Z artykułu dowiesz się
- Jak korzystać ze wzoru na ekonomiczną efektywność?
- Czy każdy zabieg jest uzasadniony?
- Jak rozpoznawać choroby w zbożach?
Z artykułu dowiesz się
W integrowanej ochronie roślin pierwszeństwo mają wszystkie niechemiczne metody. Użycie środków ochrony uzasadniają zagrożenia konkurencyjnością i szkodliwością szkodników i sprawców chorób na poziomie progu ekonomicznej szkodliwości.
Progi szkodliwości są dość dokładnie ustalone. Jednak są sprawcy chorób, którzy dostosowują się do zmian klimatu i zmieniają biologię rozwoju. Przez to nie brakuje np. opinii w środowisku naukowym, że np. w przypadku mączniaka prawdziwego zbóż i traw ustalone wiele lat temu progi szkodliwości trzeba zweryfikować.
Próg szkodliwości to w praktyce rolniczej ważna informacja i wskazówka, ale nie wyrocznia, że zabieg musi być wykonany. Każdy rolnik zdaje sobie z tego sprawę, bo ekonomia produkcji jest najważniejsza. Trzeba przekalkulować, czy poniesiony koszt na zakup środka i bezpośredni koszt wykonania zabiegu będzie niższy od wartości uratowanego plonu. Bowiem to co widzimy w tabeli jako próg, to poziom szkodliwości różnych sprawców chorób powodujący 5% obniżkę plonu. Najważniejszy jest natomiast próg ekonomicznej szkodliwości, gdzie koszt wykonanej ochrony nie może przewyższać przychodu z uratowanego plonu. Trzeba wziąć po uwagę i to, że zabiegi nie mają 100-procentowej skuteczności. Wykonując zabieg po przekroczeniu progu szkodliwości (przypominam to 5% obniżki plonu) uratujemy z całą pewnością nie 5%, ale może 4% plonu.
Kolejna sprawa to nasze oczekiwania cenowe, a z drugiej strony rynek. Dziś pszenica konsumpcyjna kosztuje 1500 zł/t, w lipcu br. kosztowała 1700 zł/t, w marcu br. przed decyzjami o wykonaniu zabiegów T1 w zbożach kosztowała ok. 1300 zł/t, a tuż przed jej siewami we wrześniu 2021 r. kosztowała niespełna 900 zł/t.
W konkretnych sytuacjach o ekonomicznej szkodliwości choroby decyduje nie tylko skala infekcji, ale przede wszystkim aktualne i prognozowane warunki agrometeorologiczne, faza rozwojowa oraz kondycja roślin i obecność innych organizmów szkodliwych. Czasami ochrona musi być zastosowana z wyprzedzeniem, czasami mimo przekroczonego progu nie zawsze zabieg będzie uzasadniony.
Progi szkodliwości agrofagów dla rośliny uprawnej określają stopień porażenia plantacji, przy którym wartość obniżonego plonu jest równa kosztom zastosowanej ochrony i przy takich obliczeniach można posiłkować się danymi z tabel. Pokazujemy w nich progi szkodliwości dla chorób pszenicy oraz dane o warunkach sprzyjających rozwojowi sprawców chorób (Źródło: wydawnictwa IOR – PIB w Poznaniu). Jak te dane wykorzystywać w praktyce? Oczywiście warto je wpisywać do zeszytu zabiegów ochrony roślin jako element decyzyjny, ale warto też zrobić na ich podstawie własne kalkulacje, bo progi ekonomicznej szkodliwości z punktu widzenia opłacalności zabiegu wylicza się wg prostego wzoru poniżej:
E = Pn/Kz
gdzie:
E – ekonomiczna efektywność zabiegu ochrony roślin,
Pn – wartość produkcji uratowanej,
Kz – koszt zabiegu.
Zwykle ustalone progi są na poziomie, w którym patogen bez jego ograniczania spowodowałby ok. 5% spadek plonu. Podałem przykład, że ceny skupu nie są stałe i 5% dziś i za rok będzie miał inną wartość. Również środki ochrony roślin mające porównywalną rejestrację i zwalczające konkretnych sprawców kosztują od do. Czasami jest to 100% różnica w cenie, a przecież zabieg jest uzasadniony, jeżeli jest efektywny ekonomicznie, czyli wartość wyliczona ze wzoru powyżej jest większa od 1.
Progowa szkodliwość sprawców chorób co do zasady jest też bardzo trudna do oceny i ustalenia. W metodykach integrowanej ochrony roślin można znaleźć wskazówki, jak pobierać reprezentatywne próbki roślin, ale już ocena pierwszych symptomów porażenia przez konkretnego sprawcę jest bardzo kłopotliwa. Co ważne, sprawcy chorób roślin bardzo różnią się okresem inkubacji i w niektórych przypadkach najłatwiej, najtaniej i skutecznie możemy ograniczyć chorobę wykonując zabieg zaraz po infekcji. Gołym okiem infekcji nie ocenimy i nie zobaczymy w okresie inkubacji. Niestety, w tym czasie choroba grzybowa rozwija się, a pierwsze symptomy potwierdzają tylko skalę działalności grzyba.
Zielony łan bez oznak porażenia nie zawsze jest zdrowy a w przypadku wielu chorób kluczowe jest wykonanie zabiegu zapobiegawczo. Wynika to z faktu inkubacji (utajonego rozwoju) chorób. Ten okres jest dla poszczególnych patogenów bardzo różny i wynosi od kilku dni do miesiąca. W przypadku mączniaka i rdzy okres inkubacji jest krótki. Septoriozy natomiast mogą przechodzić inkubację przez cały miesiąc. Przez miesiąc niszczą roślinę od środka, a my tego nie zauważymy.
Mączniak prawdziwy – może być przyczyną dużego spadku plonu (nawet o 40%). Infekcji roślin przez zarodniki znajdujące się w powietrzu sprzyja duże zagęszczenie łanu. Choroba rozwija się w temperaturze od 0 do nawet 30°C (najszybciej przy temperaturze 20°C) i przy niewielkiej wilgotności. Czas inkubacji w temp. 15°C wynosi 5 dni.
Septorioza liści – której zarodniki znajdują się w powietrzu łatwiej atakuje gęste łany i niezwalczana może być przyczyną spadku plonu nawet o 60%. Idealne warunki dla rozwoju septoriozy liści to temperatura 12 – 15°C (maksymalna 22°C) i wilgotność 80%. Jeżeli w takich warunkach termicznych wystąpią ciągłe opady i wysoka wilgotność utrzyma się przez dwie doby, możemy być pewni, że łan został zainfekowany. Czas inkubacji w temperaturze 15°C – 21 do 28 dni.
Rdza brunatna – jej zarodniki znajdują się w powietrzu, a większe nasilenia chorobą notuje się po łagodnych jesieniach i zimach. Im gęstszy siew, tym większe jest porażenie. Rozwojowi rdzy sprzyja temperatura 10 – 18°C (rozwija się w przedziale do 8 do 28°C), wilgotność 80%, rosa i minimum 5 godzin dziennego nasłonecznienia. Czas inkubacji w temp. 15°C – 10 dni.
Brunatna plamistość liści – zarodniki pochodzą z powietrza i z resztek pożniwnych i, jak w przypadku wszystkich chorób, jej rozwojowi sprzyja duże zagęszczenie roślin. Najszybciej choroba rozwija się przy temperaturze 10 – 18°C i wilgotność ok. 80%.
Plamistość siatkowa jęczmienia – przenosi się z materiałem siewnym i ale źródłem porażenia są też resztki pożniwne. Nasileniu choroby sprzyja monokultura i gęste siewy a rozwija się ona najszybciej w temperaturze 15°C (może się rozwijać w przedziale 5 – 22°C), wilgotność na poziomie ok. 80%, przy częstych opadach i przy nasłonecznieniu dziennym minimum 5 godzin. Może powodować spadki plonów dochodzące do 40%. Czas inkubacji w temperaturze 15°C – 5 dni.
Rynchosporioza liści zbóż – przenosi się z zakażonym materiałem siewnym. Źródłem zakażenia są też resztki pożniwne i samosiewy zbóż. Im gęstszy łan nawożony wysokimi dawkami azotu, tym presja choroby większa. Rozwojowi choroby sprzyjają rosy, obfite opady, temperatura 10 – 18°C i wilgotność na poziomie 80%. Choroba może być przyczyną 25% spadków plonu. Czas inkubacji w temperaturze 15°C – 13 dni.
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 51/2022 na str. 40. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Marek Kalinowski
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”
<p class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; font-size: medium; font-family: Cambria;">Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” i szef działu „Agroporady”.</p>
Najważniejsze tematy