Z artykułu dowiesz się
- Jak uzyskać azot z przedplonu?
- Azot na mineralizację słomy
- Ile azotu dla rzepaku zastosować jesienią?
- Pobranie jesienne azotu przez rzepak
- Jaką formę azotu wybrać?
Z artykułu dowiesz się
Tego lata pod rzepaki wielu rolników nie zastosowało nawozów wieloskładnikowych, w których znajduje się niewiele, ale jednak zawsze trochę azotu. Często wprowadzany jest do gleby z obornikiem, ale jesienią tylko ok. 15–20% będzie dostępne dla roślin. Dlatego rzepak musi korzystać z zasobów glebowych N, a te zależeć będą m.in. od przedplonu, którym często jest zboże. Warto zatem wiedzieć, ile N mineralnego jest w glebie i na tej podstawie zaplanować konieczność jesiennej dawki tego składnika.
W wielu gospodarstwach analizę gleby przeprowadza się późną jesienią, pod koniec wegetacji. Zaletą takiego rozwiązania jest wiedza, ile azotu powinno być dostępne wczesną wiosną oraz możliwość szybkiej korekty jeszcze przed zimą. Wadą natomiast jest to, że podczas zimy i wczesną wiosną może dojść do wypłukania azotu, szczególnie na lżejszych glebach.
W praktyce najczęściej spotykanym przedplonem dla rzepaku jest zboże. Powinno ono zejść z pola szybko, umożliwiając wykonanie uprawy przedsiewnej do połowy sierpnia. Słoma po zbożu zostaje na polu lub (coraz rzadziej) jest zbierana. Wywiezienie słomy z pola każdego roku i brak nawożenia organicznego, powodują wyjałowienie gleby. Pogarsza to nie tylko jej zasobność, ale także mocno zmienia jej własności fizyczne, przede wszystkim zdolność magazynowania wody. Powoduje też trudno odwracalne zmiany w strukturze. Pozostawienie słomy na polu jest lepsze dla fizycznego stanu gleby, ale wiąże się z wykonaniem zabiegu dokładnego mieszania słomy z glebą.
Kolejnym problemem stają się potrzeby pokarmowe mikroorganizmów rozkładających słomę. Słoma powoduje zatrzymanie określonej ilości azotu, w zależności od jej ilości pozostawionej na polu (tab. 1.).
Zatrzymany w słomie azot może doprowadzić do zagłodzenia rzepaku jesienią. Konieczne staje się zatem jego zbilansowanie. Na słomę możemy podać nawóz w formie NPK (niekoniecznie podany w tym roku), dostarczając jednocześnie potas i fosfor lub jeżeli stosujemy system pod korzeń w trakcie siewu – odpowiednio wcześnie w formie saletry, lub gnojowicy. Wygodnym rozwiązaniem jest zastosowanie nawozu r.s.m. łącznie z zabiegiem herbicydowym, niszczącym samosiewy zbóż i chwasty na wcześniej uprawionym ściernisku. Do tego zabiegu najczęściej stosowany jest glifosat.
Rośliny w zależności od obsady i osiąganej fazy rozwojowej, potrafią pobrać do 140–150 kg/ha N przed zimą (rys. 1.). Tak skrajne wartości są możliwe dla wybujałych roślin, rosnących w gęstej obsadzie. Prawidłowo prowadzony rzepak pobiera około 100 kg/ha N. Dotyczy to obsady 40–45 roślin/m2 i 12 liści przed zimą. Wartość 100 kg/ha wydaje się bardzo wysoka, jednak określa ona potrzeby roślin, a nie ilość N, jaką trzeba podać jesienią.
Od podanych 100 kg/ha odejmuje się azot dostępny w glebie. Jego ilość zależy od przedplonu, zasobności i struktury gleby oraz wieloletniego nawożenia organicznego. Jeżeli nawożenie na słomę (w dawce z tab. 1.) nastąpiło przed siewem rzepaku, zostaje ono pominięte w kalkulacji. Azot ten zostanie wykorzystany na mineralizację słomy i nie będzie dostępny dla roślin. Ilość N, którą należy podać pogłównie, w praktyce najczęściej waha się w zakresie 30–70 kg/ha N.
Przyjmijmy, że zasobność Nmin po analizach glebowych jest na poziomie 40 kg/ha, a przy regularnym, wieloletnim nawożeniu gnojowicą, np. podajemy 15 kg/ha N. Jeśli na takim stanowisku nie została nadwyżka azotu po przedplonie, łatwo można obliczyć jego ilość, którą należy podać. Zatem 100 kg/ha pomniejsza się o 15 i 40 kg/ha, co daje 45 kg/ha N w czystym składniku.
Znając ilość azotu do podania bezpośrednio pod rzepak, możemy się zastanowić nad jego formą. Jeśli stosuje się nawożenie pod korzeń, to zbilansować należy wartości PK, a brakującą ilość azotu można podać, np. przedwschodowo w nawozie r.s.m. w terminie wykonywania zabiegu herbicydowego.
Przy podaniu azotu przedsiewnie zazwyczaj nie ma ograniczeń w wyborze jego formy. Pod korzeń zastosować można fosforan amonu lub nawóz wieloskładnikowy NPK. Pozostającą niewielką ilość azotu, konieczną do zbilansowania, można podać nawet w formie saletrzanej. Może być ona nawet pomocna przy opóźnionych terminach siewu jako stymulacja szybszego rozwoju (np. w przesianym rzepaku, co miało miejsce w tym roku np. na Opolszczyźnie).
Jeśli rzepak został zasiany na początku września, podanie małej dawki saletry (20–30 kg/ha) potrafi zmniejszyć opóźnienie rozwoju roślin. Stymuluje ona intensywniejszy rozwój liści przed przejściem rzepaku na odżywianie z systemu korzeniowego, które następuje w fazie 4 liści (BBCH 14). Generalnie pogłównie podać można 30–45 kg/ha N, ale koniecznie należy ominąć termin skracania. Nawożenie pogłówne azotem lepiej wykonać po skracaniu, przynajmniej po minimum tygodniowej przerwie.
fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
<p>redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.</p>
Najważniejsze tematy