Z artykułu dowiesz się
- Dlaczego rolnicy nie mają zaufania do składu osadów pościekowych?
- Jakie cechy powinien mieć nawóz pościekowy?
- Do czego można wykorzystać oczyszczone ścieki?
Z artykułu dowiesz się
Jednak zupełnie bezpiecznie będzie można to robić dopiero za cztery lata. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, zmieniło przepisy w tym zakresie (14 stycznia 2022 r. zostało opublikowane rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 31 grudnia 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie komunalnych osadów ściekowych), tj. wykorzystania osadów ściekowych w rolnictwie.
Tyle czasu dało ministerstwo oczyszczalniom ścieków na przygotowanie się do nowych wymogów przekazywania rolnikom osadów ściekowych. W porównaniu do poprzednich przepisów, te nowe są na tyle rygorystyczne, że zabezpieczą pole rolnika, a potem talerz konsumenta przed szkodliwymi substancjami i szkodliwą żywnością.
Jedną z podstawowych zasad wykorzystania osadów będzie ich zbadanie przez wytwórcę w akredytowanym laboratorium, w celu wyeliminowania m.in. żywych jaj pasożytów. Jeśli wyniki badań okażą się dobre, osady należy rozprowadzić na powierzchni gleby, a potem najpóźniej w ciągu jednego dnia zmieszać z glebą. To ma wyeliminować m.in. dolegliwości odorowe dla okolicznych mieszkańców. Także częstotliwość badań zostanie znacznie zwiększona. Trzeba będzie je przeprowadzać raz na sześć miesięcy przy równoważnej liczbie mieszkańców (RLM) do 2000, raz na trzy miesiące przy RLM 2000 – 10000, raz na dwa miesiące przy RLM 10000 – 100000 i raz na miesiąc przy RLM powyżej 100000.
– W obowiązujących aktach prawnych nie ma dokładnego wskazania, jakie procesy należy zastosować, żeby uzyskać bezpieczny do użycia osad ściekowy. Uwypukla się fakt, że osad musi być stabilizowany, więc nie mogą to być osady surowe, pozyskane bezpośrednio z urządzeń oraz przygotowane odpowiednio do celu i sposobu ich stosowania. Wyróżnia się również procesy, które obniżają podatność osadów ściekowych na zagniwanie oraz eliminują zagrożenie, jakie mogą one stanowić dla środowiska – procesy biologiczne, chemiczne, termiczne – informuje dr hab. inż. Katarzyna Pawęska, prof. Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, zastępca dyrektora Instytutu Inżynierii Środowiska.
Dlatego nowe wskazania resortu mają znacząco poprawić jakość osadów, chronić środowisko, człowieka i zwiększać plony. Obecnie osady ściekowe też mogą być i są wykorzystywane w rolnictwie rozumianym jako uprawa wszystkich płodów rolnych wprowadzanych do obrotu handlowego, włączając w to uprawy przeznaczone do produkcji pasz, do uprawy roślin przeznaczonych do produkcji kompostu, do uprawy roślin przeznaczonych do spożycia i do produkcji pasz, do rekultywacji terenów, w tym gruntów na cele rolne. Ale wydaje się, że wprowadzone przepisy mają tchnąć w rolników większe zaufanie do stosowania osadów ściekowych, bo jak na razie nie wszyscy są do nich przychylnie nastawieni. Świadczą o tym opinie rolników.
– Kiedyś miałem się w to angażować i wykorzystywać, ale problemy – także formalne – i skład tych osadów sprawiły, że zrezygnowałem z takiego rozwiązania – opowiada Ryszard Maj, rolnik z województwa lubuskiego. – Nie wiem, czy dziś ktoś zdecyduje się na tego rodzaju „nawożenie”, „wzbogacanie” ziemi. Ja nie znam takich rolników.
– Chyba tylko desperat albo rolnik bez wiedzy mógłby zastosować na swojej ziemi tego rodzaju materiał. Zapach nie jest tu najważniejszy, ale ilość metali ciężkich – uważa Marek Froelich, rolnik i prezes Izby Rolniczej w Opolu.
– Nie znam rolników, którzy stosowaliby tego rodzaju metodę wzbogacania ziemi czy jej użyźniania – mówi Stanisław Myśliwiec, rolnik i prezes Lubuskiej Izby Rolniczej. – Ktoś, kto robiłby to, trułby konsumentów, bo jest tam wiele metali ciężkich. Z tego co ja wiem, to nie ma jeszcze takich technologii, które pozwoliłyby je usunąć, a zostawić tylko te dobre i pożyteczne w odpowiednich ilościach.
– Nigdy tego nie stosowałem i nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, bo w tym materiale jest wiele rzeczy, które nie są czyste, zdrowe, ekologiczne. Co innego obornik czy gnojowica, to są naturalne nawozy. W osadach jest też wiele rzeczy szkodliwych – mówi Marcin Gruchmann, rolnik ze wsi Kujawy (gm. Strzeleczki, pow. krapkowicki).
Do końca do osadów chyba nie mają zaufania także eksperci, których wiedzą posługiwał się legislator, bo już w obecnych zapisach prawa zastrzegł, że w wielu miejscach osady nie mogą być stosowane albo tylko w bardzo ograniczony sposób, np. z zastrzeżeniem określonej odległości. Zakazano bowiem stosowania komunalnych osadów ściekowych na obszarach parków narodowych i rezerwatów przyrody; na terenach ochrony pośredniej stref ochronnych ujęć wody; w pasie gruntu o szer. 50 m bezpośrednio przylegającego do brzegów jezior i cieków; na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią oraz na terenach czasowo podtopionych i bagiennych; na terenach położonych w odległości mniejszej niż 100 metrów od ujęcia wody, domu mieszkalnego lub zakładu produkcji żywności; na gruntach, gdzie rosną rośliny sadownicze i warzywa z wyjątkiem drzew owocowych; na gruntach wykorzystywanych na pastwiska i łąki.
Jednak osady w odpowiedniej konsystencji i odpowiednio przebadane są stosowane, ale wykorzystywane tylko z niewielkich oczyszczalni ścieków.
Obecnie, jak wynika z danych GUS, w Polsce powstaje w ciągu roku ponad 500 000 ton suchej masy osadów, z czego około jedna czwarta jest wykorzystywana w rolnictwie.
Dlatego właśnie wprowadzane zmiany stanowią tak ważne doprecyzowanie przepisów w zakresie oznaczania parametrów jakościowych i warunków stosowania komunalnych osadów ściekowych na powierzchni ziemi, tak aby wyeliminować zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska wynikające z ich stosowania.
Ale także ułatwić ich absorbcję dla nowych firm, które potrafią je przetwarzać na bezpieczne produkty i wykorzystywać nie tylko w rolnictwie, ale także innych gałęziach gospodarki, choćby związanych z zagospodarowaniem terenów zielonych. Już teraz sposobów przetwarzania osadów jest kilka, bo nie tylko spalanie, ale i fermentacja czy kompostowanie pozwalające przetwarzać osady na polepszacze gleby bądź nawozy.
– Moim zdaniem ujednolicenie przepisów jest konieczne. Wykorzystanie osadów ma być bezpieczne dla środowiska i ludzi, dlatego też nie może być wątpliwości, ani tym bardziej drogi na skróty. Stosowanie osadów w rolnictwie ma długą historię, ale rozwijamy się, produkujemy ścieki, w których identyfikujemy nowe zanieczyszczenia. Stosujemy zaawansowane procesy oczyszczania, w wyniku czego otrzymujemy osad, którego skład znacząco się różni od tego sprzed 20–30 lat. Dlatego też przepisy powinny nadążać za tymi zmianami – informuje dr hab. inż. Katarzyna Pawęska.
Dr hab. inż. Katarzyna Pawęska zaznacza, że osady ściekowe zawierają składniki nawozowe, które mogą być łatwo przyswajalne przez rośliny. Są bogatym źródłem chociażby fosforu, azotu, węgla. Ponadto nie bez znaczenia jest ich korzystny wpływ na warstwę próchnicy, którą poprzez stosowanie osadów można zwiększyć. Poprawne stosowanie osadów ściekowych wpływa również korzystnie na zwiększenie ilości mikroorganizmów występujących w samej glebie. A wykorzystanie osadów ściekowych (rolnicze) traktowane jest jako uzupełnienie konwencjonalnego nawożenia. W rezultacie daje zwiększenie plonowania roślin.
– Każde zastosowanie osadów ściekowych czy nawozów naturalnych lub mineralnych ma swoje ograniczenia. W przypadku osadów nie jest inaczej. Jednym z głównych czynników wpływających na ograniczenie lub nawet uniemożliwienie zastosowania osadów na cele rolnicze jest zawartość w nich substancji szkodliwych oraz jonów metali ciężkich. Dodatkowo, pod uwagę należy wziąć również potencjalne występowanie w osadach ściekowych organizmów chorobotwórczych, np. bakterii, wirusów, form przetrwalnikowych robaków pasożytniczych oraz samą konsystencję osadów, która zmienia się od płynnej, mazistej lub stałej w zależności od wykorzystanych procesów przeróbki. Głośno jest teraz również o mikroplastikach, które podczas procesów oczyszczania unieruchamiane są również w osadach ściekowych, a poprzez ich rolnicze zastosowanie mogą być wprowadzane do środowiska glebowego. Nie ukrywajmy też, że rolnicze stosowanie osadów ściekowych może generować niepożądane zapachy, co znacząco wpływać będzie na społeczną akceptację takich działań – zaznacza dr hab. inż. Katarzyna Pawęska.
„Zawarte w wyżej wymienionych przepisach wymagania określają kryteria jakościowe komunalnych osadów ściekowych planowanych do stosowania na gruntach, które mają zagwarantować bezpieczne dla zdrowia i życia ludzi ich wykorzystanie. (…) Określenie dawki oraz przeprowadzenie badań określających jakość osadu są niezwykle istotne dla spełnienia i zachowania celu stosowania komunalnych osadów ściekowych do gleb” – informuje Wydział komunikacji medialnej Ministerstwo Klimatu i Środowiska. I podkreśla: „Celem odzysku komunalnych osadów ściekowych na powierzchni ziemi jest wykorzystanie cennych właściwości agronomicznych oraz potencjału nawozowego komunalnych osadów ściekowych. Jednakże wprowadzanie tych składników do gleby wraz z osadem powinno wpisywać się w ogólnie obowiązujące zasady nawożenia przy jednoczesnym respektowaniu zasad ochrony środowiska, w tym m.in. ochrony gleb i wód”.
W zależności od tego, jak w ciągu najbliższych lat oczyszczalnie ścieków wprowadzą nowe przepisy i związane z tym technologie, tak będzie wyglądało wykorzystanie osadów ściekowych przez rolników. Oczyszczalnie mogą bowiem pójść w zupełnie innym kierunku, czyli produkować z osadów biogaz albo wykorzystywać je inaczej.
– Mogę stwierdzić, że wiele w podejściu do osadów się zmienia. Już nie myśli się o nich przez pryzmat odpadu, który trzeba składować, a zaczyna się rozważać osad jako źródło nie tylko pierwiastków, ale i energii. Oczyszczalnia staje się małą fabryką; zmienia się podejście do gospodarki ściekowej z linearnej do cyrkularnej. Właściwe zagospodarowanie osadów pozwala na obopólne korzyści, środowiskowe ale i ekonomiczne – mówi dr hab. inż. Katarzyna Pawęska. I dodaje: – W dalszym ciągu w Polsce powszechne jest wykorzystywanie osadów na cele rolnicze głównie ze względu na ich bogaty skład, a przede wszystkim cenne składniki nawozowe. Żeby bezpiecznie wykorzystywać osady ściekowe na cele rolnicze, należy do tego tematu podejść z ogromną odpowiedzialnością, ale i świadomością.
„Przedmiotowa zmiana jedynie doprecyzowuje już obowiązujące wymogi mające na celu zagwarantowanie stosowania komunalnych osadów ściekowych w sposób bezpieczny dla zdrowia ludzi i środowiska” – podkreśla w komunikacie Wydział komunikacji medialnej Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
fot. Artur Kowalczyk
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 35/2022 na str. 26. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Artur Kowalczyk
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Legnicy
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Legnicy
Najważniejsze tematy