Z artykułu dowiesz się
- Jak powstają preparaty mikrobiologiczne?
- Jakie są mechanizmy ich działania i czy mogą konkurować z tradycyjnymi środkami chemicznymi?
- Czy bakterie mogą wygrać z chorobami roślin uprawnych?
Z artykułu dowiesz się
W dniach 23 i 24 lutego firma Wialan Langer i Wiatr zorganizowała w Jasionce koło Rzeszowa oraz Chęcinach w pobliżu Kielc, konferencje dla rolników. W programie tego wydarzenia dominowały dwa tematy. Pierwszy dotyczył nowych przepisów i rozwiązań Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.
Drugi zakres tematyczny skupiał się na możliwościach wykorzystywania bakterii w preparatach podnoszących skuteczność produkcji roślinnej. Do tej właśnie grupy tematów zalicza się prezentacja Piotra Lubaszki, dyrektora handlowego firmy Intermag zatytułowana „Nowoczesne preparaty mikrobiologiczne i ich wpływ na poprawę kondycji i odporności roślin. Czy bakterie mogą wygrać z chorobami roślin uprawnych?”
Na wstępie prelegent zaznaczył, że firma, którą reprezentuje zajmuje się mikrobiologią od blisko dziesięciu lat, a pierwsze produkty mikrobiologiczne wprowadziła na rynek siedem lat temu. Podkreślił, że skuteczne stosowanie mikroorganizmów, ich specyfika, sprawia, że powinny być stosowane świadomie. Innymi słowy, konieczna jest wysoka wiedza na temat danego stanowiska, znajomość niuansów działania mikroorganizmów i odpowiednie warunki.
W Jasionce Piotr Lubaszka skupił się na właściwościach i możliwościach nowego preparatu produkowanego przez Intermag, a który został wprowadzony do oferty w ubiegłym roku. Fortis Protect Primis to preparat mikrobiologiczny zmieniający skład fylosfery roślin na korzyść mikroorganizmów pożytecznych. Zwiększa w ten sposób zdrowotność upraw. Poprawia wykorzystanie potencjału plonowania oraz zwiększa wigor roślin.
Wykazuje także właściwości biostymulowania roślin poprzez zwiększenie ich zaopatrzenia w niektóre składniki pokarmowe głównie azot, fosfor, cynk i krzem. Bakterie, które zawiera preparat występują w formie przetrwalników. Nie są one modyfikowane genetycznie.
Prace nad preparatem rozpoczęły się od wyselekcjonowania ponad dwustu szczepów bakterii pozyskanych wcześniej z polskiego środowiska. Następnie bakterie te były w warunkach laboratoryjnych konfrontowane z grzybami wywołującymi zakażenia groźnymi chorobami roślin.
Efektem tych prac było wyodrębnienie mikroorganizmu Paenibacillus polymyxa, który charakteryzuje się właściwościami z kierunku ograniczenia rozwoju grzybów. Ale nie tylko. Powiększa również zaopatrzenie roślin w podstawowe składniki pokarmowe.
– Może pozyskiwać azot z atmosfery dzięki obecności genu kodującego enzym nitrogenaza – mówi prelegent reprezentujący firmę Intermag. – Nie jest to bakteria specjalizująca się w pozyskiwaniu azotu z powietrza, ale potrafi dostarczyć (związać dla roślin) kilka kg N/ha. Mikroorganizm ten odda azot, gdy trafi do gleby, obumrze i zmineralizuje. Potwierdziliśmy też solubilizację fosforu, cynku i krzemu, czyli zwiększanie ilości tych składników dostępnych dla roślin w glebie. Paenibacillus polymyxa charakteryzuje się także możliwością rozkładu celulozy, czyli działa w obiegu materii organicznej w glebie. Wymienione możliwości nie są może wybitne, ale są i stanowią wartość dodaną.
Paenibacillus polymyxa jest głównym składnikiem Fortis Protect Primis – jego zawartość to 80–85%. Oprócz niego preparat zawiera jeszcze dwa inne szczepy bakterii: Bacillus pumilus, Bacillus velezensis.
Wracamy do podstawowego zadania mikroorganizmów, czyli utrudniania życia grzybom. Upraszczając – to działanie polega na zajmowaniu przez nie miejsca, dzięki czemu grzyb ma mniej miejsca na rozwój. Mikroorganizmy wytwarzają podczas namnażania metabolity, substancje, w których sąsiedztwie grzyby się nie rozwijają.
Widoczny brak chęci rozwoju patogenów grzybowych w okolicach bakterii Paenibacillus polymyxa oraz matabolitów tych mikroorganizmów został stwierdzony podczas badań laboratoryjnych w przypadku: fuzariozy zbóż, fuzaryjnej zgorzeli podstawy źdźbła i korzeni, zgorzeli siewek (w tym zbóż), fuzariozy liści i kłosów, antraknozy ziemniaka i pomidora, czerni krzyżowych, zgnilizny twardzikowej (rzepak, warzywa korzeniowe), vertycyliozy rzepaku (także truskawki, warzyw, drzew owocowych).
Działanie antagonistyczne wobec grzybów o mniejszym nasileniu zostało potwierdzone w przypadku: łamliwości podstawy źdźbła w zbożach, grzybów tworzących mikotoksyny w kłosach zbóż, zgorzeli podstawy łodyg i czarnej zgnilizny owoców pomidora oraz rizoktoniozy ziemniaków, zgorzeli siewek buraków i brunatnej zgnilizny korzeni oraz rizoktoniozy zbóż.
Kolejnym etapem badań nad nowym preparatem były testy wdrożeniowe. Pierwsze łanowe wdrożenia produktu były prowadzone przez producenta w 2021 r. w gospodarstwach w okolicach Granowa w woj. wielkopolskim i Pawłowicach na Opolszczyźnie. Po tych doświadczeniach producent uznał za optymalną dawkę preparatu płynnego w wysokości 4 l/ha oraz że do produkcji trafi wersja płynna a nie liofilizowana.
Jaka jest skuteczność produktu w przypadku grzybów, które okazały się wrażliwe na mikroorganizmy, na których działaniu opiera się preparat? W Wielkopolsce po okresie suchej pogody kilka dni przed oceną spadły deszcze i pojawiła się presja mączniaka. W momencie oceny plantacji pszenicy problem zaczynał narastać. Akurat w przypadku tej choroby grzybowej skuteczność preparatu nie była wysoka.
Jednak doświadczenia przeprowadzone w blokach losowych na Opolszczyźnie, gdzie porównywano działanie preparatu Intermagu z kilkoma kombinacjami ochrony chemicznej, pozwoliły optymistycznie spojrzeć na perspektywy jego wprowadzenia na rynek.
Omawiając wyniki przeprowadzonych wdrożeń zwraca m.in. uwagę, że w przypadku roślin poddanych działaniu preparatu porażenie liścia flagowego fuzariami i septoriami było 20% mniejsze w porównaniu do kontroli, a średnia masa ziarniaków w kłosie była niemal dwa razy wyższa. – Co niewątpliwie miało pozytywny wpływ na wysokość plonu – komentuje.
Preparat był testowany również pod kątem efektywności działania w przypadku fuzariów i ochrony zaprawionych ziarniaków.
Z kolei skuteczność działania „zapraw” w ochronie pszenicy ozimej przed zgorzelą siewek była wyższa niż w przypadku środków chemicznych. – Skuteczność wyniosła 98% – podkreśla Piotr Lubaszka.
W ubiegłym roku firma kontynuowała doświadczenia i badania. W IOR Sośnicowice sprawdzano m.in. średni procent porażenia roślin pszenicy ozimej przez grzyba będącego sprawcą łamliwości podstawy źdźbła. Aplikacja preparatu została przeprowadzona w fazie 3–4 liścia (dawka 4 l/ha), ocena na początku strzelania w źdźbło.
Z kolei średni procent porażonych roślin rzepaku ozimego przez grzyba wywołującego suchą zgniliznę kapustnych (aplikacje przed siewem – 4x4 l/ha, ocena na początku dojrzewania łuszczyn) także wypadł na korzyść poletka, gdzie zastosowano preparat. W przypadku preparatu Primis wynik wynosił 12%, zaś kontroli 17%.
Fortis Protect Primis jest przeznaczony do stosowania w zbożach jarych i ozimych, rzepaku jarym i ozimym oraz kukurydzy i soi.
fot. Krzysztof JanisławskiArtykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 13/2023 na str. 24. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.
Krzysztof Janisławski
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
dziennikarz "Tygodnika Poradnika Rolniczego", korespondent z Lublina
Najważniejsze tematy