Z artykułu dowiesz się
- Na ile kukurydzy pomógł BlueN?
- Ile saletry jest zużywanej podczas nawożenia dzięki tej technologii?
- Jak Blue N wpłynął na rzepak?
Z artykułu dowiesz się
Była okazja, by się o tym przekonać słysząc opinie z pierwszej ręki, czyli od rolników. Firma Chemirol zaprosiła dziennikarzy branżowych na plantację kukurydzy, w której zastosowano produkt BlueN. Po polowym spotkaniu miała miejsce konferencja firmy Chemirol.
Plantacja kukurydzy w gospodarstwie Korzanowskich jest prowadzona od A do Z w oparciu o zalecenia doradców Chemirolu. Jesienią na stanowisku przeznaczonym pod kukurydzę (kukurydza jest tutaj uprawiana w monokulturze czwarty sezon) był zastosowany pomiot w ilości 10 t/ha, który został przyorany. Były też stosowane bezpośrednio na pomiot bakterie (preparat Bactokompleks), które zdaniem rolnika, bardzo dobrze wspomagają rozkład i mineralizację pomiotu i resztek pożniwnych. Przy tej technologii plony nigdy nie były na tym stanowisku (gleba klasy IVa) poniżej 12 t mokrego ziarna/ha.
– Pomiot ze zbadanym składem stosujemy od trzech lat i kupujemy w cenie 50 zł/t – mówi Roman Korzanowski. – To wartościowy nawóz zawierający sporo składników pokarmowych, ale i potrzebną materię organiczną. Przy 10-tonowej dawce wprowadzamy ok. 150 kg azotu, 90 kg fosforu i 80 kg potasu. Kukurydza miała na początku sierpnia wysokość ok. 3,5 metra i zważywszy na panujące wtedy warunki pogodowe, to bardzo dobry wynik. Kukurydze w okolicy ze względu na suszę są w tym roku marne. Nasza plantacja jest w bardzo dobrym stanie, na co składa się kilka czynników. To bardzo dobra odmiana Grigri CS, zastosowany jesienią pomiot i Bactokompleks oraz zaaplikowany wiosną preparat BlueN zawierający bakterie Metylobacterium symbioticum.
BlueN zastosowano w zalecanej dawce i zalecanym terminie na całej 25-hektarowej plantacji kukurydzy. Dlatego trudno porównać, co byłoby bez tego produktu.
– Patrząc na pszenicę, gdzie też stosowaliśmy BlueN, ale nie na całym areale i mamy tam dobre porównanie, kukurydza wyglądałaby znacznie gorzej – podkreśla Roman Korzanowski. – Plantacja Grigri CS mimo suszy jest wysoka, ma wigor, jest w dobrej kondycji, dożywiona, z dużymi zawiązanymi kolbami. Oczywiście potrzebujemy deszczu, ale nawet na tę chwilę z wysokimi temperaturami i suszą w tle, kukurydza zapowiada się bardzo dobrze.
– Kukurydzę sieliśmy między 20 a 22 kwietnia, a BlueN zastosowaliśmy w dawce 333 g/ha w fazie 8. liścia, dzień po zabiegu dokarmiania dolistnego nawozem Opti Kukurydza – dodaje Marcin Korzanowski. – Jeszcze wiosną z zaleceń stosowania środka wynikało, aby nie łączyć aplikacji preparatu z zabiegiem dokarmiania, ale badania trwają i teraz podobno nie ma już przeciwwskazań. Oczywiście są wyjątki, np. miedzi nie można stosować jednocześnie, bo BlueN jest preparatem bakteryjnym.
– Stosując nawożenie założyliśmy, że kukurydza dzięki bakteriom z BlueN dostanie z powietrza ok. 60 kg N/ha i zmniejszyliśmy o 200 kg/ha dawkę saletry amonowej, w porównaniu do strategii nawożenia kukurydzy w ubiegłych sezonach – mówi Roman Korzanowski. – Dziś widzimy, że z punktu widzenia ekonomicznego będzie to opłacalne. Przy obecnych cenach nawozów daje to nam bardzo duże oszczędności. Muszę przyznać, że azot to chyba nie wszystko, bo kukurydza jak na te niedobory wody wygląda bardzo dobrze. Trudno tutaj dokładnie wytłumaczyć jakiś wpływ na efekt fizjologiczny roślin. Myślę, że to częściowo wynika z tego, że azot przekazywany przez bakterie jest w formie amonowej, bardzo łatwej do przyswojenia, bezpośrednio wbudowywanej w białko, niewymagającej redukcji i nakładów energetycznych tak jak forma saletrzana. W warunkach stresu ma to znaczenie i nasza kukurydza przechodzi ten stres nad podziw łagodnie.
Kukurydza jeszcze rośnie i można było podziwiać dorodność roślin, zastanawiając się na ile pomógł w tym BlueN. Ale ten preparat gospodarze za namową doradcy Chemirolu stosowali także w rzepaku i pszenicy. W tych uprawach założono też doświadczenie porównawcze z kontrolą, gdzie stosowano normalną technologię nawożenia mineralnego. Plony są zebrane, a wnioski bardzo ciekawe.
– W pszenicy, tam gdzie stosowaliśmy BlueN, obniżyliśmy nawożenie saletrą amonową w drugiej dawce o 100 kg/ha (zamiast 200 kg zastosowano 100 kg saletry) – mówi Marcin Korzanowski. – Owszem, z powodu suszy plony pszenicy mamy w br. niższe niż w poprzednich sezonach, ale też z plantacji z zastosowanym BlueN i niższym nawożeniem azotem nie zbieraliśmy mniej w porównaniu z kontrolą.
Jak mówił Roman Korzanowski – co roku przez kilka ostatnich sezonów kupowanych jest 70 ton saletry amonowej. W wyniku zastosowania na części pól pszenicy, rzepaku i kukurydzy BlueN z zakupionych 70 t saletry 13 ton zostało. To jest prawdziwy wymiar oszczędności gospodarstwa na nawożeniu, bez zmniejszenia poziomu plonowania roślin.
Oszczędność warta uwagi. Ważnym dla gospodarzy potwierdzeniem, że BlueN rzeczywiście działa, był wykonany w fazie liścia flagowego pomiar N-testerem. Wynik pomiaru na plantacji z pełną drugą dawką saletry wskazał zapotrzebowanie rośliny na azot w ilości 60 kg N/ha, zaś wynik z plantacji ze zredukowaną o 100 kg dawką saletry i zastosowanym BlueN wskazał zapotrzebowanie rośliny na azot w ilości 30 kg N/ha. 30 kg czystego składnika to w uproszczeniu 100 kg saletry i to nie jest ostateczny wynik. To wynik w fazie liścia flagowego, w ok. dwa miesiące po zastosowaniu środka, a przecież BlueN jeszcze działał po tej fazie. To naoczny mierzalny dowód. W naszych rozmowach na polu gospodarze doszli do wniosku, że warto jeszcze będzie zbadać zawartość białka i glutenu w ziarnie z plantacji z użyciem BlueN w porównaniu do tej kontrolnej.
Być może tutaj też będą różnice jakościowe na korzyść tego bakteryjnego preparatu, tak jak w rzepaku. W rzepaku bowiem, gdzie też przetestowano ten preparat, nasiona z plantacji traktowanych BlueN miały o 2% wyższe zaolejenie. I to nie były doświadczenia poletkowe a 20-hektarowa plantacja, gdzie na połowie zastosowano w pierwszej wiosennej dawce 300 kg/ha saletry i w drugiej 200 kg/ha saletry, zaś na drugiej połowie, gdzie stosowano BlueN, w drugiej dawce poszło o 100 kg/ha
saletry mniej. W rzepaku BlueN w dawce 333 g/ha był zastosowany w połowie kwietnia.
– BlueN stosowaliśmy w połowie kwietnia z uwagi na zalecenie, aby nie było już przymrozków – mówi Marcin Korzanowski. Jak informuje producent w oparciu o liczne badania, bakterie zawarte w produkcie namnażają się i wiążą azot najlepiej w zakresie temperatur od 10 do 25°C. Obserwując jednak rzepak u siebie i u sąsiadów, którzy przypadkowo pospieszyli się z aplikacją tego środka uważam, że małych przymrozków nie ma się co bać. Widzę, że preparat zadziałał lepiej przy wcześniejszej aplikacji i tego będę się trzymał przy jego stosowaniu wiosną w przyszłym roku.
Potwierdza to dr Marek Reich, manager ds. rozwoju nowych produktów w firmie Chemirol, który był z dziennikarzami na plantacji gospodarzy. Jak mówił – dużo wiemy o preparacie i bakteriach, ale ciągle produkt jest badany i uczymy się go stosować w polskich warunkach. Po obserwacji polskich plantacji rzepaku wiemy, że bakterie namnażają się w znacznie niższych temperaturach i wcześniejsza aplikacja w tak niekorzystnych warunkach termicznych tegorocznej wiosny dała zaskakująco lepsze efekty. Można stwierdzić, że jeżeli bakterie skolonizują roślinę, to temperatury krytyczne przymrozków, które nie zabiją rośliny, nie zabiją też tych efektywnych bakterii.
W rzepaku, podobnie jak w pszenicy, redukcja nawożenia azotem i w zamian zastosowanie BlueN nie powodowało różnicy w plonowaniu. Średni plon rzepaku w br. to ok. 4 t/ha. I o to chodzi. Preparat ma zastąpić potrzebę stosowania sporej części azotu mineralnego i dać oszczędności.
– Rzepak już sprzedaliśmy, ale zauważyliśmy w rozliczeniu, że nasiona odwiezione z plantacji, gdzie stosowaliśmy BlueN miały o 2% więcej oleju – mówi Roman Korzanowski. – To było dla nas nieoczekiwane i miłe zaskoczenie. Ziarno pszenicy jakościowej jest jeszcze w silosach BIN i biorąc pod uwagę różnice jakościowe nasion rzepaku z pewnością zaraz zlecimy badanie parametrów pszenicy. Jesteśmy ciekawi, czy tutaj BlueN tak przy okazji, nie ma aby wpływu na wyższy poziom białka i wyższą zawartość glutenu.
Na konferencji, po wizycie na plantacji kukurydzy, dr Marek Reich przedstawił też program nawożenia rzepaku ozimego jesienią z uwzględnieniem BlueN. Do tych zaleceń i najnowszych doświadczeń Chemirolu z produktami mikrobiologicznymi wrócimy w kolejnych wydaniach TPR.
fot. Marek Kalinowski
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 34/2022 na str. 20. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marek Kalinowski
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”
<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>
Najważniejsze tematy