrost o 3,8%</strong>. Tamtejsze gospodarstwa wytwarzają ilość mleka na poziomie Polski. Wzrosty notuje również dużo mniejszy gracz na rynku, czyli Grecja. <strong>W ciągu ostatniego roku tamtejsze gospodarstwa wyprodukowały o 3% więcej mleka. Mniejsze wzrosty dotyczą Hiszpanii i Portugalii. Było to odpowiednio 0,2 i 0,3%.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div>Przypadek Włoch nie wydaje się być zaskakujący. Zarówno Włochy, jak i inne państwa Europy Południowej <strong>posiadają deficyt w produkcji mleka w porównaniu do popytu</strong>. Ich produkcja jest w stanie zaspokoić zaledwie 84% popytu wewnętrznego. Nie powinno więc dziwić, że tamtejsi producenci posiadają chęć zaspokojenia potrzeb własnego rynku. Sprzyja temu koniunktura na produkty regionalne. <strong>Beneficjentem wzrostu produkcji są małe i mikro zakłady mleczarskie, których produkty zajmują coraz więcej półek zarówno w małych sklepach i dużych sieciach handlowych.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div>Pomimo spadków nadal nadwyżki produkcji nad popytem na produkty, generowane są w <strong>Europie Centralnej oraz państwach skandynawskich.</strong> W regionach tych można również odnaleźć wyjątki od reguły. Są to Irlandia i Szwecja. Pierwsze z tych państw w ciągu ostatniego roku osiągnęło najwyższy wśród państw unijnych przyrost produkcji. Było to aż 5,6%. Z kolei w Szwecji wynosił on 2,8%. <strong>Co ciekawe, przyrosty produkcji w ciągu ostatniego roku odnotowały też Węgry (o 4,6%) oraz najnowsi członkowie Unii Europejskiej, czyli Bułgaria (o 2,1%) oraz Rumunia (o 1,7%).</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Niepokojący spadek ilości gospodarstw mlecznych</h2>
<p>Co jednak specyficzne i niepokojące dla każdego z regionów Europy, to malejąca ilość gospodarstw zajmujących się produkcją mleka. W roku 2005 na terenie UE produkcją mleka zajmowało się 2,79 mln gospodarstw rolnych. W roku 2010 było to już 1,71 mln. W roku 2013 – 1,45 mln, natomiast w 2016 już tylko 1,18 mln.<strong> Oznacza to, że pomiędzy rokiem 2005 a 2016 w państwach Unii zrezygnowało z hodowli bydła mlecznego 57,5% producentów. Trendu tego nie zatrzymało przyjęcie w struktury kolejnych członków, czyli Chorwacji, Rumunii i Bułgarii.</strong> W okresie tym pomimo spadku ilości producentów produkcja nadal wzrastała. Jednak w ostatnich latach krzywa dostaw zaczęła się spłaszczać. W państwach Europy Centralnej i Środkowej taki stan ma miejsce od dwóch lat. W przypadku Skandynawii i państw bałtyckich produkcja zaczęła wyhamowywać już w roku 2016.<br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<div data-article-box=""></div><h2>Produkcja mleka staje się coraz mniej opłacalna</h2>
<p>Do końca lipca br. europejskie mleczarnie skupiły 87 mld kg mleka. To ilość zbliżona do roku 2020. W większości państw nie ma co liczyć na spektakularne wzrosty. <strong>Owszem, także państwa jak Polska czy Hiszpania posiadają potencjał do wzrostu poprzez zwiększanie wydajności produkcji. Problemem jednak jest brak chętnych do wiązania się z tym kierunkiem hodowli.</strong> Jest on po prostu coraz mniej opłacalny. Wymaga znaczących wydatków na maszyny i urządzenia oraz wiąże się ze znacznymi kosztami, których najmniejsze wahania powodują brak opłacalności. Trudno więc wyobrazić sobie, aby liczba hodowców nagle zaczęła wzrastać. Kto raz zrezygnował, do produkcji mleka już nie wraca.<br /><br /><strong>Artur Puławski</strong><br />Zdjęcie: Unspalsh</p>

<h2><strong> UE produkuje 144 milionów ton mleka rocznie<br /></strong></h2>
Produkcja mleka w Polsce, pomimo niższej niż w latach ubiegłych dynamiki, <strong>nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym</strong>. Teoretycznie ceny mleka przerzutowego powinny być odzwierciedleniem ceny rynkowej surowca w naszym kraju. W praktyce jednak odnoszą się do sytuacji obejmującej szersze grono państw. W szczególności tej u naszych najbliższych sąsiadów. W niektórych z nich mleka do przerobu jest coraz mniej.

Analityk rynku mleczarskiego, współpracuje z redakcjami Tygodnika Poradnika Rolniczego, czasopisma "Elita Dobry Hodowca" oraz portalem mleko24.pl

Artur Puławski

Czechy

Francja

Hiszpania

mleko przerzutowe

Niemcy

opłacalność produkcji mleka

polski rynek mleka

produkcja mleka w Polsce

unijny rynek mleka

Pełzający wzrost produkcji mleka w Polsce i w UE

<h2>Rolnicy wskazują, że niektóre ceny nawozów wzrosły o 1000 proc.!</h2>
<p>Drastycznie rosnące ceny nawozów to gwóźdź do trumny wielu gospodarstw rolnych. Dziś za saletrę rolnicy muszą zapłacić nawet 3000 zł, a za mocznik - 3600 zł. Mało tego, największy w Polsce producent nawozów, czyli <strong>Grupa Azoty, zapowiada kolejne podwyżki.</strong> <strong>Co na ten temat mówią sami rolnicy?</strong></p>
<p>- Sytuacja jest dramatyczna, takich wzrostów cen nawozów jeszcze nie było. Słyszałem, że przedstawiciel Grupy Azoty stwierdził, że skoro pszenica tak zdrożała, to i nawozy mogą zdrożeć. Niestety, rolnicy kupią i zastosują ich dużo mniej - zaznacza rolnik spod Błonia. </p>
<p>- <strong>Ceny są kosmiczne, nie do przeskoczenia. Pamiętam czasy, jak saletra kosztowała 270 zł. Dziś jej cena skoczyła o 1000 proc.! - wylicza nasz kolejny rozmówca.</strong><br /><br /><div data-article-box=""></div></p>
<iframe width="450" height="253" src="https://www.youtube.com/embed/VxgwH9Qu_80" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="allowfullscreen"></iframe>
<div data-article-box=""></div><h2>A jak te gigantyczne podwyżki komentuje sama Grupa Azoty?</h2>
<p><strong><a href="https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/rynki-rolne/nawozy-beda-jeszcze-drozsze-ostrzega-prezes-grupy-azoty-police-/" target="_blank" rel="noopener">Mariusz Grab, prezes Zakładów Chemicznych Police tłumaczy to przede wszystkim wzrostem cen gazu i surowców do produkcji nawozów.</a></strong></p>
<p>- Ceny surowców osiągnęły szczyty w tym rok. Za gaz płacimy 8 razy tyle, co w ubiegłym roku. Bardzo zdrożała sól potasowa – o 125 proc., fosfor o 60 proc., siarka 30 proc., kwas siarkowy 50 proc. – wylicza prezes Zakładów Chemicznych Police.</p>
<p>W jego ocenia winę za tę sytuację ponosi Rosja, która albo gra na zniesienie ceł i wpuszczenie swoich tanich produktów na rynki unijne, albo usiłuje wygenerować bardzo duże marże na swoje produkty.</p>
<p>Efektem tej politycznej gry może być wstrzymanie produkcji nawozów. <strong>Szef Polic nie ukrywa, że Grupa Azoty może ograniczyć produkcję, jeśli koszty będą nadal rosły.</strong></p>
<p>– Cała Grupa Azoty stoi dziś przed dylematem: albo podnosimy ceny nawozów, albo wstrzymujemy ich produkcję. Jesteśmy postawieni pod murem – powiedział.</p>
<div data-article-box=""></div><h2>Rolnicy zablokują Anwil, KE pomyśli nad pomocą dla rolników</h2>
<p>Pod murem postawieni są też rolnicy, dlatego jutro od rana <a href="https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/aktualnosci_/w-poniedziaek-strajk-rolnikow-zablokuja-zakady-azotowe/" target="_blank" rel="noopener"><strong>działacze AgroUnii zamierzają zablokować zakłady nawozowe należące do Skarbu Państwa,</strong></a> m.in. Anwil we Włocławku.</p>
<p>Tematem wysokich cen nawozów ma się zająć w przyszłym tygodniu Komisja Europejska. <a href="https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/pieniadze-i-prawo/co-ue-zamierza-zrobic-w-sprawie-cen-nawozow/" target="_blank" rel="noopener"><strong>Komisarz Janusz Wojciechowski obiecał, że przedstawi propozycję pomocy dla rolników.</strong></a></p>
<p><strong>Co o cenach nawozów mówią rolnicy? Zobacz naszą filmową sondę!<br /><br />Kamila Szałaj<br /></strong></p>

redaktor w zespole PWR Online, odpowiedzialna głównie za stronę www.tygodnik-rolniczy.pl

authoress

Kamila Szałaj

ceny nawozów

ceny nawozów azotowych

ceny nawozów fosforowych

Grupa Azoty

wysokie ceny nawozów

wywiad z rolnikiem

„Chcą nas zniszczyć”. Jak rolnicy reagują na drastyczne podwyżki cen nawozów?

<h3>Spytaliśmy rolników, co myślą o cenach nawozów. Zobacz, jak komentują te gigantyczne podwyżki. Czy stać ich na płacenie tak ogromnych pieniędzy za saletrę czy mocznik?</h3>

Idą podwyżki mleka?

Mleko może dołączyć do grona produktów, które w najbliższym czasie drastycznie podrożeją.

Neutralność klimatyczna kosztuje