Unijna wieprzowina zalewa polski rynek [RAPORT]
Dane dotyczące unijnego eksportu mięsa wieprzowego nie napawają optymizmem. Zakładany spadek konsumpcji oraz rosnące koszty produkcji nie wróżą dobrej przyszłości dla tej branży. Jednym z krajów, w którym lokowane są nadwyżki, jest Polska.
Od stycznia do marca br. z Unii Europejskiej wyjechało prawie 30% mniej wieprzowiny i jej podrobów w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Największy unijny importer, czyli Chiny, zmniejszył zakupy o ponad 63% – z 958 tys. t do około 354 tys. t. Tym samym eksport z UE do Chin po trzech latach silnego wzrostu spadł poniżej poziomu z 2018 roku.
Spadek nie do nadrobienia
Tej różnicy nie udało się nadrobić, mimo zwiększenia eksportu do Japonii, na Filipiny, do Korei Południowej, Australii, USA, Tajwanu, Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Ukrainy. Od stycznia do marca do tych krajów z Unii wyjechało bowiem łącznie 550,5 tys. t wieprzowiny, a strata na chińskim eksporcie wyniosła ponad 600 tys. t! Najwyższy wzrost eksportu unijni handlowcy odnotowali w przypadku Tajwanu, Australii i Korei Południowej. Do Tajwanu od stycznia do marca w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wywieźliśmy ponad 180% więcej wieprzowiny, do Australii o 124% więcej, a do Korei Południowej o 96% więcej. Spośród tych rynków najważniejszy pod względem ilości jest rynek koreański, gdzie trafiło ponad 100 tys. t tego mięsa, a sama Korea Południowa zajmuje czwarte miejsce na liście importerów unijnej wieprzowiny. Dla rozwoju unijnego rynku tego mięsa ważny jest też wzrost wywozu o ponad 50% do 124 tys. t do Japonii, która jest drugim pod względem wielkości jej unijnym odbiorcą.
Chińczycy zwiększyli produkcję
Produkcja wieprzowiny w Chinach w pierwszym kwartale 2022 roku wzrosła o 14%. Nałożyło się to na obniżenie popytu wewnętrznego spowodowanego kolejnymi ograniczeniami związanymi z koronawirusem, co przełożyło się na spadek cen na to mięso i podroby w kraju. Od 1 stycznia br. Chiny zwiększyły również stawkę celną na ich przywóz z 8 do 12%. To wszystko sprawiło, że towary importowane stały się nie tylko za drogie, ale również nie tak niezbędne. Unijni dostawcy stracili na tych ograniczeniach od stycznia do marca br. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku 739 mln euro (wartość obrotów spadła z 1,38 mld euro do zaledwie 641 mln euro). Wstępne dane administracji celnej w Pekinie za kwiecień nie wskazują na poprawę, ponieważ import wieprzowiny nadal jest o około 60% niższy niż przed rokiem.
W pierwszej dziesiątce odbiorców unijnej wieprzowiny znalazła się Ukraina. W porównaniu z pierwszym kwartałem 2021 roku dostawy do tego kraju wzrosły o prawie 18% do 24 290 t. Nie ma jednak pewności, jak będzie się rozwijał handel w obliczu wojny. Polski szef resortu rolnictwa podpisał niedawno porozumienie z ministrem polityki rolnej i żywności Ukrainy w sprawie współpracy w sektorze rolnym. W dokumencie tym zawarto deklarację strony ukraińskiej uznania regionalizacji Polski wobec ASF do końca czerwca 2022 r. Ma to udrożnić eksport wieprzowiny do Ukrainy. Czas pokaże co z tego wyjdzie.
Hiszpania nadal na czele
Największym unijnym eksporterem wieprzowiny pozostaje jej czołowy wspólnotowy producent, czyli Hiszpania. Aczkolwiek w porównaniu z wynikami w eksporcie, jakie miała ona w pierwszym kwartale ub.r., tegoroczny eksport jest mniejszy o prawie 33%. Dania, druga na tej liście, odnotowała spadek sprzedaży do krajów trzecich o prawie 20%, Niderlandy (trzecie na liście) – o około 19%. Te wyniki jednak i tak są niezłe, jeśli spojrzymy na to, co straciły Niemcy. Z tego kraju w pierwszym kwartale br. wyjechało na rynki trzecie prawie 44% mniej wieprzowiny niż o tej porze przed rokiem. Pomimo licznych zakazów eksportu związanych z rozwojem ASF Niemcy nadal zajmują czwarte miejsce wśród unijnych eksporterów wieprzowiny. Zanosi się jednak na to, że w dalszej części roku Francja wyprzedzi Niemcy w rankingu unijnych eksporterów.
Polska jest szósta wśród największych unijnych eksporterów wieprzowiny. W pierwszym kwartale br. na rynki trzecie wyeksportowała jej niespełna 23% mniej niż przed rokiem. Poziom eksportu wyniósł 50 tys. t, przed rokiem było to 65 tys. t.
Od kogo kupujemy?
Warto też przyjrzeć się opublikowanym przez polski resort finansów danym za marzec br., które przedstawiają import wieprzowiny do Polski z krajów należących do Unii. Tutaj zapewne znajduje się odpowiedź na pytanie, gdzie między innymi lokowana jest wieprzowina, która nie może wyjechać z Unijnej Wspólnoty. W marcu br. do Polski przyjechało ponad 188 tys. t mięsa wieprzowego za 1,5 mld zł. Przed rokiem o tej porze było to prawie o 15 tys. t mniej. Co jednak ważne, znacznie wzrosły zakupy od takich krajów, jak Hiszpania, Dania, Holandia czy Francja. Wzrost zakupów od Hiszpanów wyniósł około 100%, Duńczyków o 42%, Holandii – o 57%, a Francji – o 32%. Nadal najwięcej wieprzowiny kupujemy od Niemców, aczkolwiek ilości te się zmniejszają. Jeszcze przed rokiem o tej porze drugie miejsce pod tym względem zajmowali Belgowie, ale w tym, podobnie jak od Niemców, kupujemy od nich mniej i na drugie miejsce krajów eksportujących do Polski wieprzowinę wskoczyła Dania.
Czy popyt spadnie?
Do końca roku mało prawdopodobne jest, aby eksport wieprzowiny z UE wzrósł w porównaniu z rokiem poprzednim. Analitycy spodziewają się, że unijna produkcja utrzyma się znacznie poniżej poziomu z poprzedniego roku. Ze względu jednak na to, że już od kilku tygodni ogólna inflacja i wyższe ceny mięsa skłaniają do wzrostu wstrzemięźliwości unijnych konsumentów, spadek popytu będzie również prawdopodobnie większy, niż wcześniej zakładano.
Magdalena Szymańska
fot. Pixabay
Magdalena Szymańska
Redaktorka w dziale Ekonomia i Rynki
Ekspert w dziedzinie dopłat bezpośrednich, dotacji z PROW i wydarzeń rynkowych
Najważniejsze tematy